USA odpowie na ustawę medialną? Rozważa sankcje
Stany Zjednoczone są zawiedzione postępowaniem w sprawie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. W odpowiedzi rozważają nałożenie szeregu sankcji na Polskę - informuje RMF FM
USA mają rozważać trzy scenariusze. Najłagodniejszy to brak zaproszenia na grudniowy szczyt demokracji. Drugi to blokada sprzedaży czołgów Abrams. Najostrzejszą reakcją byłby zakaz wjazdu na teren Stanów Zjednoczonych najważniejszych polityków z prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Mateuszem Morawieckim na czele.
Jak tłumaczy RMF FM - „Wśród amerykańskich władz jest wielu polityków bezpośrednio i osobiście zainteresowanych sytuacją w Polsce. Sekretarz Stanu Anthony Blinken był zaangażowany w proces przystępowania Polski do NATO, ale sam opowiadał też o swoich polskich korzeniach i doświadczeniach jego ojczyma z czasów Holokaustu. Działania rządu w Warszawie Amerykanie odbierają więc nie tylko na poziomie politycznym, ale także osobistym. Czują się zawiedzeni kierunkiem, w którym podąża Polska. Rozczarowanie w ostatnich tygodniach było tylko potęgowane i to nie tylko przez przyjęcie przepisów uderzających w koncern Discovery. Amerykanie protestowali też przeciwko nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego, która związana jest z reprywatyzacją. Tę ustawę także w środę przyjęli posłowie.”
Sejm uchwalił w środę wieczorem nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, która zmienia zasady przyznawania koncesji na nadawanie dla mediów z udziałem kapitału zagranicznego.
Według noweli, koncesję na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może uzyskać podmiot z siedzibą w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że nie jest zależny od osoby zagranicznej spoza EOG. Opozycji uważa, że nowelizacja wymierzona jest w Grupę TVN, której udziałowcem jest amerykański koncern Discovery. Według przedstawicieli PiS, nowela ma na celu m.in. uszczelnienie przepisów dotyczących udziału w mediach w Polsce kapitału z państw spoza EOG, tak by nie mogły być obchodzone.
Czytaj też: Szef KRRiT: realnego zagrożenia dla programu TVN24 nie ma
PAP, RMF/KG