Informacje

Donald Trump przemawia w Nowym Jorku do dziennikarzy, zdjęcie z 21 maja 2024 / autor: PAP/EPA/MICHAEL M. SANTIAGO
Donald Trump przemawia w Nowym Jorku do dziennikarzy, zdjęcie z 21 maja 2024 / autor: PAP/EPA/MICHAEL M. SANTIAGO

Trump nadzieją naftowych potentatów

Agnieszka Łakoma

Agnieszka Łakoma

dziennikarka portalu wGospodarce.pl, publicystka miesięcznika "Gazeta Bankowa", komentatorka telewizji wPolsce.pl; specjalizuje się w rynku paliw i energetyce

  • Opublikowano: 23 maja 2024, 18:44

  • Powiększ tekst

Wynik wyborów prezydenckich w USA przesądzi o wielu kwestiach, ważnych dla świata – także w zakresie polityki klimatycznej. Joe Biden stawia na redukcję emisji, wprowadzając kolejne zakazy i ograniczenia dla firm branży naftowo-gazowej, w której USA są światowym liderem. Ich szefowie zwracają się więc w stronę Donalda Trumpa, bo obiecuje pomoc i swobodę działania.

Donald Trump, który proponuje wywrócenie polityki klimatycznej obecnego prezydenta USA, może liczyć na poparcie ze strony przemysłu naftowo-gazowego. Wczoraj – na kolejnej z uroczystych kolacji, służących zbiórce funduszy na kampanię - najprawdopodobniej pozyskał co najmniej trzech potężnych szefów koncernów.

Branża naftowa murem za Trumpem

Rosnące szanse na powrót do Białego Domu Donalda Trumpa powodują, że amerykańskie firmy sektora paliw kopalnych mogą liczyć na radykalną zmianę polityki. Joe Biden postawił na ochronę klimatu i rozwój odnawialnych źródeł a zatem ograniczenie emisji i wydobycia surowców – zwłaszcza węgla, ropy i gazu. Na dodatek na początku roku wprowadził przepisy w efekcie których praktycznie zablokowano budowę nowych terminali eksportu gazu skroplonego, w którym USA stały się światowym liderem. (I przyczyniły się do zapewnienia bezpieczeństwa dostaw Europie, która po napaści Rosji na Ukrainę nie mogła liczyć na dostawy od Gazpromu.) Donald Trump nie tylko nie zamierza kontynuować działań Joe Bidena, ale też cofnąć wydane przez jego administrację zakazy i ograniczenia.

W tej sytuacji nie jest zaskoczeniem zwrot i deklarowane wsparcie szefów wiodących amerykańskich koncernów z branży naftowo-gazowej dla ubiegającego się o urząd kandydata Republikanów. Po tym, jak kilka tygodni temu wyciekły do mediów nieoficjalne informacje, że na jednym ze spotkań Donald Trup miał zasugerować, iż - jeśli uda się zebrać miliard dolarów na kampanię - zatrzyma politykę klimatyczną Joe Bidena i zlikwiduje ograniczenia w zakresie wydobycia, amerykańskie media ujawniły nawet nazwiska kilku darczyńców, z których każdy miał przekazać po kilkaset tysięcy dolarów. Wczoraj – jak podał portal USA Today odbyła się w Huston kolejna kolacja z potencjalnymi „darczyńcami”, a wśród najważniejszych gości znów byli reprezentanci i szefowie potentatów. Chodzi o firmy: Energy Transfer, specjalizującą się w budowie rurociągów i eksporcie surowców, Continental Resources - znaną z eksploatacji złóż łupkowych oraz o koncern Occidental Petroleum, należący do czołówki naftowych producentów w USA.

Wizja amerykańskiej dominacji energetycznej

Cytowana przez USA Today News Karoline Leavitt, która odpowiada za kontakty z prasą, uważa, że obecny prezydent USA „jest kontrolowany przez ekstremistów ekologicznych, którzy próbują wdrożyć najbardziej radykalny program energetyczny w historii”. Natomiast Donalda Trumpa – jej zdaniem - wspierają ludzie, którzy „podzielają jego wizję amerykańskiej dominacji energetycznej w celu ochrony naszego bezpieczeństwa narodowego i obniżenia kosztów życia wszystkich Amerykanów”.

Przed hotelem, gdzie odbywała się wczorajsza kolacja, protestowali aktywiści klimatyczni.

Jeśli Donald Trump wygra listopadowe wybory, to można się spodziewać nie tylko wycofania krajowych przepisów ograniczających wydobycie węglowodorów, ale możliwe że Stany Zjednoczone nie będą już zainteresowane uczestnictwem w światowych porozumieniach klimatycznych. To oznaczałoby, że Unia Europejska, która w połowie wieku chce uczynić kontynent zeroemisyjnym, straci w tej kwestii potężnego sojusznika na światowej arenie. USA należą do czołówki pod względem wielkości emisji CO2.

Agnieszka Łakoma

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Zapłacimy miliony Niemcom za tranzyt paliw

Bez Obajtka zyski Orlenu lecą na łeb

Absurdalne ceny. Wzrost zainteresowania o 60 proc.!

Plan naprawczy: 10 tys. ludzi na bruk i likwidacja

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych