Analizy

Czy dolar pozwoli odbić rynkom wschodzącym?

Piotr Jaromin, analityk rynków finansowych XTB

  • Opublikowano: 6 września 2018, 16:56

  • 0
  • Powiększ tekst

Początek września rozpoczął się w gorszych nastrojach dla inwestorów po długiej stronie rynku. Przecenę mogliśmy zaobserwować zarówno na rynkach wschodzących, które pozostają pod presją od początku roku oraz rynkach rozwiniętych. Pierwsze oznaki słabości można zauważyć również na Wall Street. Czy to tylko korekta?

Ostatnie godziny to seria publikacji z amerykańskiej gospodarki. Odczyty indeksów ISM dla usług i przemysłu po słabszym lipcu ponownie zaliczyły silnie wzrosły, co przynajmniej na chwilę oddala widmo spowolnienia w USA. Ciekawie prezentował się również odczyt ADP. Zmiana zatrudnienia wzrosła znacznie poniżej konsensusu, co sugeruje słabszy odczyt jutrzejszego raportu z rynku pracy. Sezonowo sierpień i wrzesień są najsłabszymi miesiącami pod względem wzrostu zatrudnienia. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że tak będzie i tym razem, lecz na pewno nie przeszkodzi to w wykonaniu kolejnego ruchu przez FOMC na wrześniowym posiedzeniu. Czy słabszy odczyt NFP może wywołać kolejną falę wyprzedaży amerykańskiej waluty? Z pewnością słabsze dane mogłyby być katalizatorem spadków, lecz kluczowe wydają się sygnały płynące z rynków wschodzących. Kolejna fala awersji do ryzyka prawdopodobnie znowu przyniesie ucieczkę w kierunku bezpiecznych aktywów, w tym do dolara i amerykański obligacji 10-letnich. W tym momencie obawy o odwrócenie się krzywej dochodowości ponownie wchodzą do gry w szczególności, że w kolejnym roku możemy spodziewać się kolejnych 3-4 podwyżek stóp w USA, co może wywołać jeszcze większą presję na gospodarki wschodzące, które posiadają znaczną część długu denominowanego w dolarach amerykańskim.

Na Książęcej sesja w segmencie największych komponentów upływała w dosyć spokojnych nastrojach. Kontynuację spadków obserwujemy w dalszym ciągu w drugiej i trzeciej linii walorów. SWIG80 znalazł się w okolicach minimów z 2014 roku, co w całości oddaje kondycję naszego parkietu. Uwagę inwestorów w dalszym ciągu przyciągają spółki z portfolio Leszka Czarneckiego: Getin, Getin Noble i Idea Bank. O trudnej sytuacji fundamentalnej Getinu rynek spekuluje już od dłuższego czasu, lecz obecnie przecena nabrała jeszcze większego rozpędu w związku ze sprawą Getback.

Wall Street po pierwszych taktach sesji amerykańskiej testuje wczorajsze minima. Korekta na rynku amerykańskim nie powinna dziwić, jeżeli weźmiemy pod uwagę ekstremalne poziomy, na jakich się znajdujemy. Słabość większości światowych parkietów była względem nowojorskiej giełdy znacząca, co w przypadku rozwinięcia się przeceny może odbić się czkawką dla europejskich i azjatyckich benchmarków, które są szczególnie narażone na trwające wojny handlowe.

Powiązane tematy

Komentarze