Premier: PiS gwarantem korzystnych zmian w Polsce
Tylko rząd Prawa i Sprawiedliwości jest gwarantem kontynuacji dobrych dla Polaków zmian - przekonywał w sobotę w Będzinie (Śląskie) premier Mateusz Morawiecki, zachęcając do poparcia kandydatów tej partii w wyborach do europarlamentu.
Jak mówił, od ilości mandatów zdobytych przez PiS w woj. śląskim, zależy m.in. przyszłość polskiego węgla i energetyki.
Szef rządu ocenił, że majowe wybory europejskie, to swoista „pierwsza tura” przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. „Ale od tych wyborów bardzo dużo zależy, bo nasi reprezentanci w Brukseli muszą reprezentować nasze interesy” - podkreślił Morawiecki, zachęcając do głosowania na listę PiS. „Rząd PiS nie reprezentuje zagranicznych interesów, reprezentuje polskie interesy. I tak ma być” - zapewnił premier.
Ponad 50-tysięczny Będzin w Zagłębiu Dąbrowskim był pierwszym w sobotę przystankiem autobusu wyborczego PiS w woj. śląskim. Premier, wraz z kandydatkami PiS do PE: Jadwigą Wiśniewską i Izabelą Kloc, przyjechał do Będzina z Katowic, gdzie uczestniczył w pikniku militarnym i oddał hołd powstańcom śląskim. Z Będzina Morawiecki pojechał na spotkanie z mieszkańcami Zawiercia.
Podczas spotkania w Będzinie premier przekonywał, że wybory do Parlamentu Europejskiego są bardzo ważnym etapem na drodze do reformowania Polski. „Jesteśmy w sztafecie zmiany Polski na lepsze; zmiany Polski na rzecz ludzi, którzy byli trochę na marginesie w czasach transformacji, czyli tej zmiany po upadku komuny” - mówił.
Morawiecki podkreślił, że w Brukseli zapadają bardzo ważne decyzje, stąd potrzeba wybrania do PE odpowiednich reprezentantów. „Musimy ich wybrać, żeby to, co tam jest decydowane, służyło Polsce i Polakom” - wskazał premier, oceniając, iż PiS jest gwarantem kontynuacji zmian dobrych „dla ludzi, Polaków, polskich rodzin, polskich przedsiębiorców”.
„Gwarantem tego, że te zmiany mogą być kontynuowane, jest tylko rząd dobrego gospodarza Polski, rząd PiS” - powiedział Morawiecki, deklarując chęć zmiany Polski na bardziej nowoczesną i innowacyjną. „Nasze działania mają doprowadzić do tego, żeby bezrobocie było jeszcze niższe, pracy (było) jeszcze więcej, żeby przedsiębiorstwa polskie dawały sobie coraz lepiej radę na całym świecie” - wyliczał premier. Jak mówił, rząd PiS buduje Polskę, „która jest coraz bardziej Polską dla zwykłego człowieka, dla zwyczajnych ludzi, dla wszystkich polskich rodzin”.
Morawiecki podkreślił wagę frekwencji w wyborach do PE. Według niego, jeśli dużo osób weźmie w nich udział, to PiS zyska „ogromną szansę na kontynuowanie reform”. W ocenie szefa rządu, obecne wybory są „wyborem pewnej drogi”, która - jak zapewniał - jest inna od drogi poprzedników PiS.
Premier przestrzegał, że wprowadzone przez rząd PiS zmiany mogą zostać cofnięte, gdyby rządy przejęła inna opcja polityczna. „Nie możemy dać się uśpić (…) Nasze zmiany, te, które są dobre dla ludzi, dla polskich rodzin, dla Polaków, polskich przedsiębiorców, są też trochę usypiające, bo ktoś może sobie pomyśleć, że tak będzie już zawsze” - mówił.
„Tak jak szybko, skutecznie, sprawnie dla społeczeństwa, zgodnie z prawem, wdrożyliśmy nasze zmiany, tak inni mogą je bardzo szybko odkręcić. Nasi przeciwnicy polityczni mówią o 500 plus, że to jest ochłap, kiełbasa wyborcza. Nie (…) - to jest najważniejszy program prospołeczny, prodemograficzny dla Polski i Polaków” - przekonywał Morawiecki. „Dziękujemy” - skandowali zgromadzeni wokół autobusu wyborczego.
W ocenie Morawieckiego, ilość mandatów zdobytych przez PiS w wyborach do europarlamentu w woj. śląskim, które szef rządu nazwał „wielkim, wspaniałym i kluczowym”, ma znaczenie także dla przyszłości polskiego węgla i energetyki.
„Od tego będzie zależała (…) przyszłość polskiej energetyki, polskiego węgla. Bo są tacy, którzy chcą szybko zlikwidować polski węgiel, polskie górnictwo; a my domagamy się rekompensat, funduszu modernizacyjnego, i domagamy się sprawiedliwego traktowania polskiego przemysłu, polskiego węgla. I będzie takie sprawiedliwe podejście, jeżeli my będziemy mogli decydować o tym w Brukseli, nasi kandydaci” - mówił premier.
Przypomniał, że jego rząd zainicjował program „Czyste powietrze”, wspierający m.in. termomodernizację i inwestycje służące poprawie jakości powietrza. „Jedno z drugim nie musi stać w sprzeczności” - ocenił Morawiecki, zestawiając walkę ze smogiem ze sprawiedliwym traktowaniem polskiego węgla i przemysłu.
Morawiecki mówił także o znaczeniu powstań śląskich (w tym roku przypada setna rocznica wybuchu pierwszego z nich) dla Polski i polskości, podkreślając, że w regionie wciąż żywa jest pamięć o powstańcach i „lekcji powstańców śląskich”, którzy zdecydowali się na wybranie Polski, wtedy, „kiedy u progu Warszawy stały wojska bolszewickie, kiedy potężne Niemcy kusiły swoją ofertą, a Polskę nazywały państwem sezonowym”.
„Jednak Polacy wtedy, 100 lat temu, opowiedzieli się za Polską. Dzisiaj ten wybór jest inny - nie mamy wojny na granicach, jest szczęśliwy czas. Ale w tym trudnym czasie nie możemy się dać uśpić, bo również musimy wybrać opcję najbardziej patriotyczną, czyli wybrać listę nr 4, PiS” - mówił szef rządu.
Morawiecki ocenił, że jesteśmy winni pamięć i wdzięczność powstańcom śląskim i wszystkim, którzy walczyli o polską wolność, ale - jak mówił - „jesteśmy im winni również pracę dla przyszłości, pracę dla Polski”. Wskazał na potrzebę mobilizacji, aby ta praca była kontynuowana.
„Żeby ta +jasna strona mocy+, nasze projekty, obniżka podatku CIT i PIT, 500 plus, darmowe leki dla seniorów - żeby one były kontynuowane, musi być głos na listę nr 4” - podsumował szef rządu.
„Zwyciężymy” - skandowali zgromadzeni. Po wystąpieniu premier przywitał się ze zgromadzonymi wokół autobusu wyborczego mieszkańcami Będzina i pozował nimi do wspólnych zdjęć.
PAP/ as/