
TYLKO U NAS
Bruksela już wyciąga ręce po nasze oszczędności
Już za tydzień Komisja Europejska przedstawi w Brukseli pomysły, jak wykorzystać oszczędności Europejczyków na finansowanie inwestycji w ramach strategii klimatycznej. Problemem jest brak pieniędzy na różne projekty. A Europejczycy, w tym i Polacy, gromadzą 1,4 bln euro oszczędności rocznie.
Plan unii oszczędnościowo-inwestycyjnej pojawił się już w ubiegłym roku a po eurowyborach, gdy Ursula von der Leyen po raz drugi została przewodniczącą KE, postanowiła wcielić go w życie. Teraz przyszła pora na konkretne propozycje. Jak informuje portal Euractive powołując się na „projekt rekomendacji”, władze unijne „wzywają rządy do wsparcia tworzenia kont oszczędnościowo-inwestycyjnych, które będą łatwe w obsłudze i zostaną objęte ulgami podatkowymi”.
Przepływ z prywatnej kieszeni na inwestycje firm
Chodzi o to, by Europejczycy zaczęli więcej ze swoich oszczędności inwestować w firmy, by te mogły realizować projekty inwestycyjne zgonie z oczekiwaniami polityki unijnej, zamiast trzymać je na zwykłych rachunkach bankowych. Według portalu władze krajów członkowskich miałyby „zadbać o to, aby dostawcy usług finansowych oferowali wysokiej jakości obsługę klienta”, zaś nowe konta były „proste, niezawodne i „dostępne” dla osób indywidualnych. Dodatkową zachętą do przejścia na konta oszczędnościowo-inwestycyjne mają być ulgi podatkowe.
Sama Ursula von der Layen wielokrotnie mówiła o konieczności lepszego wykorzystania pieniędzy, jakie obywatele Unii Europejskiej zgromadzili w bankach. Dzięki unii oszczędnościowo-inwestycyjnej i nowym rachunkom „gospodarstwa domowe będą miały więcej i bezpieczniejszych możliwości inwestowania na rynkach kapitałowych i zwiększania swojego bogactwa”. Szefowa Komisji przekonywała też, że „jednocześnie przedsiębiorstwa będą miały łatwiejszy dostęp do kapitału, aby wprowadzać innowacje, rozwijać się i tworzyć dobre miejsca pracy w Europie”. Jej zdaniem w UE „nie brakuje nam kapitału”, ale „wydajnego rynku kapitałowego, który zamienia oszczędności w inwestycje, szczególnie w przypadku technologii na wczesnym etapie”.
1,4 biliona euro na celowniku
Zaś komisarz ds. usług finansowych Maria Luis Albuquerque mówiła, że „niewielu obywateli Europy osiąga przyzwoity zwrot z ciężko zarobionych oszczędności”, co jest „godne ubolewania i stanowi stratę dla nas wszystkich”. Zwłaszcza, że europejskie gospodarstwa domowe oszczędzają 1,4 biliona euro rocznie czyli znacznie więcej niż Amerykanie.
Była minister klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska komentując pomysły Komisji Europejskiej w jednym z wywiadów dla magazynu „Gazeta Bankowa” wskazała, że chodzi po prostu o pozyskanie „środków prywatnych” obywateli na realizację unijnych celów. „Skoro leżą na bankowych kontach, to nie pracują na rzecz ratowania płonącej planety. Nie będę zaskoczona, jeśli wkrótce ruszy cała kampania unijna, by przekonać Europejczyków, ażeby swoje oszczędności spożytkowali na walkę z globalnym ociepleniem” - mówiła. „ Zawsze można użyć takich argumentów, że nie mamy wyjścia, że wojna w Ukrainie, że trzeba poświęcić część oszczędności i je zainwestować. Jeśli ta koncepcja unii finansowej będzie promowana i forsowana, to okaże się, że banki zostaną zmuszone do inwestycji naszych oszczędności na przykład w zielone obligacje”.
Skojarzenia z duchem minionej epoki nasuwają się same.
Agnieszka Łakoma
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Złoto: pierwsza linia przetrwania
„Uśmiechnięty” Orlen po cichu wraca do projektu Obajtka
„Repolonizacja Tuska - infrastruktura w obcych rękach”
»» Sławomir Nowak niewinny? Sąd i prokuratura zgodnie umarzają, bo brak… dowodów – oglądaj w telewizji wPolsce24
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.