"Były obietnice, pracy żadnej". Rolnicy wciąż tracą
Posłowie PiS, Konfederacji i Kukiz’15 domagali się w środę w Sejmie podjęcia przez rząd działań na rzecz poprawy sytuacji rolników, w tym nałożenia embarga na produkty rolne z Ukrainy.
W środę, po rozpoczęciu obrad Sejmu, z wnioskiem formalnym o uzupełnienie porządku o informację ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego w związku z trwającym protestem rolników, wystąpił poseł Kukiz’15 Jarosław Sachajko.
Dlaczego minister nic nie robi - powiedział Sachajko z mównicy sejmowej.
Dopytywał, dlaczego minister „broni” wiceministrowi rolnictwa Michałowi Kołodziejczakowi wydania rozporządzenia, by były kontrole na granicy, czy przygotowania ustawy ws. wprowadzenia ceł na produkty z Ukrainy.
Były obietnice, a pracy żadnej - ocenił. W głosowaniu jego wniosek nie zyskał poparcia.
Następnie na mównicę wszedł poseł PiS, b. minister rolnictwa Robert Telus, który złożył wniosek formalny o wprowadzenie do porządku obrad przygotowanej przez PiS uchwały zobowiązującej rząd do wprowadzenia embarga na ukraińskie zboże.
To my pokazaliśmy wam drogę jak to zrobić, to dwie minuty roboty. Ministrowie Siekierski i Hetman (Krzysztof Hetman, minister rozwoju i technologii) podpisują rozporządzenie i mamy zatrzymaną granicę i nie będzie protestów w Polsce - powiedział Telus.
Rząd Tuska potulny wobec UE, mimo strat dla Polaków
Zwracając się do rządzących stwierdził, że rządzą sześćdziesiąt dni, a dla polskiego rolnika nie zrobili nic. Telus mówił, że rząd PiS wprowadził dopłaty do „zboża, nawozów, kukurydzy i do silosów”.
A wy nawet nie złożyliście wniosku. A rolnicy o to protestują (…) Wy nie robicie nic. Rolnicy wam tego nie wybaczą - powiedział pod adresem rządzących.
Robert Telus dodał:
Trzeba się wziąć do roboty i podejmować decyzje, a nie siedzieć za biurkiem. Rolnicy tego od was wymagają. Nie robicie nic, by pomóc polskiemu rolnikowi – powtórzył.
Głos zabrał też poseł Konfederacji Michał Wawer, który przywołał słowa szefa PSL, obecnie wicepremiera i szefa MON, Władysława Kosiniaka-Kamysza z września ubiegłego roku domagającego się wówczas „rozszerzenia embarga na inne produkty rolno spożywcze z Ukrainy”.
Panie premierze co was powstrzymuje – zwrócił się do Kosiniaka-Kamysza.
Wawer zaznaczył, że Konfederacja przygotowała projekt rozporządzenia o wprowadzeniu pełnego embarga na produkty rolno spożywcze z Ukrainy.
Wystarczy podpisać. Przekazuję je na ręce wicepremiera Kosiniaka-Kamysza i wnoszę o odroczenie posiedzenia, by wicepremier miał możliwość znalezienia ministra Hetmana, zmuszenia go do złożenia podpisu pod rozporządzeniem, żebyśmy mogli tu i teraz zacząć ratować polskie rolnictwo – powiedział poseł Konfederacji.
Jeszcze przed rozpoczęciem obrad o protest rolników i wypowiedzi polityków PiS, że ich rząd działał inaczej, że „załatwił” np dopłaty dla rolników, pytany był marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
We wtorek w całej Polsce po raz kolejny odbyły się liczne protesty rolników, którzy blokowali m.in. drogi, trasy szybkiego ruchu, autostrady, a także przejścia graniczne z Ukrainą. Rolnicy sprzeciwią się napływowi ukraińskich towarów, a także polityce europejskiej związanej z tzw. Zielonym Ładem.
Od kilku tygodni także w wielu krajach europejskich trwają protesty rolników, m.in. w Belgii, Holandii, Niemczech, Francji, Grecji, Czechach, we Włoszech, na Węgrzech i Słowacji. Rolnicy protestują przeciwko niskim cenom produktów rolnych, Europejskiemu Zielonemu Ładowi i taniemu importowi produktów rolniczych spoza Unii Europejskiej. Choć niektóre kwestie są specyficzne dla danego kraju, wiele dotyczy całej Europy. Rolnikom nie podoba się przede wszystkim, że sami muszą spełniać restrykcyjne zasady unijnej polityki rolnej, podczas gdy rolnicy krajów spoza UE, którzy eksportują produkty na unijny rynek, są z nich wyłączeni.