JSW oszukiwała pracowników?
Ok. 460 przyjętych w tym roku do pracy nowych pracowników Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) miało nieprawidłowo naliczone wynagrodzenia; rekordziści mogli na tym stracić nawet 2 tys. zł miesięcznie - ustaliła Państwowa Inspekcja Pracy i zawiadomiła prokuraturę.
Taką informację przekazał rzecznik Okręgowego Inspektora Pracy w Katowicach Michał Olesiak. Zapowiedział, że szczegóły nieprawidłowości inspekcja przedstawi podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.
"Jak ustalili inspektorzy pracy, w efekcie stosowania nieprawidłowych zasad wyliczania wynagrodzenia za pracę, niektórzy pracownicy mieli zaniżane wynagrodzenia - w skrajnym przypadku nawet o około 2 tys. zł miesięcznie. Nieprawidłowości w ustalaniu wynagrodzeń dotyczą około 460 pracowników i mogą obejmować okres ostatnich o ośmiu miesięcy" - poinformował rzecznik w komunikacie.
W efekcie kontroli inspektor pracy skierował do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa uporczywego naruszania praw pracowniczych (art.218 kodeksu karnego) oraz utrudniania kontroli (art. 225 kodeksu).
Przedstawiciele JSW nie odnieśli się w niedzielę do informacji PIP. PAP zwróciła się do spółki o komentarz w tej sprawie. Wcześniej spółka odrzucała związkowe zarzuty o łamanie pracowniczych.
Na łamanie prawa pracy w spółce w ostatnich miesiącach zwracali uwagę związkowcy, którzy toczyli tej sprawie spór zbiorowy z zarządem firmy, niezależnie od sporu płacowego. Ostatecznie w listopadzie doszło do porozumienia w obu kwestiach.
W porozumieniu zarząd JSW zgodził się na modyfikację (od 1 grudnia) treści umów zawieranych z nowymi pracownikami spółki. Prawo do czternastej pensji i nagrody barbórkowej uzyskają oni (proporcjonalnie do przepracowanego okresu) po pół roku pracy, zamiast po roku. Także po pół roku nienagannej pracy będą z nimi zawierane umowy na czas nieokreślony. W umowach znajdą się zapisy o tym, że soboty są dniami wolnymi od pracy. Dotąd obowiązywał zapis, zgodnie z którym sobota mogła być dniem roboczym, za którego przepracowanie pracownik miał wolne w innym dniu tygodnia.
Chodziło o dążenie zarządu do wprowadzenia możliwości sześciodniowego tygodnia pracy kopalń, przy zachowaniu pięciodniowego tygodnia pracy górników. Teraz ustalono, że soboty będą dla wszystkich w spółce dniami wolnymi od pracy, jednak w uzasadnionych przypadkach (np. gdy trzeba zwiększyć wydobycie węgla) zarząd może ustanowić sobotę dniem roboczym, za zgodą związków.
Związkowcy domagali się również, aby pracodawca wypłacił pracownikom pieniądze, które stracili z powodu innych warunków umów. Nie osiągnięto w tej sprawie porozumienia. Gdy jednak pracownicy ci będą zatrudnieni na czas nieokreślony, będą mogli indywidualnie występować z roszczeniami w sądach.
W ramach sporów zbiorowych 6 lipca załoga JSW strajkowała dwie godziny na każdej z czterech zmian. Natomiast 19 października związkowcy zorganizowali w kopalniach strajk 24-godzinny. W razie dalszego braku porozumienia z zarządem związkowcy zapowiadali kolejny, 48-godzinny strajk na połowę listopada.
Notowana na warszawskiej giełdzie Jastrzębska Spółka Węglowa zatrudnia ok. 22,8 tys. pracowników, natomiast zatrudnienie w całej grupie JSW to niemal 30 tys. osób. W ubiegłym roku grupa zarobiła ponad 2 mld zł. W tym roku firma doświadcza skutków spadku cen węgla koksowego i koksu na światowych rynkach, co również wpływa na jej wyniki.
PAP/kop