Trudno sobie wyobrazić wakacje na Bałtyku bez tej ryby
Komisja Europejska zaproponowała znaczne ograniczenie połowów z ważnego dla polskich rybaków wschodniego stada dorsza na Bałtyku. Ma to pomóc w odbudowaniu zasobów tego gatunku. KE chce też wprowadzenia całkowitego zakazu połowu węgorza
KE proponuje, by w 2018 roku rybacy mogli wyłowić ze wschodniego stada dorsza 22 275 ton tych ryb, czyli o 28 proc. mniej niż w poprzednim roku. To już kolejne cięcie kwoty połowowej dla tego gatunku w ostatnich latach. Dorsz zarówno ze wschodniego, jak i zachodniego stada nie jest w dobrym stanie. W ubiegłym roku UE zdecydowała się na zmniejszenie kwoty dla zachodniego stada o 56 proc., a dla wschodniego o 25 proc.; rok wcześniej cięcia wynosiły odpowiednio 88 i 39 proc.
Liczby te oparte są na opiniach naukowców, którzy wskazywali na konieczność cięć w kwotach połowowych, by stada dorsza mogły poprawić swoją liczebność, a pojedyncze osobniki - wielkość.
Bałtycki dorsz od lat nie może się odrodzić. Zła kondycja gatunku (tzw. chudy dorsz) czy brak występowania tej ryby w strefie przybrzeżnej to poważny problem dla polskich rybaków. Choć armatorzy, zwłaszcza ci specjalizujący się w połowie dorsza, nie chcą redukcji kwot, ministerstwo gospodarki morskiej opowiadało się za większą ochroną tego gatunku.
Zmniejszenie połowów dorsza rybacy będą w stanie zrekompensować sobie większym połowem śledzia. KE zaproponowała, żeby kwota dla centralnego stada została zwiększona o 25 proc. do 238 229 ton. Na praktycznie niezmienionym poziomie ma postać kwota dla szprota (wzrost o 1 proc. do 262 310 ton).
Według naukowców, stan stada łososia w basenie głównym jest stabilny, a liczba powracających tarlaków w rzekach państw członkowskich osiągnęła rekordowy poziom. W związku z tym dopuszczalne jest zwiększenie połowu tego gatunku o 11 proc.
Urzędnicy z Brukseli postulują ponadto zakaz połowów węgorza europejskiego nie tylko na skalę przemysłową, ale również w wymiarze rekreacyjnym, co oznacza, że wszelkie węgorze złowione przez przypadek będą musiały zostać natychmiast wypuszczone. Powodem zaostrzenia regulacji jest utrzymujący się od niemal dwudziestu lat krytyczny stan tego gatunku. Pomimo działań ochronnych, prowadzonych przez Komisję od 2007 r., liczebności węgorza w Bałtyku nie udało się odbudować.
Ostateczne decyzje w sprawie kwot podejmą ministrowie państw unijnych odpowiedzialni za rybołówstwo. Debata w tej sprawie przewidziana jest na jesień.