CD Projekt w natarciu
Kiedy wydawało się, że w trakcie środowej sesji już nic nas nie zaskoczy, a polski indeks blue chipów zamknie dzień neutralnie, do akcji wkroczył nieco zapomniany w ostatnim czasie CD Projekt.
Akcje największego polskiego producenta gier tuż przed zamknięciem sesji wystrzeliły w górę o 7,1%, po podaniu informacji o tym, że spółka zależna pracuje nad grą mobilną „The Witcher: Monster Slayer” (data premiery ma zostać określona w tym roku). Dzięki tej informacji kurs potentata gamingowego wspiął się na nowe szczyty i na zamknięciu środowej sesji był równy 437 zł. Przy takim poziomie kursu kapitalizacja spółki przekracza 42 mld zł i jest wyższa od drugiego na liście największych spółek PGNiG o 11 mld zł.
Z uwagi na fakt, że waga CD Projektu w indeksie WIG20 jest najwyższa i wynosi 14,7%, nagły wzrost kursu sprawił, że indeks ten zakończył dzień ze wzrostem o 1,5%. Obroty wśród blue chipów wyniosły 448 mln zł, przy czym niemal jedna czwarta tej wartości przypadała na producenta gier. Kolor zielony pojawił się też w drugiej i trzeciej linii spółek – mWIG40 oraz sWIG80 zyskały po 0,3%. Tymczasem w pozostałej części Starego Kontynentu przeważały tym razem pozytywne nastroje – niemiecki DAX zyskał na zamknięciu 1% a francuski CAC40 0,8%. Sentyment europejskich inwestorów w tym tygodniu zmienia się zatem wyjątkowo w kratkę.
Nie można natomiast powiedzieć tego o Wall Street, gdzie dzień za dniem pobijane są nowe rekordy. W środę indeks S&P500 zakończył sesję ze wzrostem o 1%, z kolei Nasdaq zyskał 1,7%. Tradycyjnie, najwięcej do powiedzenia miały topowe spółki technologiczne – akcje Netflixa podrożały o ponad 10%, Facebooka o 8%, z kolei Amazona, Alphabetu oraz Microsoftu o ponad 2%. Warto przy okazji wspomnieć, że J. Bezos, szef wspomnianego Amazona stał się w środę pierwszym człowiekiem w historii, którego majątek przekroczył barierę 200 mld USD (pomimo zawirowań w światowej gospodarce, jego majątek wzrósł w ciągu roku niemal o 90 mld USD)
Dziś w centrum uwagi znajdzie się wystąpienie J. Powella w ramach wirtualnej konferencji Jackson Hole, na której szef Fed przedstawi przegląd celów i narzędzi polityki monetarnej oraz najprawdopodobniej zasygnalizuje, jakiej perspektywy inflacyjnej rynki będą mogły się spodziewać w najbliższym czasie. W przeszłości konferencja w Jackson Hole była sceną, z której szefowie Fed ogłaszali ważne zmiany w amerykańskiej polityce monetarnej. Obserwatorzy rynku liczą, że tak będzie i tym razem – szczególnie w kontekście wyczekiwanej zmiany w forward guidance w zakresie dopuszczenia do „przestrzelenia” celu inflacyjnego, zanim bank przejdzie do normalizacji polityki pieniężnej.
Patryk Pyka
Analityk Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion