Będzie więcej ropy, ale obniżki cen nie widać
Przewidywania ekspertów sprawdziły się – OPEC zwiększy od września tylko minimalnie wydobycie ropy
Na dzisiejszym spotkaniu Grupa OPEC+ z udziałem przedstawicieli Rosji osiągnęła porozumienie w sprawie zwiększenia dostaw ropy, ale tylko o 100 tys. baryłek dziennie od września. Wcześniej w tym roku - odpowiedzi na kryzys energetyczny, wywołany agresja Rosji na Ukrainę i embargami, jakimi m.in. USA, Kanada i Unia Europejska obłożyły rosyjski eksport surowców, państwa kartelu naftowego podjęły decyzję o większych niż w czasie pandemii wydobyciu surowca. Jednak okazało się, że nie wpłynęło to znacząco na giełdowe notowania ropy. Obecnie ropa Brent wyceniana jest na ok. 107-108 dolarów na londyńskiej giełdzie, a w USA kosztuje poniżej 100 dolarów. Dzisiejsze posunięcie - w opinii ekspertów – odzwierciedla możliwości produkcyjne państw OPEC. Część krajów ma bowiem problemy z dodatkową produkcję, gdyż w czasie pandemii i wobec zapowiedzi odchodzenia świata od paliw kopalnych wobec polityki ochrony klimatu, spadł poziom inwestycji w nowe złoża.
Portal Oilprice sugeruje, że Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie są jedynymi dwoma producentami w OPEC+ i na świecie, posiadającymi obecnie wystarczające wolne moce produkcyjne, aby zwiększyć wydobycie ropy naftowej. Wzrost dostaw na rynek o 100 000 baryłek dziennie prawdopodobnie będzie oznaczał, że Arabia Saudyjska będzie dostarczała o około 30 tys. baryłek dziennie więcej, zaś Zjednoczone Emiraty Arabskie – ok. 10 tys. baryłek.
Wczoraj czyli dzień przed dzisiejszym posiedzeniem państw OPEC Departament Stanu USA poinformował o możliwości sprzedaży uzbrojenia (wraz z wyposażeniem) do Arabii Saudyjskiej za 3,05 mld dolarów, jak również dla Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA) – za 2,245 mld dolarów.
Według nieoficjalnych informacji obietnice zwiększenia wydobycia ropy usłyszał od saudyjskich władców prezydent Joe Biden w czasie swojej wizyty 16 lipca w Arabii Saudyjskiej.
Agnieszka Łakoma (na podst. oilprice.com)