Analizy

Bank centralny strefy euro opublikował również nowe prognozy danych makroekonomicznych, jednak ich rewizje były w większości kosmetyczne / autor: Pixabay
Bank centralny strefy euro opublikował również nowe prognozy danych makroekonomicznych, jednak ich rewizje były w większości kosmetyczne / autor: Pixabay

EBC zwiększa tempo skupu aktywów

Rafał Dawidziuk, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 12 marca 2021, 09:49

  • Powiększ tekst

W czwartek złoty pozostawał na podwyższonych poziomach w relacji do euro, gdzie para EUR/PLN kończyła dzień w pobliżu 4,58. Z kolei w relacji do dolara handel zakończył się w okolicach 3,82. Kurs EUR/USD kontynuował ostatnie odbicie, kończąc dzień zauważalnie  powyżej 1,19.

Silne momentum towarzyszące aktualnym tendencjom reflacyjnym przeradza się niekiedy w przereagowanie na rynku walutowym. Waluty rynków wschodzących pozostają uzależnione od notowań amerykańskiego rynku długu w ostatnim czasie. Cofające się rentowności amerykańskich obligacji skarbowych hamują popyt na amerykańskiego dolara kierując zainteresowanie inwestorów w stronę aktywów bardziej ryzykownych. Pod tym wpływem zyskują waluty rynków wschodzących, w tym polski złoty. Istotnej aprecjacji rodzimej waluty przeszkadza czynnik lokalny w postaci trzeciej fali pandemii. Wzmożone przypadki nowych zakażeń (Ministerstwo Zdrowia poinformowało w czwartek o kolejnych 21 045 nowych przypadków koronawirusa w Polsce) utrudniają luzowanie restrykcji, które również podtrzymane są w Czechach i na Węgrzech. Waluty krajów CEE poruszają się podobnie w ostatnich dniach reagując instynktownie na pandemiczne informacje. Pomimo tej presji, zakładamy, że w najbliższym czasie para EUR/PLN powinna poruszać się w przedziale 4,55-4,60 i nie przekraczać maksimów ustanowionych we wcześniejszej części tego tygodnia.

W czwartek, głównym wydarzeniem dnia było posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, podczas którego zdecydowano o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie oraz zapowiedziano przyspieszenie tempa skupów aktywów w najbliższym czasie. Bank centralny strefy euro opublikował również nowe prognozy danych makroekonomicznych, jednak ich rewizje były w większości kosmetyczne, gdzie w tym roku PKB wzrost PKB widziany jest na 4 proc. (3,9 proc. poprzednio), a inflacji HICP 1,5 proc. (1 proc. poprzednio). Oczy inwestorów były również skierowane na amerykański rynek pracy. Barometr gospodarki w postaci wniosków o zasiłek dla bezrobotnych okazał się lepszy od oczekiwań. Odczyt ukazał spadek wniosków o 42 tys. w porównaniu do poprzedniego tygodnia osiągając poziom 712 tys. t/t. Jednak reakcja rynkowa na te dane była ograniczona, gdyż dobra sytuacja na rynku pracy była wyceniona po publikacji raportu miesięcznego NFP w ostatni piątek, ktory pokazał duży przyrost zatrudnienia w lutym, prowadząc wtedy do umocnienia amerykańskiego dolara.

Na rynku stopy procentowej czwartkowa sesja przyniosła spadki rentowności obligacji skarbowych. W strefie euro ruch sięgał od 2 pb w przypadku krzywej niemieckiej do nawet 10 pb dla Włoch. Taki ruch jest pokłosiem wspomnianej decyzji EBC. Ogłoszenie jest spowodowane ostatnim globalnym wzrostem rentowności obligacji, którego zbyt szybkie tempo może przeciwdziałać celom polityki pieniężnej prowadzonej przez EBC. Średnie tempo tygodniowych skupów obligacji (w ujęciu netto) w ramach pandemicznego programu PEPP w tym roku wynosi 14 mld EUR, co oznacza, że w krótkim terminie skala skupów może być zwiększona w pobliże 20 mld EUR, czyli poziomu skupów z pierwszych miesięcy działania programu w 2021 roku. W trakcie konferencji prezes C. Lagarde sugerowała, że EBC nie prowadzi kontroli krzywej dochodowości, jednak podjęte działania w dużym stopniu będą ograniczać wzrost spreadów rentowności papierów bardziej ryzykownych (włoskie, hiszpańskie) nad tymi bezpiecznymi (niemieckie).

Amerykańska krzywa dochodowości pozostawała stabilna w czwartek, gdzie 10-letnie papiery utrzymywały się blisko 1,50 proc.. W piątek uwaga jednak znów będzie skupiać się na danych o zmianie cen, tym razem tych ponoszonych przez producentów. Oczekiwany jest zauważalny wzrost dynamiki PPI w lutym do 2,7 proc. r/r z 1,7 proc. w styczniu. Ewentualny powrót oczekiwań inflacyjnych może powstrzymywać dalszy spadek rentowności obligacji w USA.

Na polskim rynku dłużnym podobnie jak w strefie euro, doszło do spadków rentowności. Krzywa obligacji przesunęła się od 2 pb na krótkim końcu do 5 pb na dłuższym, a jeszcze mocniejszy ruch widoczny był na rynku swapów, gdzie zmiany dla dłuższych tenorów zbliżały się do 10 pb. Taki ruch w dużym stopniu motywowany jest reakcją banków centralnych, które od słów przeszły do czynów (zwiększając tempo skupu aktywów). Ponadto na polskiej krzywej FRA ograniczeniu uległy oczekiwania na podwyżki stóp procentowych, które w dużym stopniu zostały stonowane podczas ostatniej konferencji prasowej prezesa NBP.  W czwartek NBP opublikował komunikat, w którym zwraca uwagę, że wzrost rentowności może osłabiać wpływ działań NBP na koszty finansowania. W związku z tym rozważana jest zmiana programu skupu aktywów poprzez zwiększenie elastyczności programu i częstotliwości przetargów. Zwiększenie skali zakupów obligacji powinno wspierać utrzymanie notowań obligacji 10-letnich poniżej 1,50 proc..

Rafał Dawidziuk, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych