Soboń: polska gospodarka utrzyma wzrost
Wiceminister Artur Soboń był na briefingu w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego pytany m.in. o spadek konsumpcji prywatnej i sprzedaży większy, niż spodziewali się ekonomiści, a także o to, czy spodziewa się recesji
W odpowiedzi przypomniał, że spowolnienie gospodarcze jest w tym roku obecne w całej Europie.
Efektem tego są i wysokość wzrostu gospodarczego, bo nie ma mowy o recesji, będziemy mieli wzrost gospodarczy, ale oczywiście i spadek nastrojów. Tutaj konsumpcja to baza do bazy, więc porównując bazę z roku ubiegłego mamy sytuację, w której musiała być korekta – przyznał.
Natomiast wszystkie strachy na lachy, że będziemy mieli do czynienia z inflacją ponad 20 proc., że będziemy mieli do czynienia z recesją, że w ogóle będzie jakieś załamanie polskiej gospodarki, są już dzisiaj nic nie warte. Nic takiego się nie wydarzy – ocenił wiceszef MF.
Polska gospodarka utrzyma wzrost gospodarczy w tym roku, inflacja będzie systematycznie w każdego miesiąca spadać tak, by osiągnąć już w tym roku poziom jednocyfrowy. Natomiast Polska gospodarka szybko wróci na ścieżkę wzrostu i kolejny rok to już będzie rok bardziej widocznego wzrostu gospodarczego i powrotu do tej, sytuacji którą znamy – zasygnalizował.
„Jeśli spojrzymy na ostatnie cztery lata, Polska gospodarka, poza Irlandią, była najszybciej rozwijającą się gospodarką Unii Europejskiej” – wyjaśnił.
Soboń odniósł się także do zarzutów opozycji, jakoby wysokie zwroty podatkowe były zwrotami zbyt wysokich zaliczek podatkowych i pewnego bałaganu w tym zakresie, a nie „cudu podatkowego”. „Rzeczywiście, w podatkach nie ma cudów, tylko jest zwykła matematyka” – odpowiedział.
My obniżyliśmy w połowie roku podatkowego podatki w sposób istotny, bo 5 punktów procentowych na skali to jest 30 proc. zobowiązania mniej i tylko część z tych korzyści została skonsumowana w zaliczkach na podatek od lipca do grudnia. Pozostała - jest u znakomitej większości podatników częścią wysokich, rekordowych zwrotów podatkowych – podkreślił.
Dla części z podatników, tych którzy np. mają umowę zlecenie czy mają niskie dochody, za to w wielu źródłach, ta korzyść z wysokiej kwoty wolnej w zaliczkach działa dopiero od stycznia tego roku. W związku z czym ci podatnicy mają jeszcze większe zwroty podatkowe – dodał.
Zwroty podatkowe (…) są faktycznie różnicą pomiędzy zaliczkami a zobowiązaniem podatkowym, ale wynikają z realnej faktycznej obniżki podatków w roku 2022, która skąd inąd znajduje potwierdzenie w raporcie OECD, który pokazuje że Polska jest wśród trzech państw, które przez ostatni rok obniżyły swój klin podatkowy w największym stopniu, czyli wszystkie obciążenia podatkowo-składkowe, które ponosimy wobec państwa – zaznaczył wiceminister finansów.
„Więc nie ma tu oczywiście żadnego cudu, ale też nie ma żadnego bałaganu. Jest po prostu obniżka podatków, są też są rekordowe zwroty. One są rekordowe, jeśli chodzi o liczbę podatników, którzy otrzymają zwrot, wysokość tych zwrotów, także jeśli chodzi o tempo zwrotów, bo to jest zwykle maksymalnie kilkanaście dni, czasem to jest nawet jeden dzień” – wskazał.
Zastrzegł, że rekordowa jest także liczba podatników, którzy rozliczają się drogą elektroniczną - tylko sześć proc. podatników rozliczy swoje PIT-y papierowo. „Więc mamy rzeczywiście rok samych rekordów, jeśli chodzi o podatek dochodowy od osób fizycznych” – zapewnił Artur Soboń.
Czytaj też: System podatkowy jest sprawiedliwszy? Soboń: OECD to potwierdza
PAP/KG