Kanclerz Niemiec nie chce ratować Cypru pieniędzmi z funduszy emerytalnych
Kanclerz Niemiec Angela Merkel zdecydowanie odrzuciła propozycję Cypru, by dla ratowania finansów pogrążonego w dramatycznym kryzysie zadłużeniowym państwa wykorzystać środki z tamtejszych funduszy emerytalnych.
Ostrzegła jednocześnie Cypr, by nie nadużywał cierpliwości swych zagranicznych partnerów, mających sfinansować pakiet ratunkowy.
Nie może być tak, że Cypr chce przetestować granice możliwości trojki kredytodawców czyli Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego - oświadczyła Merkel w trakcie specjalnego posiedzenia frakcji CDU/CSU w Bundestagu. Jej wypowiedź zrelacjonowali uczestnicy posiedzenia.
Szefowa niemieckiego rządu wyraziła również ubolewanie, że władze Cypru przez szereg dni nie komunikowały się z trojką. Jak zaznaczyła, partnerzy ze strefy euro nie zgodzą się na upaństwowienie cypryjskich funduszy emerytalnych.
Według uczestników posiedzenia, niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble powiedział, że Cypr nie może wymagać od trojki, by wszystko pozostało tak jak dotąd. Nie ma innej drogi niż uporanie się z przyczyną problemu, jaką są przede wszystkim zbyt wielkie rozmiary cypryjskiego sektora bankowego. "Nie unikniemy jego sanacji" - wskazał Schaeuble.
Merkel zwróciła uwagę, że oprocentowanie wkładów bankowych jest na Cyprze wyższe niż w Niemczech. Biorąc to pod uwagę, przedstawiony w ubiegłym tygodniu przez eurogrupę plan jednorazowego opodatkowania kont był do zaakceptowania - zaznaczyła kanclerz, deklarując jednocześnie swój sprzeciw wobec obciążania podatkiem wkładów drobnych posiadaczy.
Cypryjski parlament odrzucił we wtorek projekt ustawy o wprowadzeniu jednorazowego podatku od wkładów bankowych, który był jednym z warunków sfinansowania przez międzynarodowych kredytodawców pomocy w kwocie 10 mld euro dla uratowania kraju przed niewypłacalnością. Założeniem było uzyskanie z tego podatku 5,8 mld euro, które państwo przeznaczyłoby na dokapitalizowanie banków.
Na Cyprze oczekuje się, że parlament kraju uchwali w piątek tak zwany "plan B", przewidujący uzyskanie wymaganej kwoty 5,8 mld euro od Kościoła prawosławnego, funduszy emerytalnych i innych instytucji.
(PAP)
dmi/ ap/