TYLKO U NAS
COP na rozdrożu z Putinem w tle
Gdy w Dubaju na światowej Konferencji Klimatycznej trwają spory o to, czy do końcowej deklaracji wpisać wycofywanie paliw kopalnych, jej gospodarze - przywódcy Zjednoczonych Emiratów Arabskich będą rozmawiać z Władimirem Putinem o współpracy – zwłaszcza w sektorze naftowym. Rosyjski prezydent odwiedzi też Arabię Saudyjską, która jest liderem kartelu OPEC.
Informacja o planowanej wizycie prezydenta Putina w tym tygodniu w Dubaju i Rijadzie wywołała wiele emocji. Z jednej strony pojawia się pomimo sankcji i nakazu aresztowania, który respektuje wiele państw Zachodu (ani Arabia Saudyjska, ani Emiraty do nich nie należą), a z drugiej – można przypuszczać, że rozmowy dotyczyć będą wspólnych działań na rynku naftowym. Oba kraje arabskie są związane z OPEC, a Rosja od dawna – jako jeden z największych producentów ropy na świecie uzgadnia z kartelem swoją politykę, która ma decydujący wpływ na poziom cen a te - na światową gospodarkę.
W ostatnich tygodniach ropa tanieje pomimo ograniczenia wydobycia, na które zdecydował się zarówno OPEC jak i państwa z nim sprzymierzone, w tym i Rosja. I kosztuje około 76 dolarów za baryłkę, czyli przynajmniej o kilkanaście dolarów za mało, by satysfakcjonować naftowych producentów.
Równocześnie w Dubaju trwa dyskusja o końcowych ustaleniach szczytu klimatycznego COP28, a jednym z głównych i najbardziej spornych tematów wydaje się - oprócz pomocy najbiedniejszym krajom w zniwelowaniu skutków ocieplenia - deklaracja o wycofywaniu paliw kopalnych. To w praktyce starcie przemysłu naftowego i krajów arabskich ze zwolennikami jak najszybszego zaprzestania wydobycia nie tylko węgla, ale także ropy naftowej i gazu ziemnego. Może okazać się jednak, że końcowe stanowisko konferencji będzie bardzo trudno uzgodnić. Według agencji Reuters, „projekt ewentualnego ostatecznego porozumienia COP28, opublikowany we wtorek zawierał propozycję o uporządkowanym i sprawiedliwym wycofywania paliw kopalnych”. Ale także możliwe jest, że w deklaracji będzie tylko wezwanie do „przyspieszenia wysiłków na rzecz stopniowego wycofywania całkowitych paliw kopalnych”, a nawet w ogóle takiego odniesienia nie będzie.
Przedstawiciele sektora naftowego na COP 28 przekonują, że i tak ograniczają emisję, a wydobycie ropy i gazu jest konieczne.
Agnieszka Łakoma