Wielka gra o euro w Brukseli
Unia Europejska liczy 27 członków, których interesy są często sprzeczne. A wspólny budżet na lata 2021-2027 musi zostać przyjęty jednogłośnie. Jego projekt Komisja Europejska ma przedstawić 2 maja. Kto straci na nieuchronnych cięciach? Walka o kształt budżetu UE to główny temat majowej edycji „Gazety Bankowej”. Nowe wydanie najstarszego polskiego miesięcznika ekonomicznego w sprzedaży od czwartku 26 kwietnia.
„Walka o przyszły unijny budżet będzie wyjątkowo zacięta i będzie trwała długo. Prawdopodobnie aż do końca 2020 r. KE zależy, by wieloletni budżet został przyjęty jeszcze w tej kadencji PE (wybory do unijnego zgromadzenia odbędą się prawdopodobnie pod koniec maja 2019 r.), ale jest to mało prawdopodobne. Dlaczego KE tak bardzo na tym zależy? Bo wszyscy spodziewają się, że w wyborach do PE ugrupowania eurosceptyczne zyskają wyraźnie na sile. To utrudniłoby uchwalenie nowych ram finansowych, które europarlament musi zażegnać - przewiduje Aleksandra Rybińska w tekście „Wielka gra”.
Dla nas ta rozgrywka będzie niezwykle istotna, bo „Polska od lat jest największym beneficjentem środków unijnych. W budżecie na lata 2014–2020 było to ponad 105 mld (z czego ponad 82,5 mld to fundusze strukturalne), zaś w latach 2007–2013 – 102 mld euro”.
Publicystka stwierdza: „Polska musi się przygotować do tego, że może tym razem otrzymać mniej pieniędzy z unijnej kasy. Według niektórych szacunków o 5 proc., a według innych nawet o 30 proc. mniej. Choćby ze względu na to, że nasz kraj się bardzo rozwinął odkąd dołączyliśmy w 2004 r. do UE” - stwierdza Aleksandra Rybińska.
„Tak, jesteśmy w szczycie gospodarczym. Ale zamiast zastanawiać się jak długo to potrwa, zapytałabym: jak zabezpieczamy się na czasy, gdy koniunktura będzie gorsza. Zatem patrząc przezornie – redukujemy deficyt i równoważymy finanse. Budujemy pewien bufor bezpieczeństwa”– mówi prof. Teresa Czerwińska, minister finansów w wywiadzie „Minister musi patrzeć przezornie” na łamach „Gazety Bankowej”.
Spośród wielu wątków rozmowy warto wskazać np. na nowe metody pracy służb ministerstwa i służb skarbowych: „Dane zbierane przez fiskusa muszą być analizowane. Myślę np. o wykorzystaniu tzw. sieci neuronowych, szybko uczących się, identyfikujących schematy podatkowe, pokazujących i weryfikujących pewne niepokojące zachowania podatnika. (…) Wzmacniamy departament analityczny. Chciałabym, żeby to był XXI wiek, żebyśmy wykorzystywali potencjał posiadanych danych. Możemy dzięki temu ocenić skalę ryzyka – z takich narzędzi korzystają już firmy ubezpieczeniowe, bankowość… Czemu nie administracja skarbowa?” - stwierdza minister Teresa Czerwińska.
„Gazeta Bankowa” podejmuje w majowym numerze temat, który krąży w kuluarach finansowych w Polsce: co dalej z podatkiem od zysków kapitałowych, zwanego potocznie podatkiem Belki?
„Podatek od zysków kapitałowych jest jedną z kul u nogi polskiego rynku kapitałowego. Czy tą najcięższą? Jak się jej pozbyć? Albo jak sprawić, żeby chociaż straciła na wadze?” - zastanawia się Piotr Rosik w tekście „Belka na drodze”.
Publicysta „Gazety Bankowej” przypomina: „Podatek od zysków kapitałowych został wprowadzony na okres tymczasowy w 2002 r. z inicjatywy ówczesnego ministra finansów w rządzie Leszka Millera, byłego prezesa NBP Marka Belki. Miał pomóc w łataniu tzw. dziury budżetowej. Na samym początku obejmował tylko zyski z oszczędności (depozyty i lokaty bankowe), a jego stawka wynosiła 20 proc. W 2004 r. opodatkowanie objęło także dochody kapitałowe z innych form inwestycji (np. inwestycje w papiery wartościowe), a stawka została obniżona do 19 proc.(…) Zmiany politycznej i gospodarczej koniunktury spowodowały, że szybko pojawiły się propozycje obniżenia lub nawet zniesienia kontrowersyjnej daniny.”.
Dziś, w warunkach doskonałej koniunktury, gdy trwa debata o strategii dla rynku kapitałowego i rozważa się pomysły na ożywienie giełdy, stosowanie podatku Belki jest jedną z ważnych kwestii. Czy powinien zostać zniesiony? A może wystarczy obniżka stawki? Czy może uczynić z niego instrument skłaniający do długoterminowego inwestowania? - do tych problemów odnoszą się w ankiecie na łamach „Gazety Bankowej” zaproszeni eksperci z rynku finansowego.
„Gazeta Bankowa” podsumowuje także jedno z flagowych przedsięwzięć redakcji: tegoroczną edycję Konkursów Technologicznych Techno Biznes 2018. Na łamach wyniki konkursów „Hit 2018” i „Lider 2017” oraz obszerna relacja z Gali konkursowej w Centrum Nauki Kopernik, gdzie nagrodzone firmy i ich menedżerowie odebrali zasłużone laury.
W najnowszym numerze „Gazety Bankowej” przeczytamy także o kapitale i własności w erze robotów i sztucznej inteligencji, o nowej roli dla polskich CIO, czyli szefach IT jako liderach cyfryzacji w firmach, o zamieszaniu z opodatkowaniem handlu kryptowalutami, o walkach w klatkach, które przynoszą miliony oraz o najlepszych gatunkach whisky do… inwestowania.
„Gazeta Bankowa” - najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce: aktualne wydarzenia ze świata gospodarki i finansów w kraju i na świecie, ludzie i firmy, inwestycje i świat technologii, a także o tym, co robić w czasie wolnym: podróżach, modzie, motoryzacji, świecie sztuki i kultury.
Nowy numer miesięcznika „Gazeta Bankowa” w sprzedaży od czwartku 26 kwietnia, także w formie e-wydania. Szczegóły na http://www.gb.pl/e-wydanie-gb.html