USA jednak nie podnoszą ceł na metale z Chin
Stany Zjednoczone wykreśliły metale ziem rzadkich - pierwiastki używane m.in. w zaawansowanych technologicznie produktach elektronicznych i przemysłowych - z ostatecznej listy chińskich towarów objętych wyższymi cłami - podał Reuters.
W nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego prezydent USA Donald Trump ogłosił wprowadzenie wyższych ceł na prawie 6 tys. chińskich produktów, których eksport do USA ma wartość 200 mld dolarów. Od 24 września będą one objęte 10-procentową stawką, która stopniowo będzie rosła, osiągając wraz z początkiem 2019 roku poziom 25 proc.
Metale ziem rzadkich, a także ich tlenki czy węglany znalazły się na prowizorycznej liście towarów do objęcia wyższymi stawkami celnymi, którą w lipcu sporządził Urząd Przedstawiciela USA ds. Handlu (USTR). Stało się tak pomimo tego, że w maju departament zasobów wewnętrznych umieścił większość z tych pierwiastków na liście 35 minerałów uznanych za istotne dla bezpieczeństwa i rozwoju gospodarczego kraju.
Na ostatecznej liście produktów objętych wyższymi cłami metali ziem rzadkich - 17 pierwiastków z grup skandowców i lantanowców - jednak nie ma. Mają one zastosowanie m.in. w przemyśle lotniczym i kosmicznym, do produkcji katalizatorów, baterii, ekranów ciekłokrystalicznych, magnesów czy laserów.
Chiny są największym na świecie producentem metali ziem rzadkich, kontrolując ponad 80 proc. światowego obrotu tymi pierwiastkami. Są także największym ich eksporterem do USA. Według USTR, w 2017 roku wartość chińskiego eksportu metali ziem rzadkich do USA wyniosła 191,2 mln dolarów. Reuters zwraca uwagę, że zależność amerykańskiej gospodarki od importu tych pierwiastków z Chin daje Pekinowi potencjalną mocną kartę przetargową w rozmowach handlowych.
SzSz(PAP)