Informacje
Polska waluta pozostaje słabsza do euro i dolara / autor: Pixabay
Polska waluta pozostaje słabsza do euro i dolara / autor: Pixabay

Złoty pod rosnącą presją

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 26 września 2025, 18:15

  • Powiększ tekst

Na rynkach finansowych w piątek panowała ostrożność i wzrost awersji do ryzyka. W efekcie, polska waluta pozostaje słabsza do euro i dolara, a rentowności SPW rosły. Zdaniem ekonomistów, w przyszłym tygodniu rynki będą czekać na dane z amerykańskiego rynku pracy, które mogą okazać się rozstrzygające dla decyzji Fed w kwestii zmian stóp procentowych.

Ok. godz. 16.27 EUR/PLN rośnie o 0,01 proc. do 4,2706, a USD/PLN idzie w dół o 0,13 proc. do 3,6539. EUR/USD zwyżkuje o 0,15 proc. do 1,1688.

Od poniedziałku do piątkowego popołudnia kurs EUR/PLN wzrósł o 0,2 proc., a USD/PLN poszedł do góry o 0,8 proc.

Na rynkach finansowych mamy ostrożną końcówkę tygodnia, co widać w notowaniach eurodolara. EUR/USD wczoraj późnym popołudniem zszedł w okolice 1,1650 i w zasadzie dzisiaj utrzymywał się niewiele nad tym poziomem” - powiedziała PAP Biznes Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

Jeżeli rynki mają większą awersję do ryzyka, to negatywnie odbija się na naszych, polskich aktywach. W tej sytuacji i przy mocniejszym dolarze mamy osłabienie złotego, który jest dzisiaj notowany powyżej 4,27/EUR. Ale to nie dotyczy tylko nas, ale ogólnie rynków wschodzących. Jeśli popatrzymy na forinta węgierskiego czy czeską koronę, to tam ruchy są bardzo podobne” - dodała.

Optymistyczne dane inflacyjne z USA

Zdaniem Moniki Kurtek, piątkowe dane o inflacji PCE w Stanach Zjednoczonych były zgodne z oczekiwaniami.

Rynki czekały od rana na dane inflacyjne ze Stanów Zjednoczonych, które okazały się zgodne z oczekiwaniami. Inflacja jest troszkę wyższa niż miesiąc wcześniej, w ujęciu rocznym, ale bez zaskoczeń. Jednocześnie wydatki konsumentów okazały się trochę lepsze od oczekiwań” - powiedziała.

To wszystko oczywiście jest rozpatrywane w kontekście tego, co dalej ze stopami procentowymi w Stanach, natomiast dzisiejsze dane nie rozstrzygają o tym, co FED może zrobić” - dodała Monika Kurtek.

Jak podało Biuro Analiz Ekonomicznych Departamentu Handlu, deflator PCE w USA w sierpniu wyniósł 2,7 proc. rdr, wobec 2,6 proc. rdr miesiąc wcześniej i konsensusu na poziomie 2,7 proc. Wydatki amerykańskich konsumentów w sierpniu wzrosły o 0,6 proc. mdm, po +0,5 proc. miesiąc wcześniej. Oczekiwano wzrostu o 0,5 proc. mdm.

Teraz rynki finansowe będą czekać na kolejne istotne dane, które chyba przesądzą o tym, co dalej. Są to dane z rynku pracy w Stanach Zjednoczonych, które pojawią się w przyszły piątek” - powiedziała Monika Kurtek.

Geopolityka w roli głównej

Jak ocenia ekonomistka, piątkowa ostrożność na rynkach finansowych może wynikać z kwestii geopolitycznych.

Dzisiejsza ostrożność rynków może wynikać z ogłoszenia przez prezydenta Trumpa kolejnych ceł, w tym 100-proc. cła na leki. Stąd ta ucieczka na koniec tygodnia do bezpiecznych aktywów. Jednym z nich jest dolar” – powiedziała. „Mamy też cały czas kwestię napięcia z Rosją. Prezydent Trump zaostrzył trochę swój ton wobec Rosji i to chyba także budzi niepokój na rynkach” - dodała.

Rynek długu - obawy inwestorów też widoczne

Zdaniem Moniki Kurtek, obawy inwestorów widoczne są także na rynku długu.

W trakcie dnia widzieliśmy większe zainteresowanie obligacjami niemieckimi. W Stanach Zjednoczonych też rentowności spadały, choć po opublikowaniu danych zaczęły trochę rosnąć. W przypadku naszych obligacji, praktycznie od początku dnia mamy wzrosty rentowności wzdłuż całej krzywej. Niezbyt duże, rzędu jednego punkta, ale jednak. I znowu, patrząc na krzywą węgierską czy czeską, sytuacja jest tam podobna” - powiedziała Monika Kurtek.

Jak ocenia ekonomistka, w przyszłym tygodniu rynki będą czekać na dane z amerykańskiego rynku pracy, które zostaną opublikowane w piątek. Będzie to odczyt stopy bezrobocia za wrzesień oraz zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym.

W przyszłym tygodniu pojawią się też wypowiedzi członków Fed, które na pewno będą bardzo mocno śledzone, ale tym głównym punktem odniesienia będą piątkowe dane z rynku pracy” - powiedziała Monika Kurtek.

Przyszły tydzień może upłynąć w oczekiwaniu na te dane. Oczywiście nie możemy wykluczyć, że coś się po drodze wydarzy w związku chociażby z napięciami geopolitycznymi, ale jeżeli chodzi o dane makroekonomiczne, to bez wątpienia najważniejsze będą właśnie te piątkowe” - dodała.

PAP Biznes, sek

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Hutnictwo idzie na ścianę, a rząd się tylko przygląda

„Chwilówek” nie ubywa: w tym roku to już 8,75 mld zł!

Chińskie towary płyną do Europy dużo krótszą trasą!

»»Daniel Obajtek: polski rząd jest dziś w Berlinie – oglądaj w telewizji wPolsce24

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych