Informacje

Poprawia się infrastruktura, choć nie jest ona równomiernie rozłożona  / autor: Pixabay
Poprawia się infrastruktura, choć nie jest ona równomiernie rozłożona / autor: Pixabay

Przyszłość należy do aut elektrycznych

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 19 czerwca 2024, 20:00

  • Powiększ tekst

Do 2027 r. sprzedaż samochodów elektrycznych w Europie przewyższy sprzedaż innych rodzajów pojazdów. Do końca dekady po europejskich drogach będzie jeździć ponad 75 mln aut elektrycznych.

Takie dane przynosi najnowszy raport EY i Eurelectric „How do we solve the challenge of data interoperability in e-mobility?”.

Przybywa ładowarek

Z raportu wynika, że coraz więcej jest też punktów ładowania. Tylko w 2023 r. ich liczba zwiększyła się ona o 40% do 744 tys.

Najwięcej przybyło szybkich i ultraszybkich ładowarek prądu stałego (DC) - ich liczba wzrosła o 77% do ponad 100 tys. Liczba wolnych ładowarek prądu przemiennego (AC) wzrosła o 36%, wynika z raportu.

Siedem państw na czele

Problem polega tylko na tym, że rozłożenie infrastruktury nie jest równomierne. W 2023 r. około 78% europejskich punktów ładowania było zlokalizowanych w zaledwie siedmiu krajach: Belgii, Francji, Niemczech, Włoszech, Holandii, Szwecji i Wielkiej Brytanii.

Według analiz ekspertów EY, w Europie do 2027 r. sprzedaż elektryków przewyższy sprzedaż pozostałych rodzajów pojazdów, a po drogach będzie jeździć 75 mln bezemisyjnych aut. Prognoza sprzed dwóch lat zakładała, że ich liczba wyniesie wówczas 65 mln.

Jak tłumaczy cytowany w komunikacie Jarosław Wajer, partner EY, lider działu energetyki w Polsce oraz regionie CESA, konsumenci widzą korzyści związane z posiadaniem aut elektrycznych.

Niższe koszty serwisowania oraz eksploatacji - cena energii na wielu rynkach jest korzystniejsza niż cena paliwa. Do tego dochodzi większa świadomość ekologiczna, a wiele firm zmienia flotę na bezemisyjną, aby wypełniać swoje zobowiązania dotyczące zrównoważonego rozwoju. Nie bez znaczenia jest także postęp technologiczny związany z krótszym czasem ładowania, co zwiększa wygodę użytkowania - wylicza Wajer.

Duże wozy też zyskują

W Europie rośnie też sprzedaż bezemisyjnych pojazdów ciężkich (eHDV). W 2023 r. na ogólną liczbę rejestracji samochodów dostawczych ponad 7% stanowiły elektryczne, podczas gdy ciężarówki z takim silnikiem to 1,5% rynku, wobec zaledwie 0,4% w 2022 roku.

Z kolei sprzedaż autobusów elektrycznych wzrosła do 14%, przede wszystkim dzięki Francji, Hiszpanii i Niemcom.

Dane z samochodu

Autorzy raportu podkreślają, że w miarę upowszechniania się aut elektrycznych, konieczny będzie ciągły i proporcjonalny wzrost liczby miejsc, gdzie można je ładować. W trafnym określeniu nowych punktów pomogą sami użytkownicy.

Jak wyjaśnił, cytowany w komunikacie, partner EY, lider działu doradztwa dla sektora produkcji przemysłowej i mobilności Michał Lesiuk, dane generowane przez każde auto elektryczne pozwalają na wymianę informacji między różnymi systemami i platformami.

Dzięki nim mamy m.in. wgląd w to, gdzie potrzebne są nowe stacje ładowania. Z pomocą takich danych planowanie nowych inwestycji w obszarze elektromobilności staje się szybsze i łatwiejsze - mówił.

Analiza „How do we solve the challenge of data interoperability in e-mobility?” przeprowadzona przez EY i Eurelectric oparta jest na rozmowach z przedstawicielami branży samochodowej, energetycznej, ropy naftowej i gazu ziemnego, producentami akumulatorów, firm zarządzających flotą samochodową, firm leasingowych i przedstawicieli stacji ładowania. Pokazuje trendy i opinie dotyczące rynku elektromobilności w Europie i na świecie.

oprac. bz

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Polska zadłużona jak nigdy

Na nic protesty rolników. Zielony Ład trzyma się mocno

Koniec „belkowego”? Rewolucja w opodatkowaniu kapitału

Chodzi o wielkie interesy, a nie o ludzkość

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych