Informacje

Przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” Tomasz Obszański (C) podczas wypowiedzi dla mediów  / autor:  PAP/Paweł Supernak
Przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” Tomasz Obszański (C) podczas wypowiedzi dla mediów / autor: PAP/Paweł Supernak

Związki rolników: 20 marca blokujemy wszystko!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 9 marca 2024, 16:33

  • Powiększ tekst

Przewodniczący NSZZ RI „Solidarność” Tomasz Obszański, przekazał w sobotę, że w trakcie rozmów rolników z premierem Donaldem Tuskiem nic nie ustalono. Poinformował, że premier obiecał dopłaty do eksportu na poziomie 1,5 mln zł i niewiele więcej. Jest bardzo duży chaos – podsumował.

Zakończyło się sobotnie spotkanie premiera Donalda Tuska z liderami protestujących grup w ramach Szczytu Rolniczego w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog”.

»» O przebiegu rozmów z  rolnikami w Warszawie czytaj więcej tutaj:

Rolnicy: „Będziemy patrzeć premierowi na ręce”

Obszański, Solidarność RI: „premier w zasadzie nie wyszedł z niczym”

Po spotkaniu premier nie wyszedł do dziennikarzy; z mediami rozmawiali jedynie przedstawiciele rolników. Jak przekazał Obszański, rozmowy przebiegły „tak jak ostatnio”.

„Nic tam nie zostało ustalone, premier w zasadzie nie wyszedł z niczym” – stwierdził.

Powiedział, że Tusk obiecał rolnikom dopłatę do eksportu na poziomie 1,5 mln zł i zapowiedział, że w tym roku ugorowanie będzie zamienione na rośliny motylkowe, a w 2025 r. zniesione całkowicie.

„Rolnicy próbowali jak najwięcej wynegocjować, ale nie udało się. Premier w sposób jasny mówił, że nic nie można jak na razie zdziałać, że będzie rozmawiał z komisarzami, ale nie będzie tutaj jakiegoś większego przełomu” – relacjonował przewodniczący.

Premier mówił, że ma bardzo niekompetentnych urzędników, którzy nie wykonują zadań, które on zleca, nie ma żadnych raportów, nie ma żadnych ustaleń, które są przez niego realizowane. Jest bardzo duży chaos” – przyznał. Dodał, że Tusk zapowiedział dymisje niektórych urzędników.

Obszański przekazał, że na spotkaniu został skrytykowany za środowe protesty rolników – „za to, że była ta cała eskalacja”. Jak relacjonował, poprosił premiera, żeby przeprosił rolników, którzy zostali nazwani chuliganami. Tusk miał odpowiedzieć, że „absolutnie nic takiego nie było, nie miało miejsca”.

»» O przebiegu demonstracji rolników w Warszawie czytaj tutaj:

Pod Sejmem starcia policji z protestującymi [ZDJĘCIA]

Tusk: „nie będę rozmawiał z chuliganami”

Morawiecki: „nie odpuścimy tego!”

„Nie lekceważcie polskich rolników, nie upadlajcie ich”

Przewodniczący zwrócił uwagę na to, że podczas spotkania nie rozmawiano o owocach miękkich, czym jest oburzony. „Mówimy cały czas o zbożu, o kukurydzy, a o wsparciu sektora owoców miękkich nie było mowy” – zaznaczył.

Zapytany o planowane protesty poinformował, że odbędą się 20 marca.

„Będą blokowane miasta wojewódzkie, miasta powiatowe, drogi. To wszystko, co do tej pory” – wyjaśnił.

Izdebski OPZZ: długa droga przed nami

Mały krok w dobrym kierunku, ale jeszcze długa droga przed nami – powiedział PAP przewodniczący OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem.

Uczestniczący w rozmowach szef OPZZ rolników w rozmowie z PAP stwierdził, że padło „trochę za mało konkretów”. „Myślę, że to jest mały krok w dobrym kierunku, ale jeszcze długa droga przed nami” – ocenił Izdebski.

Dopytywany o szczegóły, wskazał na trzy poruszone w czasie spotkania kwestie.

„Premier powiedział, że na dzień dzisiejszy – jeżeli chodzi o ugorowanie – to w 2024 r. jest odstąpienie od ugorowania, a od 2025 r. nie będzie w ogóle. Będzie tzw. dobrowolność, jeśli ktoś chce (…), to dostanie niewielkie pieniądze za to. Jest to jakiś niewielki konkret. W części jesteśmy z tego zadowoleni, bo był to jeden z warunków, który był w naszych postulatach” – podkreślił.

Z informacji przekazanych przez Izdebskiego wynika, że premier zapowiedział wprowadzenie limitów na produkty wwożone z Ukrainy do Polski, podobnie, jak było przed wojną.

„Kończą się rozmowy z Ukrainą w tej sprawie i prawdopodobnie Ukraina się na to zgodzi (…) Oznacza to, że do Polski będzie można wwieźć tyle produktów, żeby nie zaszkodziło to naszemu rynkowi” – wyjaśnił.

Podczas sobotniego spotkania – jak przekazał - była również rozmowa o tym, że „trzeba znaleźć pieniądze na to, żeby wywieźć zboże z Polski”. „Czyli dokonać takiej dopłaty, aby można było to zboże wywieźć do portu, poza granicę naszego kraju, żeby uwolnić magazyny przed kolejnymi żniwami” – sprecyzował szef OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych.

Według jego relacji premier zadeklarował, że pieniądze się na to na pewno znajdą; do ustalenia jest jeszcze kwestia, jaka będzie formuła tej pomocy. „Najważniejsze dla niego jest, aby ta bezpośrednia pomoc trafiła do rolników, a nie do pośredników” – dodał.

Izdebski przekazał, że odbędą się konsultacje z rolnikami w terenie, aby przekazać im propozycje premiera. „Czy ich to zadowala, czy nie, i czy chcą dalej protestować” – wyjaśnił.

Delfina Al Shehabi, Ewa Fiutka, Gabriela Bogaczyk (PAP), sek

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Projekt stulecia dla Małopolski! Tunel za 1,9 mld zł

Idzie wiosna, drożeją autostrady! Zaraz A2, tuż-tuż A4

Trzeba inwestować i w CPK, i lotniska regionalne”

Kupimy czołgi, ale priorytet mają mundury i hełmy

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych