Zaczął się wcześnie, kończy się szybciej
Tylko do piątku narciarze będą mogli jeździć za szczytu Kasprowego Wierchu do Kotła Gąsienicowego w Tatarach – informują Polskie Koleje Linowe. Wyciąg miał być co prawda czynny do niedzieli, jednak śniegu nie uda się utrzymać na trasie tak długo.
Również do piątku w rejonie Kotła Gąsienicowego będzie się można poruszać na nartach skiturowych szlakiem obok trasy. Na trasie leży od 5 do 79 cm śniegu, ale ostatnie słoneczne dni spowodowały szybkie jego topnienie.
Kolej główna na Kasprowy Wierch będzie woziła turystów na szczyt do niedzieli, a od poniedziałku, 6 maja do 24 maja będzie nieczynna. W tym okresie zaplanowano wiosenny przegląd techniczny urządzeń. Turyści znowu będą mogli wjeżdżać na szczyt od 25 maja.
Z danych IMGW wynika, że tegoroczny kwiecień był jednym z najcieplejszych w Tatrach. Zazwyczaj śnieg na Kasprowym Wierchu utrzymywał się do połowy maja, a nawet początku czerwca.
Rekordowy pod względem opadów śniegu w Tatrach był rok 1995 - wówczas w połowie kwietnia na szczycie leżało 3,5 m śniegu. W bieżącym roku maksymalna pokrywa śniegu na Kasprowym Wierchu wyniosła 1,4 m.
Kończący się sezon narciarski w Tatrach zaczął się wyjątkowo wcześnie, bo już 6 grudnia pokrywa śnieżna była na tyle gruba, że mogły ruszyć wyciągi na Kasprowym Wierchu. W ubiegłych latach zazwyczaj wyciągi na „Świętej górze narciarzy” ruszały początkiem stycznia.
Szymon Bafia (PAP)/bz
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Co zarządziła Unia w sprawie miodu, dżemu i mleka?
Wyrok na CPK ogłoszony! Okęcie idzie do rozbudowy