Premier Morawiecki: Musimy zmienić politykę UE
Jeżeli Europa ma odegrać rolę lidera we współczesnym świecie, to musi zmienić politykę Unii Europejskiej - nie w kierunku dalszej centralizacji, lecz integracji i przyjąć do swego grona kolejne państwa - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas wykładu na uniwersytecie w Heidelbergu w Niemczech.
Powinniśmy wzmacniać równowagę miedzy państwami członkowskimi z poszczególnych regionów, północą a południem, wschodem a zachodem. Powinniśmy dokończyć dzieła integracji europejskiej, pozwalając na dołączenie do UE takich państw jak kraje bałkańskie, Mołdawia, Gruzja lub Ukraina, wyjaśnił.
W jego ocenie, o ile poważnie traktujemy to dzieło budowy silnej UE, „nie powinniśmy się skupiać na centralizacji, tylko na rozszerzeniu”.
Te państwa, które są proeuropejskie i proponują turbointegrację, to są też te państwa, które są najbardziej sceptyczne – jak się okazuje – jeśli chodzi o politykę rozszerzenia i grają w pewnego rodzaju pokera politycznego. Nie powinniśmy mówić o wartościach europejskich, a jednocześnie dzielić Europejczyków na tych, którzy mają prawo być w tym sojuszu, i tych, którzy nie mają takiego prawa i pozostają poza tym sojuszem. Jeżeli chcemy być silnym graczem na arenie globalnej, potrzebujemy tego rozszerzenia, oznajmił Morawiecki.
Słyszę często, że Unia Europejska potrzebuje reform, jeśli ma się rozszerzać. To jest często taki kamuflaż. Tak naprawdę proponuje się federalizację, czyli centralizacje. (…) autorzy tych pomysłów federalizacji i centralizacji mówią o tym, że proces podejmowania decyzji musi się zmienić, to znaczy powinniśmy odchodzić od podejmowania decyzji jednomyślnie w kierunku podejmowania decyzji większością kwalifikowaną. I podnosi się takie argumenty, że jeżeli będzie ponad 30 państw członkowskich, to bardzo trudno będzie o tę jednomyślność. To prawda, że trudniej będzie o jednomyślność, jeżeli państw członkowskich będzie więcej w Unii Europejskiej, ale pytanie brzmi, czy powinno się doprowadzić do tego, że będziemy uważać, że większość ma prawo narzucać decyzje mniejszości wbrew interesom tej mniejszości w coraz to kolejnych obszarach, mówił Morawiecki.
Szef polskiego rządu ocenił, że powinniśmy unikać działalności Unii Europejskiej w tych obszarach, gdzie interesy państw członkowskich mogą być rozbieżne.
Powinniśmy się w ramach Unii Europejskiej koncentrować na tych obszarach, które są dla nas fundamentalne, wspólne. Powinniśmy się koncentrować wokół Traktatów Rzymskich, powinniśmy się kierować zasadą pomocniczości, subsydiarności, wskazał.
Ocenił, że „kompetencje przeniesione na szczebel instytucji europejskich się rozlewały na przestrzeni dekad i wiele państw ocenia to teraz bardzo krytycznie”. W ostatnim czasie to jeszcze przyspieszyło” – zaznaczył Morawiecki.
Czytaj też: 2,5 mln zł kary dla spółki Merida Polska. Za co?
Czytaj też: Remontów nie będzie? Polacy wychodzą ze sklepów z płaczem
pap, jb