Informacje

zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay
zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay

Deweloperzy już wprowadzili "bezpieczny kredyt"

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 czerwca 2023, 21:41

  • Powiększ tekst

Deweloperzy nie czekali na start „bezpiecznego kredytu” i oferowali zakup mieszkania z odroczeniem terminu płatności i możliwością bezpłatnego zrezygnowania; efekt tego programu został już skonsumowany - ocenił we wtorek Robert Chojnacki, prezes Rednet Property Group, podczas Europejskiego Kongresu Finansowego.

Przepisy wprowadzające tzw. bezpieczny kredyt 2 proc. z dopłatą państwa do rat oraz konto mieszkaniowe z premią z budżetu państwa mają wejść w życie w sobotę, 1 lipca br.

Podczas panelu „Sytuacja gospodarcza na rynku nieruchomości – kredyty, dostępność i sprzedaż mieszkań” Norbert Jeziolowicz, dyrektor Zespołu Bankowości Detalicznej i Rynków Finansowych w Związku Banków Polskich, mówił, że trwają prace nad tym, by od poniedziałku, 3 lipca, od rana oferta „kredytu 2 proc.” była dostępna w oddziałach banków.

Program będzie dostępny pewnie nie od razu we wszystkich bankach od 3 lipca. Chyba 4 czy 5 banków zadeklarowało, że od 3 lipca, kolejne banki zadeklarowały, że do końca lipca. Program będzie też dostępny w mniejszych miejscowościach, w bankach spółdzielczych” - powiedział Jeziolowicz.

Dodał, że w perspektywie długoterminowej ważniejszym elementem wchodzącej 1 lipca w życie ustawy jest model dopłaty państwa do oszczędzania na cele mieszkaniowe, „by za 5-10 lat potencjalni klienci, którzy chcą kupić pierwsze mieszkanie wchodzili na rynek przynajmniej z własnym wkładem własnym”.

Banki też chcą to jak najszybciej wprowadzić, aczkolwiek pewnie konto mieszkaniowe rzadko kiedy od lipca będzie dostępne” – mówił Jeziolowicz.

Prezes Rednet Property Group Robert Chojnacki zauważył, że efekt „kredytu 2 proc.” już został skonsumowany na rynku pierwotnym.

Deweloperzy nie chcieli czekać na 1 lipca. Praktycznie u większości deweloperów była możliwość zakupu mieszkania z odroczeniem terminu płatności i możliwością bezpłatnego zrezygnowania, jeśli klient nie załapie się na produkt. Więc ten efekt został już skonsumowany, więcej już nie będzie” – powiedział Chojnacki.

Jego zdaniem największym wyzwaniem dla rynku nieruchomości jest demografia. „Nie będzie nieruchomości, jeśli nie będzie miał kto w nich mieszkać” - zaznaczył. Zwrócił uwagę, że w dużych miastach przy udziale „kredytu 2 proc.” będzie można kupić małe mieszkania, co nie będzie sprzyjać planom powiększania rodziny.

Nie ma myślenia długoterminowego o rozwiązaniu prawdziwego problemu, jakim jest demografia” - dodał.

Ocenił, że jednym z rozwiązań, które ułatwiałyby planowanie rodziny byłby kredyt o okresowo stałej stopie procentowej na 25-30 lat.

Zdaniem właściciela HREIT Michała Sapoty, trudno jest prognozować, jaki będzie wpływ „kredytu 2 proc.” na sprzedaż nieruchomości. Jak zauważył, „kredyt bez wkładu własnego” nie wywołał jakiś dużych skutków na rynku. Wskazał, że niezależnie od rządowych programów mieszkaniowych na rynku jest duże zapotrzebowanie na nowe mieszkania.

Wiceprezes banku Millenium Wojciech Rybak ocenił, że „kredyt 2 proc.” ożywi rynek mieszkaniowy.

Pewnie wszystkie banki, które są aktywne na rynku kredytów hipotecznych, będą oferowały to rozwiązanie” - powiedział.

Doprecyzował, że celowo użył sformułowania „aktywne”, gdyż część graczy zaczęło wycofywać się z tego rynku lub ograniczać swoją obecność ze względu na dodatkowe ryzyko polityczne i regulacyjne, m.in. wprowadzone wakacje kredytowe.

Czytaj także: Na rynku nieruchomości w dół i w górę

Czytaj także: Minister Andrzej Adamczyk deklaruje nowe dofinansowywanie dla kolei

PAP/rb

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych