Analizy

giełda / autor: pixabay
giełda / autor: pixabay

Dzielna Europa

Patryk Pyka Analityk Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion

  • Opublikowano: 25 października 2018, 20:49

    Aktualizacja: 25 października 2018, 20:49

  • Powiększ tekst

Można powiedzieć, że w kontekście wczorajszego załamania nastrojów za oceanem, dzisiejsze zachowanie parkietów europejskich zasługuje na pochwałę. Niepisaną zasadą jest to, że gdy na Wall Street rozpoczyna się panika, w pozostałej części globu nastroje nie mają prawa być lepsze. Dziś obserwowaliśmy zgoła odmienny scenariusz – trudno bowiem mówić o parkietach europejskich tonących w czerwieni, podczas gdy w momencie pisania komentarza niemiecki DAX zyskuje +0,6 proc., francuski CAC40 ok. +1,1 proc., a włoski FTSE MIB +1,7 proc. Nie oznacza to jednak, że od rozpoczęcia korekty parkiety na Starym Kontynencie prezentują się relatywnie lepiej – zarówno w przypadku niemieckiego DAX-a, jak i amerykańskiego S&P500 miesięczna stopa zwrotu znajduje się na poziomie ok. -9 proc.

Początek sesji w wykonaniu WIG20 siłą rzeczy nie był najlepszy. Po otwarciu z ujemną luką, polski indeks blue chipów przeszedł w tryb wyczekiwania, które ostatecznie przyniosło popołudniową poprawę nastrojów w związku z dobrym otwarciem sesji na Wall Street (o godzinie siedemnastej S&P500 zyskuje +1,5 proc. a Nasdaq +2,5 proc.). WIG20 zakończył ostatecznie czwartkową sesję kosmetycznym spadkiem o -0,1 proc. Natomiast gorzej sytuacja wyglądała na drugiej i trzeciej linii spółek – mWIG40 stracił -0,3 proc. a sWIG80 –0,7 proc.

Po wczorajszej publikacji wyników Tesli, kurs akcji rośnie ponad +7 proc. Wyniki spółki zaskoczyły analityków wykazując w trzecim kwartale po raz drugi w historii zysk w wysokości 311 mln USD. Tym samym obietnica Elona Muska, do której rynek podchodził do samego końca z dużym sceptycyzmem została spełniona – wielkość produkcji Modelu 3 w trzecim kwartale osiągnęła poziom, który pozwolił przekroczyć próg rentowność. Nie ulega jednak wątpliwość, że z długiem na poziomie 12 mld USD spółkę w kolejnych miesiącach czeka nie lada wyzwanie w kwestii utrzymania stabilności wynikowej oraz płynnościowej. Dziś po sesji swoje wyniki opublikują Amazon oraz Alphabet (Google) – ich wpływ na kształtowanie się nastrojów za oceanem będzie niewątpliwie bardzo istotny.

Zarówno treść komunikatu po posiedzeniu EBC, jak i konferencja M. Draghi’ego nie pomogły wspólnej walucie. Szef EBC wprawdzie stwierdził, że gospodarka strefy euro traci impet, jednak zaprzeczył temu jakoby pojawiały się sygnały o nadciągającej recesji. Bank nadal utrzymuje, że QE zostanie zakończone pod koniec 2018 r., natomiast stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie przynajmniej do lata 2019 r. Wśród tych deklaracji nie brakowało jednak stwierdzenia, w którym uzależnia się zakończenie luźnej polityki monetarnej od otoczenia gospodarczego. Nie jest z kolei tajemnicą, że zarówno twarde dane z najważniejszych gospodarek Eurolandu, jak i wskaźniki wyprzedzające ulegają permanentnemu pogorszeniu, które trudno traktować jako „przejściowe”. O godzinie siedemnastej kurs wspólnej waluty notowany jest poniżej poziomu 1,14 EUR/USD.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych