Fakty i mity na temat Lasów Państwowych część 2
Polska jest w europejskiej czołówce, jeśli chodzi o powierzchnię lasów. Wynosi ona ponad 9,2 mln ha. Większością zarządza Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe. Polska organizacja zarządzająca lasami należącymi do Skarbu Państwa jest największa w całej Unii Europejskiej
Wokół Lasów Państwowych narosło wiele mitów, lansowanych i powielanych m.in. w mediach społecznościowych.
W pierwszej części sprawdziliśmy sześć mitów dotyczących pracy leśników. Dziś, w części drugiej rozwiewamy kolejne pięć mitów na temat Lasów Państwowych.
Mit 1. W Polsce prowadzona jest rabunkowa gospodarka drzewna, a polskie drewno jest eksportowane w większej skali, niż podają Lasy Państwowe. Leśnicy celowo podbiją ceny, by więcej zarabiać.
Fakt. Kilkanaście lat temu poziom pozyskiwania drewna sięgał 30 mln m sześć., obecnie dochodzi do 40 mln. To naukowo zaplanowany wzrost wynikający z nieustannie rosnącego potencjału i zasobności drzewostanów, ponieważ pozyskuje się jedynie ok. 70 proc. tego, co urośnie w ciągu roku.
Drewno pozyskuje się w ilościach ściśle określonych w 10-letnich planach, które są opracowywane przez ekspertów i zatwierdzane przez rząd. Na limity zawarte w planach nie mają wpływu zmiany cen i popytu na drewno ani w Polsce, ani za granicą.
Lasy Państwowe same nie eksportują i nie mają żadnego wpływu na eksport już sprzedanego drewna. Nie prowadzą także ewidencji eksportu. To zadanie izb celno-skarbowych i organów administracji państwowej nadzorującej obrót handlowy. Drewno sprzedawane jest w znaczącej większości stałym odbiorcom na podstawie długoterminowych kontraktów ze stałą ceną. O cenie drewna sprzedawanego na wolnych aukcjach decydują nie leśnicy, tylko kupujący, czyli branża drzewna. To ona odpowiada za wielkość eksportu i to ona sama wywinduje cenę drewna.
Lasy Państwowe dostarczają surowiec na rynek w stałych, przewidzianych w planach 10-letnich wielkościach, zgodnie z zasadami zrównoważonej gospodarki. Zwiększenie podaży, czyli zwiększenie pozyskania drewna, zagroziłoby istnieniu polskich lasów i nigdy nie będzie na to zgody leśników. Las rośnie bowiem w swoim niezmiennym tempie i nie da się go przyspieszyć.
Mit 2. Masowo wycina się podmiejskie lasy, parki krajobrazowe i rezerwaty. Lasy Państwowe tną drzewa nawet w odwiecznych puszczach!
Fakt: Obszary chronione nigdy nie oznaczały i nie będą oznaczać, braku w nich ingerencji człowieka. Przeciwnie, nawet w puszczach zawsze prowadziło się prace związane z ochroną czy usuwaniem zagrożeń. Rezerwaty objęte są planami czynnej ochrony, a pozyskane tam drewno najczęściej jest pozostawiane do naturalnego rozkładu.
Mit 3. Leśnicy wycinają pomniki przyrody i drzewa o wymiarach pomnikowych!
Fakt. Drzewo będące pomnikiem przyrody jest objęte bezwzględną ochroną, a jego wycięcie jest przestępstwem. Żaden leśnik nigdy tego nie zrobi. Wymiary pomnikowe są tylko określonymi w przepisach wartościami, warunkującymi uznanie drzewa za potencjalny pomnik przyrody. Takich drzew są miliony. Tylko pojedyncze przypadki, które muszą mieć dodatkowe wyjątkowe wartości przyrodnicze, są uznawane przez specjalne komisje za pomniki przyrody. Wymiary pomnikowe osiągają drzewa wielu gatunków, które są pozyskiwane w ramach normalnej gospodarki leśnej. Innymi słowy – drzewo musi osiągnąć wielkość, która jest najkorzystniejsza dla przemysłu, i dopiero wtedy się je pozyskuje. Nie zagraża to ani polskim lasom, ani pomnikom przyrody.
Mit 4. Lasy Państwowe zacierają ręce po wichurach – leżące drzewo jest pozyskiwane poza planem jako bonus.
Fakt: Na terenach dotkniętych kataklizmem, pozyskanie drzew przewidzianych w danym 10-leciu zostaje wstrzymane, a ich miejsce zastępuje surowiec z uszkodzonych terenów. Nie ma mowy o dodatkowych dochodach. Przeciwnie, to dodatkowy koszt. Lasy Państwowe z własnych środków porządkują tereny dotknięte klęską i dokonują interwencyjnych zalesień. Kosztuje to wielokrotnie więcej, niż planowe pozyskanie drewna.
Mit 5. Opublikowana przez jedną z fundacji czerwona mapa, pokazuje prawdziwą skalę wycinek. Czerwona jest prawie cała Polska.
Fakt. Mapa rzeczywiście obrazuje obszar cięć pielęgnacyjnych i odnowieniowych, czyli takich, na których będzie wprowadzane nowe pokolenie lasu, ale jest manipulacją. Na czerwono zaznaczono całą powierzchnię, tymczasem w rzeczywistości dokonuje się tam cięć jedynie na nielicznych fragmentach tych powierzchni. Okres przebudowy tych drzewostanów zaplanowany jest często na kilkadziesiąt lat. Równie dobrze można by pokazać mapę z zaznaczonymi na czerwono wszystkimi lasami w Polsce.
Lucjan Dereń