Polski biznes zadłużony u ubezpieczycieli
Polscy przedsiębiorcy są winni ubezpieczycielom ponad 161,4 mln zł, czyli ok. 100 mln zł więcej niż trzy lata temu - wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Największe długi mają jednoosobowe działalności gospodarcze i firmy transportowe. Dłużnik rekordzista ma do zapłaty ponad 2 mln zł.
Jak wyliczono, najwięcej zadłużonych przedsiębiorstw pochodzi z województwa mazowieckiego (6 112). Ich zaległości wobec ubezpieczycieli wynoszą 34,5 mln zł. Na drugim miejscu plasuje się Śląsk z długiem ponad 21,4 mln zł, a na trzecim jest Wielkopolska (18 mln zł). Kolejne miejsca zajmują województwa: dolnośląskie (14 mln zł) i małopolskie (10,8 mln zł).
Najmniej rzetelnymi płatnikami składek, jak wskazuje Rejestr, są właściciele najmniejszych przedsiębiorstw. Blisko 60 proc. zobowiązań firmowych to długi wygenerowane przez jednoosobowe działalności gospodarcze. 30 proc. długów ubezpieczeniowych należy do spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, zaś pozostała część zadłużenia pochodzi od spółek akcyjnych, komandytowych, jawnych i cywilnych - wyliczył KRD.
Zdaniem ekspertów Rejestru niska rzetelność płatnicza najmniejszych przedsiębiorstw wynika m.in. z ich słabej kondycji finansowej.
Jak podkreślił, cytowany we wtorkowym komunikacie, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów BIG Adam Łącki, jednoosobowe działalności gospodarcze to najliczniejsza grupa firm w naszym kraju, dlatego przeważają także w gronie dłużników. Z kolei prezes firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso, cytowany w komunikacie, zaznaczył, że sytuacja tych firm na rynku od lat jest najtrudniejsza. „Mikrofirmy nie tylko miesiącami są zmuszone czekać na zapłatę od swoich kontrahentów, ale też z powodu zatorów płatniczych z trudem regulują własne zobowiązania. Dla nich prowadzenie działalności wiąże się z dużymi kosztami: to jest ZUS, podatki, czynsze, wynagrodzenia. W tej sytuacji opłata składek ubezpieczeniowych często wędruje na sam koniec listy przelewów. W efekcie sprawy te trafią do windykacji” - powiedział.
Inne przyczyny niepłacenia to, jak wskazuje KRD, niekompletne dokumenty i nieznajomość ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych.
Najbardziej zadłużoną branżą jest transport. Przewoźnicy są winni ubezpieczycielom ponad 63,5 mln zł. Na drugim miejscu znajdują się firmy handlowe z długiem powyżej 23,3 mln zł, dalej - budowlane (14,5 mln zł), usługowe (9,9 mln zł), przemysłowe (9,1 mln zł), finansowe (3,9 mln zł) i gastronomiczne (2,3 mln zł). Ponad 1,2 mln zł są winni ubezpieczycielom rolnicy, a nieco ponad 1 mln zł - zarządcy nieruchomości.
Średnie zadłużenie z tytułu nieopłaconej składki ubezpieczeniowej wynosi 5 tys. 381,90 zł, a maksymalne 2 mln 097 tys. 995,50 zł. Dłużnikiem rekordzistą jest w tym przypadku katowicka spółka z ograniczoną odpowiedzialnością.
PAP/ as/