Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: pixabay.com

Energetyka i kryzys zdominują obrady w Strasburgu

Agnieszka Łakoma

Agnieszka Łakoma

dziennikarka portalu wGospodarce.pl, publicystka miesięcznika "Gazeta Bankowa", komentatorka telewizji wPolsce.pl; specjalizuje się w rynku paliw i energetyce

  • Opublikowano: 12 września 2022, 09:27

  • Powiększ tekst

Przewodnicząca Komisji Europejskiej w najbliższą środę wygłosi w Parlamencie Europejskim orędzie o stanie Unii. Ma bardzo trudne zadanie, bo nie tylko europosłowie ale i społeczeństwa krajów członkowskich oczekują konkretnych działań antykryzysowych.

Dotąd wydawało się, że to w czasie epidemii COVID 19 Wspólnota była w wyjątkowo trudnej sytuacji gospodarczej, ale obecny kryzys surowcowy i obawy o bezpieczeństwo energetyczne stają się jednym z najtrudniejszych - jeśli nie największym wyzwaniem ostatnich 20 lat.

Ze względu na sytuację Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen najpewniej skupi się na działaniach antykryzysowych i na wsparciu Ukrainy w wojnie z Rosją.

Szefowa Komisji i urzędnicy brukselscy w ostatnich tygodniach są krytykowani przez niektórych eurodeputowanych za zbyt późne i niewystarczające działania, by powstrzymać kryzys.

Wprawdzie na Rosję nakładane są kolejne sankcje za agresję na Ukrainę, ale efekty okazują się mniejsze od oczekiwanych. Zwłaszcza wobec informacji o krociowych (rekordowych) przychodach ze sprzedaży surowców ropy i gazu, zasilających budżet wojenny Moskwy. (Na przykład koncern Gazprom – według ekspertów cytowanych przez FT – może osiągnąć w tym roku pomimo spadku wolumenu sprzedaży nawet 100 mld dolarów przychodów.) Jednocześnie wiele państw UE obawia się najbliższej zimy nie tylko ze względu na wyjątkowo wysokie ceny energii ale także z powodu możliwych przerw w dostawach.

W trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się Wspólnota, Bruksela przygotowała kilka planów, lecz niektóre wzbudzają sporo kontrowersji i nie do końca wiadomo, jak uda się je wdrożyć. Można spodziewać się, że Ursula von der Leyen nawiąże do nich w swoim środowym wystąpieniu.

Komisja Europejska w maju zaproponowała program REPower EU, zakładający m.in. szybkie - w ciągu kilku lat - odejście od importu rosyjskich surowców, ograniczenie zużycia ropy i gazu oraz przyśpieszenie inwestycji w odnawialne źródła energii, by ich udział w miksie energetycznym Europy w 2030 roku stanowił nawet 45 proc. a także szeroko zakrojony plan oszczędnościowy. Chodzi o wielkie inwestycje do 2025 r. ponad 320 GW z nowych instalacji fotowoltaicznych (czyli ponad dwa razy więcej niż obecnie) i prawie 600 GW do 2030 r.

Te przyspieszone dodatkowe zdolności wytwórcze umożliwiają zastąpienie zużycia gazu ziemnego na poziomie 9 mld m sześc. rocznie do 2027 r. Jednak wielu ekspertów wskazuje na gigantyczne koszty realizacji REPower EU i nie chodzi tylko o 210 mld euro do 2027 roku – czyli wycenę samej Brukseli, ale być może nawet o bilion euro.

By zapewnić bezpieczeństwo dostaw gazu na zimę Bruksela latem zaproponowała specjalny program działań w odpowiedzi na zakręcenie przez Rosję „gazowego kurka” wielu krajom unijnym. Wywołały jednak także sporo emocji – szczególnie plan redukcji popytu na gaz w UE (o 15 proc. w okresie sierpień br. – marzec 2023 r.). Ostatecznie nie jest obowiązkowa, na czym szczególnie zależało Polsce. KE też wezwała wszystkie kraje członkowskie do napełniania podziemnych magazynów gazu. I w tym zakresie sukces jest bardzo blisko, już średnia unijna to blisko 80  proc..(napełnienia), a do listopada ma być nawet 85 proc. Problem polega jednak na tym, że magazyny w poszczególnych krajach w różnym stopniu pokrywają zimowe zapotrzebowanie.

Natomiast najnowszy z zaproponowanych przez Komisję Europejską pakiet antykryzysowy, o którym w ostatni piątek debatowali ministrowie ds. klimatu i energii na Radzie ds. Energii, wymaga jeszcze dalszych uzgodnień. Zakłada m.in. oszczędzanie energii i limit ceny gazu rosyjskiego. Zapewne Ursula von der Leyen odniesie się również do tych kwestii w swoim środowym wystąpieniu i wtedy prawdopodobnie stanie się jasne, które z propozycji mają największe szanse na realizację. Zaś już jutro przedstawiciele Komisji Europejskiej przedstawią w Parlamencie efekty piątkowego posiedzenia Rady ds. Energii. Wiele wskazuje na to, że w ogóle szeroko rozumiana energetyka będzie w tym tygodniu tematem numer jeden w Parlamencie Europejskim. Oprócz wystąpienia Przewodniczącej KE zaplanowano także inne bardzo ważne debaty i głosowania. Chodzi o dwie dyrektywy - o odnawialnych źródłach (debata jutro) oraz o efektywności energetycznej (debata dziś), czyli kluczowych elementach strategii Fit for 55 a także odnoszących się do programu REPower EU. W każdym z dokumentów europosłowie mogą wpisać nowe – wyższe cele do realizacji dla całej Wspólnoty w ramach polityki ochrony klimatu. W przypadku OZE możliwy jest nowy cel czyli 45 –procentowy udział zielonej energii w unijnym miksie energetycznym, który miałby być osiągnięty już w 2030 roku.

Obecnie to 32 proc., zatem nowe założenia oznaczają istotny wzrost inwestycji w krótkim czasie. W dyrektywie o efektywności mogą znaleźć się bardzo ambitne zapisy o obowiązku oszczędności energii czyli cel dla wszystkich państw to 14,5 proc. do 2030 roku. (To 2 proc. rocznie choć KE wcześniej sugerowała 0,8 proc. rocznie.) Na środowej sesji plenarnej europosłowie będą głosować nad stanowiskiem negocjacyjnym PE w sprawie obu dyrektyw.

Agnieszka Łakoma

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych