Informacje

premier Mateusz Morawiecki / autor: fotoserwis PAP
premier Mateusz Morawiecki / autor: fotoserwis PAP

Premier: Wierzę, że wkrótce podpiszemy z KE umowę w spr. KPO

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 9 maja 2022, 10:29

  • Powiększ tekst

Wierzę, że wkrótce dopniemy ostatnie elementy umowy z Komisją Europejską w sprawie Krajowego Planu Odbudowy - stwierdził w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki

Podczas konferencji w Białym Kościele szef rządu został zapytany o to na jakim etapie są rozmowy z Solidarną Polską ws. likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i kiedy Polska otrzyma środki z KPO.

Jak odpowiedział premier Morawiecki, rozmowy są na etapie zaawansowanym - zarówno jeżeli chodzi o naszą koalicję, jak również z Komisją Europejską.

Jakkolwiek wierzę, że rzeczywiście wkrótce dopniemy ostatnie elementy umowy z Komisją Europejską, to wtedy nie tylko wszyscy w ramach Zjednoczonej Prawicy, ale także wszyscy w Sejmie zostaną poddani pewnemu testowi - mówił premier.

Jak wskazał, po jednej stronie mamy środki, które pozwolą nam lepiej się rozwijać, środki na inwestycje, środki z Krajowego Planu Odbudowy, środki, które ograniczą inflację, środki, które pozwolą na lepszy, szybszy rozwój gospodarczy - tak nam bardzo potrzebny dzisiaj w dobie kryzysu, a po drugiej stronie mamy dalsze zawirowania wokół tego tematu.

Liczę na to, że opozycja również zachowa się tutaj odpowiedzialnie, a nie - jak równo rok temu - kunktatorsko, niektórzy wstrzymywali się od głosu, nie głosowali za Krajowym Programem Odbudowy - podkreślał Mateusz Morawiecki. „Prawo i Sprawiedliwość wypracowało najlepszy model przyjęcia KPO, zarówno od strony merytorycznej, technicznej, czyli od strony projektów, jak również wypracowaliśmy zrównoważone podejście w kontekście Unii Europejskiej” - dodał.

Polska nadal nie otrzymała unijnych pieniędzy na realizację swojego KPO. Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen postawiła pod koniec października ub.r. warunek, by w KPO znalazło się zobowiązanie polskiego rządu do likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Latem ubiegłego roku likwidację tej izby zapowiadał wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński, także premier Mateusz Morawiecki mówił, że ta izba zostanie zlikwidowana.

Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka na początku kwietnia rozpoczęła prace nad dwoma projektami dotyczącymi zmian w SN, autorstwa prezydenta i posłów PiS. Zdecydowano, że projektem bazowym będzie prezydencka propozycja.

Solidarna Polska sprzeciwia się jednak niektórym zapisom projektu prezydenta. Przedstawiciele SP oświadczyli, że nie mogą poprzeć tego projektu w obecnej formie z powodu proponowanego tam „testu bezstronności i niezawisłości sędziego”. 26 kwietnia na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości omówiono tylko jeden punkt z projektu zmian w SN odnoszący się do sędziów mających orzekać w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej, która ma zastąpić Izbę Dyscyplinarną. Odrzucono poprawki do tego punktu SP, PSL i PiS. Do całego projektu SP złożyła ponad 20 poprawek, a posiedzenie komisji przerwano.

Nadal nie wiadomo, kiedy komisja skończy prace i projekt wróci na obrady plenarne Sejmu.

Prezydencki projekt zakłada likwidację Izby Dyscyplinarnej SN; sędziowie, którzy w niej orzekają, mieliby możliwość przejścia do innej izby lub w stan spoczynku. W SN miałaby zostać utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Spośród wszystkich sędziów SN, z wyjątkiem m.in. prezesów izb SN, miałyby być wylosowane 33 osoby, spośród których prezydent wybierać ma na pięcioletnią kadencję 11 sędziów do składu Izby Odpowiedzialności Zawodowej. W projekcie zaproponowana została instytucja określana mianem „testu bezstronności i niezawisłości sędziego”, dająca każdemu obywatelowi - jak wskazywał prezydent - prawo do rozpatrzenia jego sprawy przez bezstronny i niezawisły sąd.

Aby otrzymać pieniądze z unijnego Funduszu Odbudowy wszystkie kraje członkowskie musiały przygotować KPO. Polska przedstawiła swój plan KE w ubiegłym roku, jednak dotąd nie został on zaakceptowany. Z budżetu polityki spójności na lata 2021-2027 Polska ma do dyspozycji ok. 76 mld euro. W KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.

Czytaj też: Kukiz wprost: Głosowali przeciw Polsce? To szmalcownicy, zdrajcy

PAP/mt

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.