Informacje

Rosja / autor: Fratria
Rosja / autor: Fratria

"Foreign Policy": Zachód otwiera Rosji drzwi do Afryki

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 28 stycznia 2023, 08:21

    Aktualizacja: 28 stycznia 2023, 11:19

  • Powiększ tekst

Waszyngton, Paryż i ich sojusznicy powinni ponownie rozważyć wycofanie wojsk z Sahelu. Taki krok ustąpiłby ziemie rosyjskiej prywatnej firmie wojskowej, znanej jako Grupa Wagnera, ocenia Colin P. Clarke, autor analizy opublikowanej na stronie internetowej amerykańskiego dwumiesięcznika „Foreign Policy”.

Colin P. Clark wskazuje cel i obecność Rosji w Afryce w swoim artykule. Mało prawdopodobne, aby Moskwa postrzegała swoje zaangażowanie w Afryce przez pryzmat długoterminowych interesów. Obecność w tym rejonie Grupy Wagnera zapewnia Rosji szybkie korzystanie z cennych zasobów, które jest jej głównym celem. Dlatego gdy po wyczerpaniu zasobów i minerałów Rosja wycofa się, pozostawi niestabilny region, który może stać się bezpieczną przystanią i schronieniem dla grup dżihadystycznych, konstatuje.Dlatego celem najemników Kremla jest zapewnienie bezpieczeństwa dyktatorskim reżimom w zamian za dostęp do cennych zasobów, w tym złota, diamentów i uranu.

Autor ostrzega przed „destabilizującą rolą, jaką Grupa Wagnera odgrywa w Sahelu, stwierdzając, że „są częścią problemu, a nie rozwiązaniem” i wskazuje trzy główne czynniki, które sprawiają, że obecność Grupy Wagnera wpływa bezpośrednio na zagrożenie terrorystyczne w określonym obszarze.

Po pierwsze, naruszenia praw człowieka, popełniane przez Grupę Wagnera, powodują rozgoryczenie wśród lokalnej ludności, tworząc podatny grunt dla działania terrorystycznych grup, w tym również zasilanie ich nowymi rekrutami.

Po drugie, kontrakty Grupy Wagnera z rządami państw Sahelu jeszcze bardziej zdelegitymizują te reżimy w oczach ludności. W ciągu ostatnich kilku lat w Mali, Burkinie Faso i Czadzie miały miejsce wojskowe zamachy stanu. Legalne rządy utrzymują monopol na stosowanie przemocy, egzekwują praworządność i zapewniają swoim obywatelom dostęp do podstawowych usług. Kraje, w których działa Grupa Wagnera, nie robią żadnej z tych rzeczy, co dodaje odwagi terrorystom, powstańcom i brutalnym ekstremistom, którzy chcą zastąpić rząd lub działać równolegle.

Po trzecie, najemnicy Wagnera zapewniają współpracę lokalnym władzom tylko w zakresie wzmocnienia siły kinetycznej, co sprawia, że bezpieczeństwo opiera się nie na legitymizacji władzy, ale na czystej i wyłącznie militarnej sile. Tak rozumiana wolność i bezpieczeństwo są chwiejne i narażone na ciągłe przewroty. Wzmacnianie rządów prawa, zaufania do struktur państwowych, czy ustanawianie niezależnego sądownictwa – wszelkie te procesy są praktycznie nieznane. Obecność Grupy Wagnera dodaje energii grupom dżihadystycznym, które zajęły i próbowały kontrolować terytorium w całym regionie. Dało to zarówno Państwu Islamskiemu, jak i oddziałom Al-Kaidy większą swobodę manewru i przestrzeń do działania.

Sytuację pogorszyło przejście Zachodu od walki z terroryzmem do rywalizacji wielkich mocarstw, a także wycofanie i przemieszczenie wojsk amerykańskich i francuskich z regionu, pozostawiając próżnię, którą wypełnia Grupa Wagnera. Dlatego dalszym rezultatem większej aktywności Grupy Wagnera w Afryce Subsaharyjskiej będzie – jak twierdzi Clarke - rozprzestrzenienie się przemocy na kraje wcześniej nią nie dotknięte, w tym Togo, Benin, Senegal i Wybrzeże Kości Słoniowej.

Czytaj też: Dostaje 22 776,86 zł emerytury. Spełnił dwa warunki

Czytaj też: Lekarze WUM przeszczepili serce u 9-letniej dziewczynki

pap, jb

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych