Euro koryguje ostatni upadek
Początek tygodnia na głównych parach walutowych przynosi korekcyjne odreagowanie, jednak ich skala wydaje się już mocno ograniczona. Ważne bariery techniczne mogą zmusić do kontynuacji ubiegłotygodniowych tendencji, co oznaczałoby, że korekta spadkowa na EUR/USD, czy GBP/USD może jeszcze potrwać.
Poniedziałkowy kalendarz makroekonomiczny świecił pustkami, dlatego inwestorzy mogli jedynie skupić się na publikacji indeksu Sentix, który obrazuje oczekiwania inwestorów finansowych. Odczyt w styczniu 2013r. na poziomie -7 pkt.(oczekiwano -15 pkt.), potwierdził, że wskaźnik od marca 2011 r. znajduje się w trendzie spadkowym. Warto pamiętać, że wskaźnik ten jest dość dobrym predyktorem indeksu ZEW, a ten z kolei dość dobrze wyprzedza indeksu PMI dla Niemiec i strefy euro. Odczyt okazał się lepszy od oczekiwań głównie za sprawą odsunięcia w czasie kwestii klifu fiskalnego, co spowodowało, że inwestorzy są bardziej optymistyczni. To właśnie polepszające się wartości różnych wskaźników wyprzedzających powodują, że ECB raczej nie zmieni stóp procentowych(decyzja w czwartek, 10 stycznia br.). Wprawdzie, po opublikowaniu słabych prognoz wzrostu i niskich inflacji pod koniec roku ECB dyskutowało możliwość cięcia, ale taka decyzja nie zapadła, dlatego podobnej decyzji należy spodziewać się w tym miesiącu, tym bardziej, że sama zapowiedź OMT dobrze działa, a rynki długu na peryferiach nie wywołują już skrajnie negatywnych emocji.
Natomiast z krajowego rynku punktu widzenia, w najbliższą środę odbędzie się posiedzenie RPP. Głos Marka Belki za obniżką o 50pb w listopadzie podniosło prawdopodobieństwo, że w środę Rada ośmieli się na większych ruch, ale jednak najbardziej prawdopodobna wciąż pozostaje decyzja o obniżce o 25pb. Marek Belka w wywiadzie dla Financial Times stwierdził, że zmienia się podejście części Rady. Niemniej, do szerszego otwarcia na obniżki może dojść dopiero po następnej projekcji NBP. Środowy komunikat może natomiast okazać się ciekawy, bo pokaże, czy Rada będzie chciała przygotować rynki na ewentualną przerwę w obniżkach w lutym. Docelowo stopa NBP może się znaleźć nawet na 3 proc. w drugiej połowie 2013r.(obecnie 4,25 proc.).
EUR/USD
Po silnych spadkach notowań na przestrzeni ostatniego tygodnia, euro próbuje odrobić straty, lecz dotychczasowe odbicie i tak nie zmienia ogólnego nastawienia na rynku, które wciąż pozostaje negatywne. O zmianie układu sił, dotychczas nie możemy mówić. Dopiero przełamanie 1,3175 stanowiłoby pierwszą oznakę zmiany trendu. Wtedy możliwy byłby test 1,3290. Z tego względu, bazowym scenariuszem na najbliższe godziny handlu jest dalszy spadek kursu pary walutowej do 1,3015.
GBP/USD
Podobnie sytuacja przedstawia się na rynku GBP/USD, gdzie byliśmy świadkami gwałtownej przeceny notowań, która sprowadziła kurs pary walutowej w rejon grudniowego minimum na poziomie 1,6000. Psychologiczne wsparcie pozwoliło bykom na wygenerowanie korekty wzrostowej do 1,6100. Dla popytu jest jeszcze spory zapas, bowiem maksymalne odbicie może sięgnąć do 1,6150, aczkolwiek w szerszym horyzoncie czasowym to niedźwiedzie powinny rozdawać karty na rynku, co w praktyce oznaczałoby powrót kursu w okolice 1,6000.
USD/PLN
Na rynku USD/PLN również obserwujemy korektę spadkową, lecz jej rozmiar powinien być w najbliższym czasie ograniczony. Maksymalne osunięcie kursu prognozuję na poziomie 3,1100. Aby ten poziom został osiągnięty wymagane jest przełamanie 3,1250. W dłuższej perspektywie oczekuję osłabienia złotego, czego konsekwencją powinien być test kolejno 3,1700 i 3,2000.
USD/CHF
Identyczna sytuacja ma miejsce w przypadku pary USD/CHF, gdzie wysokie poziomy skłoniły część inwestorów do realizacji zysków. Owocem tego procesu było cofnięcie kursu do 0,9200, jednak graniczna bariera dla podaży znajduje się trochę niżej na 0,9170. W tym rejonie (0,9170-0,9200) należy spodziewać się kolejnego ataku ze strony byków, czyli realizację wariantu wzrostowego z docelową metą na wysokości 0,9300-0,9370.