Recesja w Niemczech kontra polski eksport
PKB Niemiec – według wstępnych szacunków Federalnego Urzędu Statystycznego – spadł w minionym roku o 0,3 proc. Te słabe wyniki w gospodarce w niewielkim stopniu wpłynęły na eksport polskich towarów na tamtejszy rynek – piszą analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE). A powodem mają być relatywnie, jak na rynek niemiecki, tańsze polskie produkty pochodzące od dostawców z innych krajów.
Według PIE słaby wynik eksportu do Niemiec zaobserwowano w listopadzie ubiegłego roku (spadek o 9 proc.), czyli w miesiącu, w którym cały polski eksport zmalał o 7 proc. Jednakże w okresie styczeń-listopad 2023 r. eksport towarów na tamtejszy rynek rozwijał się szybciej niż eksport ogółem (wzrósł o 2,2 proc. r/r, podczas gdy wzrost eksportu wyniósł 1,8 proc. r/r).
Jak informował GUS, w styczniu - listopadzie 2023 r. w ujęciu rocznym, wśród głównych partnerów handlowych Polski w eksporcie, odnotowano wzrosty za wyjątkiem eksportu do Słowacji gdzie wystąpił spadek o 6,6 proc., Czech o 4,8 proc., Holandii o 2,7 proc. oraz Włoch o 1,1 proc. Udział Niemiec w eksporcie zwiększył się w o 0,1 pkt. proc. i wyniósł 28,0 proc. Import spadł o 0,4 pkt. proc. i stanowił 19,9 proc.
Branże zasługujące na uwagę
Według ekspertów PIE, wśród branż, które radziły sobie dobrze można wymienić przemysł motoryzacyjny (wzrost eksportu o 26,2 proc. r/r); urządzeń elektrycznych (wzrost o 21,5 proc.), a wartość eksportu wyrobów tytoniowych wzrosła blisko dwukrotnie.
Dwucyfrowe spadki zanotowano w eksporcie wyrobów chemicznych (17,6 proc.), drewna i wyrobów z drewna (26,5 proc.), odzieży (10,6 proc.), wyrobów tekstylnych (13,8 proc.), metali (10,7 proc.) oraz wyrobów z papieru (10,6 proc.).
„Słabe wyniki gospodarki to przede wszystkim efekt spadku konsumpcji gospodarstw domowych w następstwie wysokiej inflacji, zmniejszenia produkcji energochłonnych branż przemysłu, m.in. chemicznej i metalurgicznej, oraz malejących zapasów. Dodatni był natomiast wkład eksportu netto w PKB. Wynikał on jednak z głębszego spadku importu niż eksportu” – oceniają eksperci Instytutu.
To najważniejszy rynek polskiego eksportu
Jak przypominają, sytuacja gospodarcza Niemiec jest ważna, bowiem prawie 10 proc. polskiego PKB zależy od wymiany handlowej właśnie z naszym zachodnim sąsiadem.
„Według szacunków PIE, na podstawie danych z bazy OECD Trade in Value Added, w 2020 r. popyt niemieckich odbiorców końcowych (gospodarstw domowych, firm, administracji rządowej i samorządowej) odpowiadał za 6,6 proc. polskiego PKB. Kolejne 2,4 proc. wynikało z eksportu przez Niemcy polskiej wartości dodanej. Szacunki przeprowadzone na podstawie tablic przepływów międzygałęziowych Azjatyckiego Banku Rozwoju wskazują, że w latach 2021-2022 udział handlu z Niemcami w generowaniu polskiego PKB zwiększył się o kolejne 0,6 pkt. proc.” – czytamy w publikacji.
Konkurencyjność
Eksperci PIE tłumaczą wysoką odporność polskiego eksportu na słabe wyniki niemieckiej gospodarki tym, że polskie produkty są na rynku niemieckim nadal relatywnie tańsze niż pochodzące od dostawców z innych krajów.
„Osłabienie gospodarcze lub recesja sprzyjają przesunięciu popytu z droższych importowanych produktów na tańsze, w tym pochodzące z Polski” – piszą eksperci w Tygodniu Gospodarczym PIE.
Czytaj także: Firmy coraz lepiej oceniają koniunkturę gospodarczą
rb