Ewidentny brak kapitału

Tylko częściowo spełniły się oczekiwania graczy obstawiających korekcyjne odreagowanie w górę. Dość dobrze wczoraj zaprezentowały się kursy małych i średnich przedsiębiorstw. Natomiast nie można tego powiedzieć o indeksie blue chips. WIG20 może pochwalić się jedynie korzystnym otwarciem. Kolejne godziny to stopniowe obsuwanie się, co sprzyja równocześnie kontynuacji ponad dwutygodniowej tendencji spadkowej.

Czy będzie pierwszy impuls spadkowy?

Wykres świecowy dzienny od początku grudnia przedstawia pięć kolejnych czarnych korpusów. Tym samym w dalszym ciągu potwierdza się teza, iż spadek poniżej 2.550 pkt. spowodował pogorszenie sytuacji technicznej, co jednocześnie wpłynęło na ostrożniejsze traktowanie naszego rynku przez większy kapitał. Ostatnie trzy sesje to próby odreagowania w górę. Za każdym razem indeks otwiera się w górę korzystając z istoty strefy wsparcia (2.480-2.500 pkt.), jednak kupujący nie mają siły, aby rozwinąć tendencję wzrostową. Zwraca uwagę fakt, iż wczoraj indeks WIG20 obsuwał się przy bardzo niskim wolumenie obrotów. Fakt, ten można z jednej strony ocenić pozytywnie, gdyż w AT spadkowe sesje przy niskiej aktywności, traktowane są, jako ruchy korekcyjne. Jednak z drugiej strony indeks blue chips nie wykorzystał szansy na odreagowanie, która pojawiła się po ociepleniu klimatu inwestycyjnego na świecie. Wygląda na to, iż brakuje kapitału chętnego do kupna akcji. Jednocześnie wystarczyła stosunkowo skromna podaż, aby indeks przez cały dzień kreował tendencję spadkową. Przyjmujemy, iż perspektywy średnioterminowe warszawskiego parkietu ulegną dalszemu pogorszeniu, jeśli indeks WIG20 w najbliższych dniach ustanowi nowe minimum spadkowej korekty. Zwiększy to bowiem prawdopodobieństwo, iż nawet po odreagowaniu w górę w drugiej połowie grudnia, w styczniu korekta spadkowa będzie kontynuowana i będzie miała bardziej dotkliwy charakter. Niższym poziomem wsparcia dla WIG20 są obecnie okolice 2.450 pkt. Analogicznie dla WIGu, jeśli byki nie będą w stanie utrzymać poziomu 52,5 tys. pkt., negatywnie należy ocenić perspektywę dalszego zjazdu w rejon 51,5-52,0 tys. pkt.

Druga sesja odreagowania niemieckiego DAXa

Przed ważną próbą stoi obecnie giełda we Frankfurcie. Dynamiczna realizacja zysków spowodowała większy niepokój wśród posiadaczy akcji. Realizacja zysków nie była wcześniej sygnalizowana przez jakiś wyraźniejszy sygnał płynący z wykresów. Wczoraj natomiast obserwowaliśmy kontynuację odreagowania w górę. Z wykresu wynika jednak, iż DAX zaklinował się pod poziomem 9.220 pkt. a w końcówce sesji podaż nieznacznie przeważyła. Rynkowi z pewnością nie pomogły publikowane dane makro. W październiku produkcja przemysłowa w Niemczech spadła o 1,2%, przy prognozie na poziomie 0,8%.

Posiedzenie FEDu coraz bliżej

Dużymi krokami zbliżamy się do ważnego wydarzenia, jakim jest grudniowe posiedzenie Zarządu Rezerwy Federalnej. Obawy inwestorów, przed decyzjami FEDu narastają wraz z publikacją coraz to lepszych danych makro. Powrót gospodarki amerykańskiej na ścieżkę wzrostu zmusi bowiem FOMC do ograniczenia dodruku pieniądza w ramach QE3. Taka decyzja może zostać podjęta już na posiedzeniu 18 grudnia br. Wczoraj na Wall Street inwestorzy handlowali w dobrych nastrojach, jednak sygnał powrotu do głównego trendu wzrostowego nie został wygenerowany.