Najpierw degradacja PKP Cargo, potem prywatyzacja?
Posłowie PiS zaapelowali w czwartek do rządu o rozmowy w formule trójstronnej w PKP Cargo, tak aby zażegnać kryzys w spółce, która planuje zwolnienia grupowe. Jesteśmy z pracownikami PKP Cargo, w najbliższych dniach będziemy spotykać się z nimi we wszystkich zakładach w Polsce - powiedział Michał Moskal.
Na początku lipca zarząd PKP Cargo poinformował o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych, mających objąć do 30 proc. załogi. Pod koniec maja tego roku zarząd PKP Cargo zdecydował o uruchomieniu programu skierowania do 30 proc. pracowników na tzw. nieświadczenie pracy. Zarząd zaproponował ponadto stronie społecznej rozwiązanie zakładowego zbiorowego układu pracy i porozumienia ws. wzajemnych zobowiązań stron tego układu. Z kolei w czerwcu zarząd przewoźnika podjął uchwałę o jednostronnym rozwiązaniu, z upływem 24-miesięcznego okresu wypowiedzenia, Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy.
W poniedziałek PKP Cargo poinformowały także, że podpisały z PKP Polskie Linie Kolejowe list intencyjny ws. zatrudnienia pracowników towarowego przewoźnika w spółce zarządcy infrastruktury. Dodano, że program ma ruszyć w lipcu i objąć do 250 osób.
»» O sytuacji w PKP Cargo więcej czytaj tutaj:
PKP Cargo: łatwiej będzie zwolnić i sprzedać!
Jedna trzecia załogi PKP Cargo w stanie „hibernacji”
PKP Cargo przygotowuje zwolnienia?
Sytuacja krytyczna
Posłowie PiS Michał Moskal oraz Krzysztof Lipiec podczas czwartkowej konferencji prasowej ocenili, że mamy do czynienia z krytyczną sytuacją w PKP Cargo związaną z tym, że nowy zarząd postanowił podjąć zwolnienia grupowe, „przez które 4 tysiące ludzi w Polsce ma wylecieć na bruk„.
„To jest działanie, które ma trwale upośledzić możliwości operacyjne spółki i sprawić, że po prostu odda ona rynek. W zasadzie doprowadzi do tego, że spółka, mimo że jest to nazywane postępowaniem sanacyjnym, to docelowo będzie zlikwidowana” - mówił Moskal.
Posłowie apelowali też do rządu i resortu infrastruktury, by ”doszło do rozmów trójstronnych, aby można było zawrzeć rozsądne porozumienie, które pozwoliłoby wyjść z tej sytuacji kryzysowej„.
Trzecie podejście do prywatyzacji?
Moskal zwracał uwagę, że rząd PO-PSL w 2012 r. próbował sprywatyzować PKP Cargo.
„Drugie podejście podejmował w 2014 roku. Szczęśliwie przez nadchodzące wybory nie udało się im tego wtedy sfinalizować. Kolejne, podejście, to nie jest podejście do prywatyzacji, tylko podejście do po prostu zlikwidowania spółki PKP Cargo z rynku, czyli zlikwidowania drugiego największego przewoźnika Cargo w Europie” - mówił Moskal, podkreślając, że PiS się temu stanowczo sprzeciwia.
„Jesteśmy z pracownikami PKP Cargo. W najbliższych dniach i tygodniach będziemy spotykać się z nimi we wszystkich zakładach w Polsce; wszędzie tam, gdzie setki ludzi mają wylądować na bruku” - zapowiedział Moskal.
Zarząd nie podejmuje z nikim dialogu
Poseł PiS ocenił ponadto, że p.o. prezesa PKP Cargo Marcin Wojewódka nie liczy się z pracownikami, ze związkami zawodowymi i nie chce podejmować żadnego dialogu, a jego „metodą zarządzania jest wyłącznie cięcie kosztów pracowniczych„.
Poseł PiS Krzysztof Lipiec ocenił, że ”wyprzedaż sreber rodowych zawsze był na celu rządów Donalda Tuska”. „Tak było w latach 2007-2015 i teraz” - powiedział. Przekonywał jednocześnie, że spółka do niedawna była w bardzo dobrej kondycji.
„2023 rok, to 82 mln zł zysku. 148 mln zł, to jest 2022 roku; mały spadek był i straty w tym czasie , kiedy Polska jak i cały świat borykał się z Covid. Dzisiaj, po przejęciu władzy przez rząd Donalda Tuska mamy do czynienia z sytuacją, że PKP Cargo staje w poważnych kłopotach” - mówił.
Lipiec dodał, że obecny zarząd PKP Cargo złożył do Krajowego Rejestru Zadłużonych wniosek o sanację. Jak zauważył, spółka „z mocy prawa nie może ulec upadłości, możliwe jest postępowanie sanacyjne, a więc zostanie wyznaczony syndyk, bądź zarządca tej masy, która tak naprawdę będzie stanowiła masę upadłościową”. „Będzie można zwalniać pracowników, będzie można wyprzedać majątek” - dodał.
Apel do rządu o trójstronne rozmowy
„Apelujemy, do rządu Tuska, ale przede wszystkim do ministra (infrastruktury Dariusza) Klimczaka, który tak naprawdę odpowiada za ten kryzys wywołany w PKP Cargo, aby wreszcie doszło do rozmów trójstronnych w formule rząd-podmioty społeczne- pracodawcy, aby można było zawrzeć w miarę rozsądne porozumienie, które pozwoliłoby wyjść z tej sytuacji kryzysowej” - mówił Lipiec.
Polityk zaznaczył, że gdyby uwzględnić podmioty, które kooperują z PKP Cargo, to cała sprawa dotyczy 20 tys. osób.
„Co się stało w przeciągu pół roku, że dobrze prosperująca firma, pod rządami Tuska, znowu znalazła się na skraju bankructwa?” - pytał Lipiec.
PKP Cargo jest największym kolejowym przewoźnikiem towarowym w Polsce. Jako Grupa oferuje usługi logistyczne, łącząc transport kolejowy, samochodowy oraz morski. Świadczy samodzielne przewozy towarowe na terenie Polski oraz: Czech, Słowacji, Niemiec, Austrii, Holandii, Węgier, Litwy i Słowenii. Największym pojedynczym akcjonariuszem PKP Cargo jest spółka PKP SA, która ma 33,01 proc. akcji.
PAP, sek
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Właśnie przegrywamy z Czechami w atomowej rywalizacji
Energia 1000 zł/MWh? Nastąpił wzrost!
Niemiecki potentat FlixTrain pcha się na polskie tory!
Znika kłopotliwy zakaz w lotniczym bagażu podręcznym
»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj: