Spółki paliwowe w odwrocie
Trzecia z kolei sesja zakończyła się istotną przeceną indeksów GPW. Cały czas pokutujemy za nieoczekiwany przez większość inwestorów gwałtowny zwrot nastrojów, do którego doszło podczas poniedziałkowej sesji. Presję podaży powodują obecnie schodzące na niższe poziomy indeksy Wall Street. Wczoraj oprócz standardowo najbardziej taniejących blue chips, słabo wypadł sektor średnich spółek. Na wykresie mWIG40 pojawiły się negatywne wskazania o charakterze średnioterminowym.
WIG20 poniżej poziomu 2.300 pkt., mWIG40 przełamał istotne wsparcie
Już początek sesji pokazał, że dość spora grupa graczy chce za wszelką cenę zamknąć pozycje, które zaczęły generować straty, po nieudanym odbiciu rynku z końca ubiegłego tygodnia. Indeks WIG20 z trudem utrzymał się powyżej poziomu 2.300 pkt. Przez kolejne godziny notowań obserwowaliśmy konsolidację. Warszawski parkiet korzystał z uspokojenia nastrojów na najbardziej indeksotwórczym KGHM. Walory miedziowego kombinatu znalazły lokalne wsparcie w okolicach poziomu 135,0 zł. GPW w spokoju nie dotrwała jednak do końca sesji. Spadki indeksów na Wall Street wymusiły w Warszawie dalszą redukcję pozycji. Tym razem padło na sektor paliwowy, który stanowił istotną lokomotywę wzrostów od czerwca 2012 r. Niedźwiedzie miały ułatwione zadanie, gdyż zarówno na PKN Orlen, jak i na Lotosie, na przełomie lutego i marca ukształtowane zostały formacje szczytowe w kształcie głowy i ramion. W konsekwencji w końcówce sesji doszło do sporej przeceny wspomnianych spółek paliwowych i pogorszenia średnioterminowych perspektyw całego segmentu. Warto również zwrócić uwagę na sytuację na indeksie mWIG40. Załamana strefa 2.550-2.570 pkt. i spadek indeksu poniżej ważnego maksimum z marca 2012 r. może skutkować dalszą deprecjacją w rejon 2.450 pkt. Trzy istotnie spadkowe sesje oddaliły również perspektywy dalszej dynamicznej hossy na spółek średniej kapitalizacji.
Słabe dane o produkcji
Publikowane ostatnio dane makro dotyczące polskiej gospodarki wskazują na utrzymujące się spowolnienie. Wczoraj GUS przedstawił odczyt dotyczący produkcji przemysłowej. W marcu dynamika produkcji obniżyła się o 2,9 proc. r/r, podczas, gdy prognozowano spadek o 2 proc. Marcowa produkcja spadła w 20 działach gospodarki, na 34 klasyfikowane przez GUS. Nadal w niekorzystnych tendencjach przoduje budownictwo, w którym regres nastąpił we wszystkich badanych działach.
Technologia ciągnie w dół Wall Street. Po sesji poprawa nastrojów
Spadkowy początek wczorajszej sesji i pogorszenie nastrojów obserwowaliśmy również za Oceanem. Indeks S&P500 po deprecjacji o 0,67% pierwszy raz w tym roku znalazł się poniżej średniej z 50 dni. Najgorzej jednak sytuacja przedstawia się w sektorze technologicznym (wczoraj Nasdaq stracił 1,2%). Rynek w dół ciągną papiery Apple. Wczoraj kurs „jabłuszka” stracił kolejne 2,7% i na dobre oddalił się od ważnego poziomu 400 USD za walor. Gracze dyskontują kolejne raporty finansowe. Podczas czwartkowej sesji negatywnie zaskoczył eBay (kurs spadł ponad 5%), a powodem był gorszy od oczekiwań poziom przychodów i cięcie całorocznych prognoz. Nastroje poprawiły się jednak po sesji. Ma to prawdopodobnie związek z raportami spółek, których publikację zaplanowano na „po sesji” (m.in. Google, Microsoft i IBM).
