Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com

Problem z dieslem w Bawarii

Agnieszka Łakoma

Agnieszka Łakoma

dziennikarka portalu wGospodarce.pl, publicystka miesięcznika "Gazeta Bankowa", komentatorka telewizji wPolsce.pl; specjalizuje się w rynku paliw i energetyce

  • Opublikowano: 1 lipca 2022, 12:00

  • Powiększ tekst

Problemy z dostawami paliwa w Bawarii, od wczoraj wstrzymano produkcję oleju napędowego i opałowego w rafinerii należącej do Bayernoil

Zakład w rejonie Vohburg an der Donau zaprzestał produkcji i sprzedaży diesla z powodu uderzenia pioruna. To kolejna w tym regionie firma, która ogranicza dostawy paliwa, ruszają prace konserwacyjne w  rafinerii Burghausen, także kompleks należący do austriackiego OMV - w Schwechat pod Wiedniem ma z powodu awarii od początku czerwca problemy produkcyjne. Efekt jest taki, że jeszcze zanim doszło do ostatniego wypadku przed terminalem rafineryjnym Bayernoil, który według Bloomberga przerabiał dziennie 200 tys. baryłek ropy naftowej, ustawiały się długie kolejki cystern po paliwo.

Teraz sytuacja będzie jeszcze trudniejsza, zwłaszcza że początek wakacji sprzyja wyjazdom, a popyt na paliwo (po pandemii) znacząco wzrósł w całych Niemczech. Tymczasem kraj ten musi korzystać z importu paliwa, przez lata były to rosyjskie produkty. Po agresji Rosji na Ukrainę Unia Europejska nałożyła embargo nałożone na dostawy paliwa i ropy rosyjskiej. W samych Niemczech import z Rosji, który przed wojną na Ukrainie pokrywał jedna trzecia zapotrzebowania, teraz stanowi 15 proc. Rosyjskie koncerny są udziałowcami kilku niemieckich rafinerii, a władze w Berlinie przyjęły przepisy umożliwiające pozbawienie ich udziałów.

Kłopoty z produkcją mają nie tylko zakłady w Niemczech, ale także brytyjska rafineria Fawley, francuska Donges i rumuńska Rompetrol.

Wielu ekspertów rynku wskazuje na możliwe problemy z dostawami paliwa tego lata nie tylko w Europie ale i w USA, na dodatek ceny na stacjach są bardzo wysokie. Powodów jest kilka – to rosnący popyt, droga ropa z powodu wojny (embarga) i wysokie notowania giełdowe paliw. O tych problemach na europejskim rynku mówił w niedawnym wywiadzie dla telewizji „W Polsce” dyrektor ds. analiz rynku paliw Krzysztof Romaniuk z Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, który przypomniał, że w ostatnich latach w Europie zamknięto 20 rafinerii.

Agnieszka Łakoma

(na podst. oilprice.com)

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.