
Szwajcaria też się boi Brexitu
Członek zarządu EBC Yves Mersch wsparł euro mówiąc o ryzyku niższych stóp procentowych w strefie euro. W czwartek doszło do nieznacznego umocnienia obligacji skarbowych.
Podczas czwartkowej sesji walutowej na rynkach ponownie nasiliła się awersja do ryzyka prowadząca do dalszej wyprzedaży walut z krajów Emerging Markets, w tym z Polski. W rezultacie w trakcie handlu w Europie kurs EURPLN chwilowo wzrósł powyżej 4,45, CHFPLN przetestował 4,12 zaś USDPLN zbliżył się do 3,99. Zmiany te pokazują, jak silna jest obawa o wpływ Brexitu na gospodarki krajów rozwijających się, bowiem nawet gołębi FOMC nie zdołał ich wesprzeć.
Fed ocenił, że spowolniła się poprawa sytuacji na rynku pracy, natomiast przyspieszył wzrost ogólnej kondycji gospodarczej. W czerwcowym komunikacie FOMC nie znalazła się jakakolwiek sugestia wskazująca, kiedy ewentualnie można spodziewać się podwyżki kosztu pieniądza. W ocenie Fedu teoretycznie każde posiedzenie decyzyjne jest możliwe. Fed nie pomógł więc złotemu, nie osłabił też dolara.
W czwartek podczas sesji europejskiej kurs EURUSD spadł do blisko 1,115. Najniżej od trzech tygodni spadły ceny ropy, czerwień zdominowała parkiety. Niepokój na rynku zwiększył dodatkowo bank centralny Szwajcarii. Po zakończonym w czwartek posiedzeniu decyzyjnym pozostawiając stopy procentowe na dotychczasowym poziomie (-0,75% dla stawki depozytowej) SNB kolejny raz powtórzył, że w jego ocenie „frank szwajcarski jest znacząco przewartościowany” i w razie potrzeby jest nadal gotowy interweniować. Bank Szwajcarii gotowy jest też ponownie obniżyć stopy procentowe, a jako wysoki czynnik ryzyka dla gospodarki podał zbliżające się referendum w Wielkiej Brytanii. Prezes SNB podkreślił, że w takim kraju jak Szwajcaria ujemne stopy procentowe są niezbędne.
Wsparcie nadeszło nieoczekiwanie ze strony EBC. Po południu po wypowiedzi członka zarządu ECB Yves Merscha, że jakakolwiek dalsza obniżka stóp w strefie euro niosłaby za sobą zwiększenie ryzyka, więc bank zajmuje bardzo ostrożne stanowisko w kwestii polityki stóp, kurs EURUSD wrócił w okolice 1,127 zaś EURPLN do wsparcia na 4,40.
W kraju w cieniu wydarzeń światowych pozostawały czwartkowe publikacje GUS potwierdzające wciąż dobrą kondycję krajowego rynku pracy. W maju przeciętne zatrudnienie w przedsiębiorstwach wzrosło o 2,8% zaś wynagrodzenie zwiększyło się o 4,1%. Biorąc pod uwagę fakt, że stopa bezrobocia znajduje się obecnie na jednocyfrowym, najniższym od 2008 roku poziomie, to ogólną sytuację na polskim rynku pracy można określić jako dobrą. Niektórzy ekonomiści wskazują, że dla perspektyw krajowego rynku pracy istotny będzie wynik przyszłotygodniowego referendum w Wielkiej Brytanii w sprawie Brexitu. Jeśli Brytyjczycy opowiedzieliby się za wyjściem z UE, do Polski powrócić może około kilkaset tysięcy osób. Taka liczba szukających zatrudnienia mogłaby zmienić sytuację w tym segmencie gospodarki.
Na rynku stopy procentowej podczas czwartkowej sesji doszło do nieznacznego umocnienia notowań obligacji skarbowych. Posiedzenie Fed miało jednak w tym przypadku neutralny wpływ. Na świecie bowiem mimo gołębiego tonu FOMC wyraźnie w czwartek dominowały obawy o wynik referendum w Wielkiej Brytanii. Zostały one po raz kolejny podtrzymane przez kolejny sondaż, tym razem IPSOS, z którego wynikało, że zwolennicy Brexitu mają większość (był on o tyle istotny, że wg IPSOS dotychczas większość mieli zwolennicy pozostania Wielkiej Brytanii w UE). Opublikowane w kraju bliskie oczekiwaniom dane makroekonomiczne (zatrudnienie i płace w sektorze przedsiębiorstw) nie miały większego znaczenia z punktu widzenia rynku długu.
Podczas piątkowej sesji publikowane będą kolejne miesięczne dane makroekonomiczne. Poznamy m.in. sprzedaż detaliczną (prognoza rynkowa: 3,0% r/r) i produkcję przemysłową (prognoza rynkowa: 4,7% r/r). Podobnie jednak jak w przypadku ostatnich publikacji rynek krajowy pozostawać powinien pod wpływem informacji napływających ze świata. Chociaż polskie obligacje wydają się w tej chwili niedowartościowane, to jednak na wyraźniejsze umocnienie rynku prawdopodobnie trzeba będzie poczekać do wyników czwartkowego głosowania w Wielkiej Brytanii.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.