Informacje

Patryk Felmet / autor: fot. Port Gdańsk
Patryk Felmet / autor: fot. Port Gdańsk

Port Gdańsk stanie się najważniejszy na Bałtyku

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 23 listopada 2018, 19:58

    Aktualizacja: 26 listopada 2018, 09:46

  • Powiększ tekst

Port Centralny sprawi, że Port Gdańsk stanie się najważniejszym portem Bałtyku” - mówi w wywiadzie dla wGospodarce.pl Patryk Felmet, Dyrektor ds. Marketingu i Komunikacji w Porcie Gdańsk

Port Gdańsk podjął prawdziwą, globalną ofensywę - najpierw nagroda na targach w Shenzhen, teraz biuro handlowe w Szanghaju. Widać wyraźnie, że ostatnie lata są dla Portu okresem wzmożonych działań i inwestycji - czy zdradzi Pan plany na przyszłość?

W Porcie dzieje się wiele zarówno w sferze inwestycji, jak i w działaniach handlowych oraz marketingowych. Cały czas trwają prace przy realizacji największych projektów inwestycyjnych na terenie Portu, ale żeby móc w pełni korzystać z możliwości, które przyniosą te zmiany, musimy myśleć bardzo długofalowo. Biuro handlowe w Szanghaju już jest, niebawem Mińsk i Praga. Naturalne zaplecze Portu Gdańsk, czyli kraje takie jak Ukraina, Białoruś, Węgry, Czechy czy Słowacja, to ok. 100 milionów konsumentów. Musimy być z nimi w kontakcie, natychmiast reagować na potrzeby tych rynków. Do tego konieczne jest nie tylko posiadanie przedstawiciela zagranicznego, ale także systematyczne i przemyślane działania. Naszym głównym planem na przyszłość, wokół którego skupiamy większość działań, jest oczywiście Port Centralny. A jego budowa zbliża się wielkimi krokami. Port bardzo otworzył się także pod kątem społecznym. W tym roku na jednym z nabrzeży, via-a-vis Twierdzy Wisłoujście, działało kino letnie. Przez całe wakacje razem z nami filmy obejrzało ok. 1000 osób. Organizujemy spacery fotograficzne, rejsy po kanale portowym, mamy coraz więcej wycieczek szkolnych. Zmieniliśmy także podejście do pracowników, bo wychodzimy z założenia, że trzonem każdej firmy są ludzie. Mamy ligę portową, w której gra cały Port. Razem z naszymi pracownikami latem udajemy się w rejs, bierzemy wspólnie udział w akcjach charytatywnych, świętujemy mikołajki, mamy spotkania przedświąteczne. Długo by wymieniać. Być może dla kogoś, kto pracuje w korporacji, to żadna nowość, ale proszę mi wierzyć – w Porcie do tej pory nikt nie podejmował działań na taką skalę. My dopiero się rozkręcamy.

Od dłuższego czas wyraźnie też widać, że mocny jest u Państwa „kierunek Azja”. Wiąże się to bez wątpienia ze zmianami osi kierunków transportu z dotychczasowych wschód-zachód na północ-południe. W Azji ten kierunek zmian jest dostrzegany? Polska traktowana jest jako partner z potencjałem?

Polska jest dla Azji coraz ważniejszym partnerem. Proszę zauważyć, że Port Gdańsk, jako jedyny na Morzy Bałtyckim, jest w stanie obsłużyć gigantyczne kontenerowce, które przypływają bezpośrednio z Chin. Biorąc pod uwagę nasze zaplecze, wszystkie kraje sąsiednie, które nie mają dostępu do morza, jesteśmy poważnym graczem. To właśnie Polska jest tą bramą, umożliwiającą najszybszy i najtańszy przepływ towarów między Azją a Europą Środkowo-Wschodnią. Na przykład chińscy przedsiębiorcy dużą wagę przykładają do twardych danych. Kiedy widzą, że Port Gdańsk w ciągu roku uzyskał 35-procentową, najwyższą wśród portów bałtyckich, dynamikę wzrostu, że inwestuje miliardy złotych w nabrzeża i terminale, że chce budować najnowocześniejszą infrastrukturę głębokowodną na Bałtyku, to takiego potencjału nie ignorują.

Sytuacja na świecie jest jednak niestabilna, mówię tu o rosnącym konflikcie między USA a Chinami wokół handlu. Państwu jednak gospodarcze fluktuacje, najwyraźniej, niestraszne?

Oczywiście stale monitorujemy to, co dzieje się w geopolityce. Jesteśmy przedsiębiorstwem, które działa w skali globalnej i każde tąpnięcie może być u nas widoczne lub chociaż słyszalne. Staramy się jednak dywersyfikować źródła dostaw, sposoby transportu, rozwijać sieć kontaktów i kontraktów tak, by żadne niezależne od nas kryzysy nie wpłynęły na rozwój i funkcjonowanie Portu.

Pomówmy też przez chwilę o Porcie Centralnym - niedawno przedstawiono stan prac i proponowane projekty. Uważa Pan, że i ten projekt może pomóc w budowie wizerunku Portu Gdańsk jako najważniejszego portu na Bałtyku?

Port Centralny nie zbuduje wizerunku Portu Gdańsk jako najważniejszego portu na Bałtyku. Port Centralny sprawi, że Port Gdańsk stanie się najważniejszym portem Bałtyku. Budowa tak wielkiej i nowoczesnej infrastruktury zmieni reguły gry na naszym morzu. Inwestycja ma zostać zrealizowana w formule Partnerstwa Publiczno-Prywatnego, dlatego rozmawiamy z największymi światowymi inwestorami w branży morskiej. Port Centralny będzie stanowił o naszej konkurencyjności w stosunku do portów zachodnich, dlatego jesteśmy bardzo zdeterminowani w realizacji tej inwestycji. Prowadzimy wzmożone działania handlowo-marketingowe, dzięki którym projekt budzi zainteresowanie przedsiębiorców z całego globu.

Na koniec chciałem zapytać o współpracę Portu z Ministerstwem Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej w zakresie inwestycji, w tym kwestii użeglownienia rzek. Jesteśmy świadomi, że na ten moment ustawa uniemożliwia Portowi wejście w segment śródlądowych portów ale czy w przypadku ewentualnych zmian w prawie podjęlibyście się nowych zadań w tym segmencie? Przykład Niemiec udowadnia, że obecność takich portów pobudza gospodarki regionów, a Polska takiego pobudzenia zdecydowanie potrzebuje.

Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej jest tym resortem, któremu bezpośrednio podlegamy, dlatego współpracujemy ze sobą na każdym poziomie. Użeglownienie Wisły jest tego bardzo dobrym przykładem – podjęliśmy się przygotowania studium wykonalności właśnie na prośbę ministerstwa. Postęp prac jest przez resort monitorowany, spotykamy się, rozmawiamy. I tak jest ze wszystkimi dużymi inwestycjami w Porcie. Polska jest ewenementem na skalę europejską w kontekście zaniedbania rozwoju żeglugi śródlądowej. Musimy to zmienić. I nie wynika to tylko z możliwości transportowych – te oczywiście są ważne. Zmodernizowane rzeki to przede wszystkim zabezpieczenie kraju przed powodziami, pobudzenie rolnictwa i turystyki w tych regionach. Do tego potrzeba wielu inwestycji na różnych odcinkach Wisły. Gdybyśmy mogli uczestniczyć w takich projektach i niejako moderować ruch wodny w Polsce, przyniosłoby to korzyści nie tylko dla kraju, ale i samego Portu. Ustawa o portach i przystaniach morskich jasno określa, że Zarząd Portu ma inwestować każdą złotówkę w infrastrukturę, ale tylko w swoich granicach. W modernizacji dróg śródlądowych widzimy olbrzymi potencjał, dlatego jeśli ustawodawca wprowadziłby zmiany w odpowiednich aktach, to dlaczego nie mielibyśmy z takiej możliwości skorzystać. Każda taka ewentualna decyzja będzie wynikała z analizowania potrzeb naszych obecnych i przyszłych kontrahentów. Port tak planuje swoje inwestycje, by jak najefektywniej służyły klientom i stwarzały widoczne przewagi konkurencyjne w stosunku do innych portów zagranicznych. Jeżeli branża stwierdzi, że port np. w Tczewie jest niezbędny, to Port Gdańsk tam się zaangażuje.

Rozmawiał Arkady Saulski.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych