Informacje

Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen i Maciej Wośko, red. nacz. "Gazety Bankowej" / autor: Fratria
Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen i Maciej Wośko, red. nacz. "Gazety Bankowej" / autor: Fratria

„Sieci”: Orlen jest w doskonałej kondycji

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 9 czerwca 2019, 17:01

    Aktualizacja: 9 czerwca 2019, 20:47

  • Powiększ tekst

Zdaliśmy egzamin z niezależności i daliśmy odpór przeciwnościom, które bez ostrzeżenia spotkały nas ze strony rosyjskiej – mówi Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, w rozmowie z Michałem Karnowskim i Maciejem Wośko („Gazeta Bankowa”) w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.

Ostatnie wydarzenia związane z zamknięciem rurociągu Przyjaźń i negocjacjami w sprawie rekompensat dla Polski oraz przywrócenia dostaw ropy pokazały, że Polska jest w stanie funkcjonować bez zasobów z Rosji. Uwiarygodnienie naszego państwa w oczach światowych kontrahentów, gigantów rynku paliwowego, a także rosnącą siłę w rozmowach z Rosjanami podkreśla Daniel Obajtek.

Dywersyfikacja dostaw, dzięki której aż 50 proc. ropy sprowadzanej do rafinerii w Płocku pochodzi z innego kierunku niż wschodni, faktycznie okazała się naszym zabezpieczeniem. Bardzo ważne było również to, że Orlen ma odpowiednią infrastrukturę, np. kawerny do magazynowania ropy w IKS Solino i cały system bezpieczeństwa. To wszystko zadziałało, gdy ropa została zanieczyszczona i okazało się, że w rurociągu Przyjaźń płynie surowiec ze zbyt wysokim stężeniem chlorków organicznych. PERN zamknął rurociąg, dzięki czemu nasza rafineria nie została uszkodzona. To była praca zespołowa. Właśnie dywersyfikacja i dostęp do „okna morskiego” zapewniły i zapewniają bezpieczeństwo surowcowe Orlenowi, ale także bezpieczeństwo energetyczne państwa. Dzięki temu nie było presji na pilne szukanie sposobu na odblokowanie dostaw rurociągiem Przyjaźń i mogliśmy twardo negocjować z Rosjanami, bo jesteśmy zabezpieczeni ¬– mówi prezes PKN Orlen.

Od wielu lat budzącym skrajne opinie tematem jest niestabilność cen paliw, uwarunkowana wieloma zmiennymi – od wartości ropy, po nakładane marże. Obajtek, zapytany o zmiany cen ropy w przyszłości, stwierdza:

O to proszę pytać Donalda Trumpa (śmiech). Cena ropy zależy od sytuacji na świecie. Nikt nie określi wiarygodnie, jak będzie się ona kształtować w przyszłości. Na cenę paliwa na stacjach wpływa jednak nie tylko cena ropy. Trzeba zwrócić uwagę na znaczne ograniczenie działalności mafii paliwowej w Polsce. To jest zasługa rządu i premiera Mateusza Morawieckiego. Orlen współpracuje ściśle w tym procesie z Krajową Administracją Skarbową. Efekt? Więcej produkujemy i sprzedajemy, a produkujemy więcej, bo rynek jest coraz lepiej zabezpieczony przed niekontrolowanym dopływem nielegalnego paliwa. (…) I tu trzeba wrócić do fuzji Orlenu z Lotosem. Jeśli staniemy się średnim graczem na globalnym rynku, łatwiej będzie nam negocjować ceny dostaw, być może uda się zmniejszyć znaczenie pośredników i staniemy się bardziej odporni na wahania cen. Fuzja pozwoli zmniejszyć też koszty operacyjne, nie będziemy dublować pewnych procesów – a to może korzystnie wpłynąć na cenę na stacji. Pamiętajmy, że cały przemysł pracuje dziś na niskich marżach. Dlatego stabilność ceny paliwa jest tak ważna – każde większe wahnięcie może się przełożyć na zyski przedsiębiorstw, a ostatecznie na wynik całej polskiej gospodarki. Orlen ma ogromny wpływ na gospodarkę i gospodarka ma bardzo duży wpływ na wyniki koncernu. Jedziemy na jednym wózku. Wahania ceny paliwa zawsze ostatecznie odbiją się na naszym wyniku. Mamy dziś 110 mld zł przychodów – liczymy, że wciąż będą się zwiększać, wierzę, że wkrótce także o obroty Lotosu.

Ostatnie 30 lat to dla Polski czas odbudowy gospodarki i próby dorównania Europie zachodniej. W tym czasie, jak stwierdzają dziennikarze, goniliśmy europejski peleton. Dziś sytuacja się zmienia, co podkreśla w rozmowie prezes PKN Orlen:

PKN Orlen jest w bardzo dobrej kondycji finansowej. To efekty zarówno wprowadzonych zmian w zarządzaniu, jak i stanu polskiej gospodarki. Gdyby wciąż rządziła Platforma Obywatelska, dziś spółki zależne PKN Orlen w większości pewnie zostałyby już sprzedane, inne zwiększyłyby koszty razy dwa, a cały zysk wypracowany przez Orlen skonsumowałyby firmy zewnętrzne. Twarde argumenty? Przez osiem lat funkcjonowania Orlenu za rządów Platformy koncern zarobił ok. 5,3 mld zł. Od czasów prezesa Wojciecha Jasińskiego i w czasie mojej działalności przez trzy lata i kwartał tego roku zyski to 19,3 mld zł. Oczywiście, że częściowo to efekt ograniczenia mafii paliwowej, wzrostu gospodarczego – ale to też codzienna praca operacyjna zarządu, przegląd umów, renegocjacja kontaktów. Orlen ma możliwości, perspektywę i szansę na dalsze wzmacnianie swojej pozycji w tej części Europy. Dzięki zyskom mamy możliwość rozwijać się w całym regionie Trójmorza, Wyszehradu. Rozwijamy petrochemię, budujemy najnowocześniejszą w Polsce i jedną z bardziej nowoczesnych w Europie bazę badawczo-rozwojową. Będziemy robić badania, testy, budować własne kompetencje w łańcuchu produkcji petrochemicznej. To jest czas, który Orlen musi wykorzystać dla dobra koncernu i polskiej gospodarki.

Więcej na ten temat w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 10 czerwca br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html. Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl  i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych