Informacje

Przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak (L) oraz poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk (P) podczas konferencji prasowej w Sejmie  / autor: PAP/Piotr Nowak
Przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak (L) oraz poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk (P) podczas konferencji prasowej w Sejmie / autor: PAP/Piotr Nowak

Budżet MON z dykty. Kosiniak-Kamysz „zgubił” 76 mld zł

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 4 września 2024, 16:00

  • Powiększ tekst

W projekcie budżetu na 2025 r. nie ma de facto wzrostu nakładów na obronność, podana kwota 186 mld zł jest tylko na papierze, pewne jest 110 mld zł, są to wydatki zbliżone do tegorocznych nakładów na obronność - powiedział w środę szef klubu PiS, b. szef MON Mariusz Błaszczak.

Szef klubu PiS powiedział na konferencji prasowej, że w projekcie przyszłorocznego budżetu „na papierze” na obronność przewidziano ponad 186 mld zł. Ale - dodał - do tej kwoty dodano Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, który jest wypełniany, kiedy „jest aktywny minister finansów i Bank Gospodarstwa Krajowego„. Zdaniem Błaszczaka, de facto w projektowanym budżecie państwa są 124 mld zł na obronność, a reszta, czyli 62 mld zł, w Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych.

Więc minister obrony narodowej przesuwa na ministra finansów odpowiedzialność za to, żeby wygenerował te pieniądze, żeby je pożyczył, co w moim przekonaniu jest zapowiedzią tego, że tych pieniędzy na Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych po prostu nie będzie” - powiedział Błaszczak.

W 2025 r. nie przybędzie pieniędzy na wojsko

Ponadto stwierdził, że 14 mld zł z tych bazowych 124 mld zł na obronność ma być dodatkowo przesuniętych do Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. „Czyli pewne jest 110 mld zł” - ocenił Błaszczak. Dla porównania - jak powiedział - w tegorocznym budżecie na obronność przeznaczono 118 mld zł plus około 40 mld zł z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych.

A więc ten pewny budżet na obronność jest na poziomie tegorocznym, nie ma tam żadnego wzrostu, tylko na papierze został zapisany, intencja została zapisana” - uważa Błaszczak. Zaznaczył, że wzrost o kilka miliardów złotych to wyrównanie wynikające z inflacji.

»» O zwłoce w finalizacji kontraktu czołgowego z Koreą czytaj tutaj:

Zarządzanie przez zwłokę. Kosiniak-Kamysz i czołgi K2

Budżet „oszustwa wyborczego”

Szef klubu PiS uważa, że mamy do czynienia „z oszustem wyborczym” i projektem budżetu, który został skrojony tylko po to, żeby wspierać kandydata PO w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.

Projekt przyszłorocznego budżetu - mówił Błaszczak - „nie spina się”, a zaplanowany deficyt, w kwocie prawie 300 mld zł, jest rekordowo wysoki.

Trzeba będzie pożyczyć na rynkach finansowych kwotę stanowiącą 1/3 wydatków państwowych, zupełnie nierealne, koszty takiej pożyczki będą gigantyczne” - powiedział.

Dodał, że zaplanowany deficyt budżetowy stanowi niemal 50 proc. dochodów budżetu państwa. „Znowu nierealne, znowu oszustwo” - powiedział szef klubu PiS.

Trzecim zarzutem Błaszczaka pod adresem projektu budżetu na 2025 r. jest - jak powiedział - manipulowanie wskaźnikami. Jak mówił, przewiduje się wzrost gospodarczy na dość wysokim poziomie, a jednocześnie wpływy do budżetu państwa z podatków będą o 50 mld zł niższe niż w tym roku.

Deficyt większy niż skumulowany deficyt rządów PiS z ośmiu lat

Zbigniew Kuźmiuk (PiS) dodał, że zaplanowany deficyt budżetowy w kwocie prawie 300 mld zł jest większy niż suma deficytów z ośmiu lat rządzenia PiS z wyłączeniem 2020 roku, kiedy były nadzwyczajne wydatki z powodu pandemii. Rząd 28 sierpnia przyjął projekt budżetu państwa na rok 2025. Dochody budżetu państwa mają wynieść 632,6 mld zł, limit wydatków został ustalony na 921,6 mld zł, a deficyt budżetu ma nie przekroczyć 289 mld zł. W projekcie zaplanowano 221,7 mld zł na ochronę zdrowia (łącznie z NFZ), co oznacza wzrost wydatków na ochronę zdrowia o blisko 31 mld zł. Środki na obronę narodową są rekordowe i wynoszą 186,6 mld zł, co stanowi 4,7 proc. planowanego w założeniach do budżetu PKB.

Szef MON, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz mówił niedługo po przyjęciu przez rząd projektu budżetu o wzroście wydatków na obronność, że gdyby nie wysiłek i determinacja obecnego rządu, by wydawać więcej na zbrojenia „to nie byłoby możliwe, bo na wiele rzeczy poprzednicy nie zapewnili finansowania”. „To pokazuje różnica w budżecie. Ostatni budżet przez nich opracowany w 2023 - to 50 mld więcej. To jest najlepsza odpowiedź na to, kto bardziej dba o polskie bezpieczeństwo” - powiedział PAP wicepremier.

Planowane wydatki na polskie wojsko, w tym uposażenia dla żołnierzy zawodowych, wyniosą 4,7 proc. PKB. Projekt przyszłorocznego budżetu uwzględnia także koszty ponoszone przez Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych. Jak przypomniało Ministerstwo Finansów w komunikacie, w latach 2022-2024 planowane wydatki na obronność wyniosły odpowiednio 3,0 proc., 4,2 proc., 4,2 proc.

PAP, sek

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje.

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Rząd pogrzebie ostatni program PiS?

Polski superdron! Uderzy w cel odległy o 1000 km

Miał być zasiłek 7 tys. zł, będzie 4 tys. zł. Klapa rządu

»» Rozmowa z byłym szefem Orlenu Danielem Obajtkiem na antenie telewizji wPolsce24 – oglądaj tutaj:

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych