Gotówka dyskryminowana? Te limity są nie do przyjęcia
Bruksela zaostrza kurs i kontynuuje proces powolnego wypychania z rynku gotówki na rzecz transakcji bezgotówkowych. To bardzo zła wiadomość dla polskiej gospodarki. Dlaczego?
Od 2027 roku płatności gotówkowe będą podlegać na terenie Wspólnoty nowym, restrykcyjnym regulacjom. Zgodnie z decyzją Rady UE, górny limit transakcji gotówkowych z przedsiębiorcami zostaną ograniczone do równowartości 10 tys. euro. Dodatkowo, płatności przekraczające 3 tys. euro będą wymagać identyfikacji klienta i rejestracji transakcji – podaje Portal Samorządowy. Ma to rzekomo pomóc w zwalczaniu zjawiska prania brudnych pieniędzy, ale będzie mieć szereg innych konsekwencji.
Limity nie w smak Polakom
Obecnie w naszym kraju nie ma limitów dotyczących transakcji gotówkowych dla osób prywatnych, jednak transakcje firmowe na kwotę wyższą niż 15 tys. zł brutto są zabronione. Przyjęte przepisy wymuszą natomiast zwiększoną czujność odpowiednich służb w odniesieniu do osób, których całkowity majątek przekracza 50 mln euro poza ich głównym miejscem zamieszkania.
Według badań firmy Tavex, na które powołuje się Portal Samorządowy, większość Polaków (52 proc. kobiet i 47 proc. mężczyzn) preferuje płatności bezgotówkowe. Jednak prawie połowa (49 proc.) jest zdania, że Polska nie powinna godzić się na wskazane limity.
To gotówka wspiera naszą gospodarkę
Aleksander Pawlak, prezes firmy Tavex, zauważa, że ograniczenia dotyczące transakcji gotówkowych mogą prowadzić do problemów z infrastrukturą obsługującą gotówkę i do potencjalnego wzrostu opłat. Pawlak podkreśla również, że płatności gotówkowe przekładają się na przychód w Polsce, podczas gdy płatności elektroniczne zasilają budżety zagranicznych firm.
Źródło: Portal Samorządowy
Oprac. GS