KPO: pełne ozusowanie wszystkich umów zleceń
Rząd zobowiązał się do pełnego ozusowania umów zleceń w KPO. Reforma kryje się pod kamieniem milowym A71G i pod hasłem „ograniczenie segmentacji rynku pracy”.
Polska po raz kolejny zbliża się do pieniędzy z KPO. Rząd obiecał Brukseli, że obejmie składkami społecznymi wszystkie umowy zlecenia, a nie — jak ma to miejsce dziś — tylko te do wysokości minimalnego wynagrodzenia. I że zrobi to bardzo szybko.
Wejście w życie nowelizacji odpowiednich ustaw ograniczających segmentację rynku pracy i zwiększających ochronę socjalną wszystkich osób pracujących na podstawie umów cywilnoprawnych poprzez objęcie tych umów składkami na ubezpieczenia społeczne, to słowa polskiego rządu skierowane do Brukseli.
Obecnie składki na ubezpieczenie społeczne trzeba płacić od umów-zleceń do wysokości minimalnego wynagrodzenia, czyli 3 490 zł brutto. Wszystko, co powyżej tej kwoty, jest de facto wolne od składek, podkreślił portal.
Czytaj też: Minister Buda: wkrótce decyzja w sprawie projektu wsparcia dla piekarni
Gdybyśmy dziś zaczęli bezzwłocznie pracować nad projektem, to moglibyśmy realnie myśleć o wejściu w życie przepisów 1 stycznia 2024 r. Jednak jeśli opóźnienie potrwa jeszcze kilka miesięcy, to powinniśmy rozmawiać raczej o 2025 r., powiedział główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP) Łukasz Kozłowski w rozmowie z Business Insider.
Zdaniem ekonomisty tego typu zmiany trzeba wdrażać zawsze od początku roku kalendarzowego, ponieważ jest to „istotna zmiana” dla rynku pracy, który musi dostać czas na dostosowanie się do tej reformy.
Portal Business Insider zwraca jednak uwagę, że na razie w resorcie pracy nie ma mowy o nowych przepisach. Są tylko prowadzone enigmatyczne „prace analityczne”.
Nawet jeżeli prace się toczą, to one nigdy nie wyszły poza resort w formie projektu ustawy lub chociaż założeń do niego, stwierdził Kozłowski.
To nie jest projekt skomplikowany pod względem ilości przepisów wymagających zmiany. Proces legislacyjny raczej też przebiegłby bez większych problemów. To kwestia decyzji politycznej, która musi zapaść na wielu szczeblach, podsumował główny ekonomista FPP.
Według eksperta ozusowanie zleceń zrównałoby ze sobą różne typy umów, co z punktu widzenia przedsiębiorców byłoby bardzo pożądanym skutkiem.
isbnews,jb