Analizy

autor:  	PAP/EPA/JIJI PRESS
autor: PAP/EPA/JIJI PRESS

Prezydent Xi ma postawić żądania

Kamil Cisowski dyrektor zespołu analiz Xelion

  • Opublikowano: 28 czerwca 2019, 09:34

  • Powiększ tekst

Wczorajsza sesja w Europie nie do końca spełniła oczekiwania z rana, przede wszystkim za sprawą informacji, że prezydent Xi przedstawi swoją listę żądań, które strona amerykańska będzie musiała spełnić, by podczas szczytu G-20 można było ogłosić powrót do stołu negocjacyjnego.

Najważniejszym z nich jest wycofanie działań podjętych przez Huawei. Jeżeli doniesienia w tej sprawie się potwierdzą, wyczekiwany przez rynki bodziec do wzrostów w przyszłym tygodniu staje pod znakiem zapytania. O ile DAX czy FTSE MiB zamknęły się minimalnie nad kreską, CAC40, FTSE100 czy IBEX notowały lekkie spadki. Mimo momentów zawahania S&P500 zyskało na zamknięciu 0,4%, a NASDAQ 0,7%. Jedynym indeksem, który kończył dzień na minusie (-0,04%) był DJIA, co wynikało zarówno z obaw o spółki przemysłowe w kontekście wojny handlowej, jak i kontynuacji problemów Boeinga, którego akcje przeceniły się o niemal 3% po informacjach, że FAA (Federalna Administracja Lotnictwa) odkryła kolejne problemy z samolotami Boeing 737 MAX. Szczyt w Osace nie kończy się na spotkaniu Xi-Trump, interesujące będą także konkluzje ze spotkania, które amerykański prezydent odbędzie z N.Modim. Stany Zjednoczone domagają się od Indii wycofania karnych opłat celnych, które zostały wprowadzone w odwecie na odebranie temu państwu (wraz z Turcją) uprzywilejowanego statusu w kontaktach handlowych. O ile na działania zapobiegawcze przeciw odebraniu USA przez Chiny statusu najważniejszej gospodarki świata jest prawdopodobnie za późno, obecna administracja może uporządkować relacje z innymi „przyszłymi mocarstwami”, w których przypadku relacje handlowe są obecnie asymetryczne. Indie, w ciągu najbliższych 30 lat najprawdopodobniej trzecia światowa gospodarka, a  jeszcze wcześniej największe pod względem liczby ludności państwo na świecie, są najlepszym przykładem. Innym jest Brazylia, jedno z najbardziej protekcjonistycznych państw na świecie, które jeszcze nie znalazło się w orbicie zainteresowań amerykańskiego prezydenta. Giełdy azjatyckie wyraźnie się korygują, w momencie pisania komentarza na giełdzie w Szanghaju spadki oscylują wokół jednego procenta, 0,6% traci Hang Seng, ale notowania futures na indeksy europejskie i amerykańskie są na minimalnych plusach. Poznamy dzisiaj finalne odczyty PKB w szeregu państw europejskich, ale nie powinny mieć one wpływu na przebieg sesji, podobnie jak dane o inflacji (m.in. z Polski, Francji, a przede wszystkim z USA). Zostanie ona zdominowana przez kolejne przecieki ze szczytu G-20. Polska giełda pozostaje bardzo silna, wczoraj uwagę zwracał silny wzrost sWIG80 (1,0%), który zachowywał się nawet lepiej niż mWIG40 (0,6%) i WIG20 (0,7%). Testem dla GPW będzie dopiero przyszły tydzień, o ile pojawią się powody, by kapitał zagraniczny powracał do Azji.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych