Rządowa OFEnsywa rozbiła giełdę
Gwałtownie i dynamicznie warszawska giełda zdyskontowała propozycje rządu dotyczące dalszej przyszłości funduszy emerytalnych. Rynek przecenił zarówno duże spółki, jak i segment mid i small caps. Szczególnie mocno zawirowania odczuł sektor bankowy, dla którego demontaż OFE posiadanych w strukturach, bezpośrednio skutkować będzie spadkiem generowanych zysków na poziomie skonsolidowanym. Pierwsze podsumowania wskazują, iż z giełdy w krótkim okresie wyparowało ok. 72 mld zł. Nadzieją dla posiadaczy akcji wciąż pozostają oczekiwania na kontynuację ożywienia gospodarczego zarówno w Polsce, jak i w Europie. Główny indeks GPW, WIG za sprawą silnej przeceny znalazł się w okolicach ważnej linii trendu wzrostowego (45,0 tys. pkt.). Jest więc zatem szansa na wystąpienie z tego poziomu, co najmniej odreagowania w górę.
Linie trendu w grze
Szybkość, z jaką przecena dokonała się na warszawskim parkiecie mogła zaskoczyć największych pesymistów. Tym bardziej, iż ostateczna propozycje rządu niewiele różniła się od przedstawionej w czerwcu br. Teraz jednak do rynku dotarło, iż oprócz usunięcia obligacji z portfeli OFE, już w przyszłym roku fundusze prawdopodobnie będą musiały stopniowo pozbywać się akcji, w celu pozyskania środków dla osób, którym do osiągnięcia świadczenia emerytalnego brakuje mniej niż 10 lat. Wszystko zależy od procentowej ilości osób, która zadeklaruje chęć dalszego pozostania w funduszach. Wczorajsze spadki sprowadziły indeks WIG w okolice linii trendu wzrostowego opisującej główny trend wzrostowy (strefa 45,0-45,5 tys. pkt.). W równie ważnym miejscu znajduje się mWIG40. Poziom 2.950 pkt. to linia trendu opisująca przyśpieszenie dynamiki aprecjacji zapoczątkowanej w kwietniu br. Wskazane czynniki analizy technicznej powinny pomóc stronie popytowej w kreowaniu odreagowania w górę.
EBC pomógł rynkom europejskim
Nadal umiarkowanie dobre nastroje inwestycyjne obserwujemy na europejskich parkietach akcji. Indeksowi niemieckiej giełdy DAX, brakuje kilkadziesiąt punktów do wygenerowania sygnału powrotu do głównego trendu wzrostowego. Wczoraj optymizm w serca graczy wlał Mario Draghi. Prezes Europejskiego Banku Centralnego powiedział m.in., iż dalsza poprawa w gospodarce strefy euro powinna być kontynuowana w kolejnych miesiącach tego roku. Oczywiście ECB w dalszym ciągu zamierza prowadzić luźną politykę, a stopy procentowe w strefie euro pozostaną na obecnym lub niższym poziomie przez dłuższy czas. Reakcją był w ostateczny wzrost barometru niemieckiej giełdy o 0,48%.
Dzisiaj kluczowe dane makro z USA
Światową koniunkturę w kolejnych tygodniach z dużym prawdopodobieństwem określi zachowanie amerykańskiego rynku akcji. Wczoraj Wall Street z trudem wymęczyła trzeci dzień zwyżki. Aprecjacja indeksu S&P500 wyniosła śladowe 0,12%. Można przypuszczać, iż zwyżki ograniczyły niepokoje związane ze zbliżającą się decyzją FEDu dot. redukcji QE3. Kwestią nierozwiązaną pozostaje również Syria. Niepokoje widoczne były na rynku długu, gdzie oprocentowanie rządowych obligacji sięgnęło najwyższych poziomów od lipca 2011 r. W początkowej fazie sesji obserwowaliśmy natomiast optymizm, częściowo wywołany publikacją korzystnych danych makro z amerykańskiego rynku pracy. Okazało się bowiem, iż w ubiegłym tygodniu, liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła do poziomu 323 tys. wobec prognozy 330 tys. i 332 tys. tydzień wcześniej. Dzisiaj poznamy kluczowe publikacje z rynku pracy (stopę bezrobocia i liczbę nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych).