Analizy

Jastrzębia Yellen studzi Wall Street

źródło: Michał Dąbrowski Młodszy Analityk Rynków Finansowych XTB

  • Opublikowano: 14 lutego 2017, 16:23

  • Powiększ tekst

Rynki przez większą część wtorkowej sesji żyły oczekiwaniami związanymi z dzisiejszym przemówieniem prezes amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Wcześniej poznaliśmy serię słabych danych ze strefy euro. Natomiast zaskakująco dobre odczyty nt. wzrostu polskiego PKB za IV nie wywołały euforii na GPW, ale podtrzymały optymistyczne nastroje wśród inwestorów.

Szefowa FED, Janet Yellen, podczas wystąpienia przed Senacką Komisją Bankową wybrzmiała nadzwyczaj pewnie, podkreślając solidne fundamenty amerykańskiej gospodarki, równocześnie rysując optymistyczne perspektywy. Wskazała ona, że rynek pracy ulega dalszej poprawie, a inflacja zmierza w kierunku docelowego poziomu 2%. Dlatego też prezes amerykańskiego banku centralnego stwierdziła, że na najbliższych posiedzeniach może dojść do podwyżek stóp procentowych, gdyż zwlekanie z taką decyzją może rodzić ryzyka dla gospodarki. Rynek obecnie wycenia, że w tym roku FED zdecyduje się na dwie podwyżki, podczas gdy Yellen wskazywała, że może dojść nawet do 3 takich ruchów. Przed erą niemal zerowych stóp procentowych, zacieśnianie polityki monetarnej było jednoznacznie negatywnym sygnałem dla giełd, gdyż uderza to w wyceny spółek dywidendowych. Niemniej jednak nawet jeśli FED zdecyduje się podnieść w tym roku trzykrotnie stopy, to będą one dalej relatywnie niskie. Dlatego też powinny one co najwyżej nieco schłodzić optymizm obecny na Wall Street, ale raczej nie spowodują one końca hossy, która nastała na fali oczekiwań na reformy strukturalne w Stanach Zjednoczonych. Co więcej, ostatnie dwa sezony wyników wskazują, że podwyżki stóp sprzyjają odrodzeniu sektora bankowego. Na niecałe dwie godziny po starcie notowań na nowojorskiej giełdzie, indeks S&P500 traci 0,15%, tak samo zresztą, jak technologiczny Nasdaq, a Dow Jones spada o 0,03%. Podczas dzisiejszej sesji wyróżnia się General Motors. Akcje tego koncernu samochodowego odbijają o ponad 5,2% po tym, jak pojawiły się informacje, że rozważa on sprzedaż marki Opel spółce PSA, do której należy Peugeot i Citroen.

W Europie także dominowała dziś czerwień, aczkolwiek skala spadków nie była duża. Niemiecki DAX oscylował w okolicy wczorajszego zamknięcia, francuski CAC40 odbijał o 0,12%, a londyński FTSE100 tracił 0,2%. Opublikowana przed południem paczka danych ze strefy euro pozostawiła po sobie posmak dużego rozczarowania — drugi odczyt PKB za IV kwartał pokazał wzrost na poziomie 1,7% r/r, zamiast oczekiwanego 1,8%. Również gorzej wypadły odczyty z samych Niemiec — wstępne dane PKB za ostatnie trzy miesiące ubiegłego roku pokazały ekspansję rzędu 1,2% r/r, podczas gdy konsensus celował 1,7%.

Za globalnym sentymentem podążyła GPW. Cały WIG tracił dziś około 0,10%. Niemniej jednak WIG20, skupiający największe spółki notowane na warszawskim parkiecie, oscylował w okolicy wczorajszego zamknięcia. Pod sporą presją znalazł się Orange Polska — akcje spółki tracą prawie 12%. Tak duża wyprzedaż jest pokłosiem rekomendacji zarządu Orange, która sugeruje, aby koncern nie wypłacał dywidendy w tym roku i kontynuował inwestycje w światłowody i technologię LTE. Ponadto telekom notuje duże straty w związku z odejściem sporej liczby klientów. Z kolei liderem wśród blue chipów był Lotos, który zyskał 2,90%. Koncern korzysta na działaniach rządu nacelowanych na uszczelnienie systemu podatkowego — gdyńska spółka sporo traci z uwagi na wyłudzenia VAT. Ponadto o poranku poznaliśmy kolejne solidne dane z Polski, które jednak nie wywołały większej reakcji ze strony inwestorów. Niemniej jednak podtrzymują one pozytywne nastroje w polskiej gospodarce. W IV kwartale odnotowano wzrost PKB o 1,7% kw/kw — jest to najlepszy odczyt od 2007 roku. Dane mogą cieszyć, gdyż niejako potwierdzają, że słabe odczyty za III kwartał były jednorazowym wypadkiem (co dodatkowo pomogło uzyskać lepszy wynik w ujęciu kwartalnym). Jednakże są to wstępne odczyty, a dla rynku najważniejsze będzie to, czy w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku doszło do istotnej poprawy pod względem inwestycji, co pozwalałoby mieć nadzieje, że w przyszłości uda się zachować równie wysoką dynamikę wzrostu.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych