Spór UE - USA o zielone inwestycje
Ministrowie gospodarki Francji i Niemiec będą jutro w Waszyngtonie próbowali przekonać władze USA, by nie odbierały Europie zielonych inwestycji. To kolejna próba negocjacji w sprawie amerykańskiego systemu ulg i dotacji, które mają przyśpieszyć ekoprojekty i przyciągnąć inwestorów także z Europy.
Unia Europejska ma poważny problem z nową strategią gospodarczą USA, która z inicjatywy Joe Bidena weszła w życie w sierpniu ub.r. ustawa o redukcji inflacji (IRA).Proponowany w niej system ulg i dotacji dla inwestycji w branżach oraz technologiach związanych z odnawialnymi źródłami i służących ograniczeniu emisji i ochronie klimatu może negatywnie odbić się na europejskiej gospodarce. Już kilku potentatów ogłosiło, że chętnie skorzystają z amerykańskiego systemu wsparcia i zamiast rozwijać produkcję w Europie przeniosą jej część lub wybudują nowe zakłady właśnie w USA. Amerykańscy gubernatorzy ze stanów Michigan, Georgii, Illinois i Ohio w ostatnich miesiącach lobbowali w czasie podróży po Europie na rzecz przeniesienia inwestycji Jutrzejsza wizyta ministrów Bruno Le Maire i Roberta Habeca i ich spotkania z czołowymi amerykańskimi politykami jak sekretarz skarbu Janet Yellen i sekretarz ds. handlu Gina Raimond mają pomóc w ustaleniu zasad dalszej współpracy gospodarczej i ograniczeniu dla UE konsekwencji realizacji IRA. Amerykańska administracja promuje zielone technologie a także zachęca mieszkańców do przejścia elektromobilność (poprzez np. system dopłat do aut elektrycznych) i na źródła odnawialne. Ale promowany ma być tylko przemysł oraz przedsiębiorcy, którzy działają i produkują na miejscu czyli w USA.
Dla unijnej gospodarki odpływ zielonych inwestycji i zakładów wykorzystujących nowoczesne technologie „proklimatyczne” może się więc stać dużym wyzwaniem.
Niemieckie Ministerstwo Gospodarki opublikowało przed wyjazdem Roberta Habecka do Waszyngtonu jego wypowiedź, z której wynika, że pozytywnie ocenia zielony zwrot w polityce i gospodarce amerykańskiej. - Ale ważne jest, aby odbywało się to w przyjaznej, uczciwej konkurencji i tym samym prowadziło do postępu w technologiach neutralnych dla klimatu – dodaje minister Habeck.
Reuters podał z kolei, że obaj „ministrowie gospodarki powiedzą wyższym urzędnikom USA, aby nie próbowali aktywnie podkradać zielonych inwestycji z Europy”.
Komisja Europejska próbuje od jesieni ubiegłego roku znaleźć sposób na amerykański system ulg i dotacji dla zielonych technologii zawarty w IRA i w ubiegłym tygodniu jej szefowa Ursula von der Leyen przedstawiła główne rozwiązania. Na liście pomysłów jest Fundusz Suwerenności a także przeznaczenie ok. 250 mld euro (w ramach strategii uniezależniania od surowców rosyjskich - RePower EU) w formie ulg podatkowych na zielone technologie oraz ponad 5 mld euro na wsparcie dla przemysłu energochłonnego. A jednym z kluczowych rozwiązań, proponowanych przez Brukselę, jest poluzowanie zasad udzielania przez państwa Wspólnoty wsparcia dla biznesu, co skrytykowało wiele krajów, w tym i Polska. Przeciwnicy tego pomysłu obawiają się, że służyć będzie tylko najsilniejszym – Niemcom i Francji, które ze względu na skalę gospodarki i potencjał finansowy będą mogły sobie pozwolić na hojne dotacje i ulgi dla swoich przedsiębiorstw. Państwa UE o mniejszym potencjale po prostu z nimi przegrają, co tylko pogłębi podziały wewnątrz unii.
Także cytowany przez Reuters włoski minister przemysłu Adolfo Urso ostrzegł przed nadmiernym faworyzowaniem krajów o większej sile nabywczej. Podkreślił też potrzebę udzielania unijnych pożyczek na wsparcie ekologicznego przemysłu i wezwał do większej jasności co do idei Europejskiego Funduszu Suwerenności.
Agnieszka Łakoma (Reuters, Euronews, Politico)