NBP: Ceny mieszkań nadal będą rosły
W III kw. 2019 r. rynek nieruchomości był w fazie ekspansji, ceny nadal rosły - poinformował we wtorek w kwartalnym raporcie o rynku nieruchomości Narodowy Bank Polski.
W III kwartale 2019 r. rynek nieruchomości mieszkaniowych znajdował się w fazie ekspansji, nadal obserwowano wzrost cen. Liczba sprzedanych kontraktów na budowę mieszkań na największych rynkach pierwotnych pozostała wysoka, choć niższa w porównaniu do tych samych okresów w poprzednim roku - czytamy w „Informacji o cenach mieszkań i sytuacji na rynku nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych w Polsce w III kwartale 2019 r.”
„Obserwowano zarówno wzrost cen mieszkań na rynku pierwotnym, jak i wtórnym, przy wzroście kosztów budowy będącym konsekwencją wysokiego popytu budowlanego w całej gospodarce” - dodano.
NBP podał, że w III kwartale nadal rosły średnie ceny ofertowe i transakcyjne metra kwadratowego mieszkań zarówno w stanie deweloperskim na rynkach pierwotnych (RP) analizowanych miast, jak i na rynkach wtórnych (RW).
Bank centralny zauważył, że ceny wyznaczone za pomocą tzw. indeksu hedonicznego (indeks ten zawiera korektę uwzględniającą różnice w atrybutach mieszkań, np. lokalizacja, powierzchnia użytkowa, standard wykończeni, sprzedawanych w poszczególnych okresach) wzrosły, co oznacza dalszy wzrost cen metra kwadratowego porównywalnych mieszkań.
Zgodnie z raportem, w sześciu miastach ceny wzrosły o ok. 1,8 proc. kdk oraz o 11,0 proc. rdr, w 10 miastach o 4,0 proc. kdk oraz 12,9 proc. rdr, a w Warszawie o 5,5 proc. kdk oraz o 12,8 proc. rdr. Ceny ofertowe rosły szybciej niż ceny transakcyjne, co - według NBP - oznacza, że sprzedający spodziewali się szybszego wzrostu cen.
Utrzymała się różnica średnich cen transakcyjnych i ofertowych, co może wskazywać na brak akceptacji zbyt wysokich cen ofertowych ze strony kupujących. Kolejny kwartał rosły średnie (ofertowe i transakcyjne) stawki najmu mkw. mieszkań (nie uwzględniając opłat eksploatacyjnych i opłat za media). Rośnie także podaż nowych mieszkań na lokalnym rynku najmu - zauważa bank centralny.
W publikacji wskazano, że wskaźnik szacowanej dostępności mieszkań w dużych miastach (bazujący na przeciętnym miesięcznym wynagrodzeniu w sektorze przedsiębiorstw) nieznacznie zmniejszył się względem poprzedniego kwartału i wyniósł w omawianym kwartale 0,80 mkw. oraz był wyższy względem minimum notowanego w III kw. 2007 r. o 0,32 mkw. (tj. o ok. 66 proc.).
„Wskaźnik szacowanej maksymalnej dostępności kredytu mieszkaniowego pozostał stabilny, podobnie jak kredytowa dostępność mieszkania dla przeciętnego gospodarstwa domowego. Głównym czynnikiem powodującym stabilizację wskaźników dostępności był zbliżony wzrost wynagrodzeń i cen mieszkań” - czytamy w raporcie.
Obliczono, że inwestycja mieszkaniowa (nie uwzględniając kosztów transakcyjnych) nadal była krótkookresowo opłacalna. Wyjaśniono, że przy założeniu średniej wysokości czynszu możliwego do uzyskania w Warszawie przez sześć miesięcy, rentowność takiej inwestycji nadal była wysoka względem oprocentowania lokaty bankowej, nieco niższa względem rentowności 10-letnich obligacji skarbowych i pozostała zbliżona do stopy kapitalizacji uzyskiwanej na rynku nieruchomości komercyjnych.
Relacja kosztów obsługi kredytu mieszkaniowego do czynszu najmu umożliwia finansowanie kosztów kredytu przychodami z najmu - poinformowano.
Zgodnie z raportem, wartość nowo udzielonych kredytów mieszkaniowych w złotych (bez umów renegocjowanych) wyniosła w omawianym kwartale ok. 14,4 mld zł, tj. była niższa o 1,9 proc. wobec wielkości z poprzedniego kwartału oraz wyższa o 10,4 proc. względem III kw. 2018 r.
Jednocześnie w III kw. ub.r. notowano w Polsce historycznie wysoką liczbę zarówno mieszkań oddanych do użytkowania, jak i mieszkań, których budowę rozpoczęto. Według NBP wysokie szacowane stopy zwrotu z projektów mieszkaniowych oraz wysoki popyt przyczyniały się do występowania o wydawanie kolejnych pozwoleń na budowę mieszkań, które mogą zostać uruchomione w ciągu dwóch lat.
Roczna sprzedaż mieszkań i kontraktów na ich budowę na sześciu największych rynkach pierwotnych w Polsce nieco wzrosła względem poprzedniego kwartału i wyniosła ok. 64,3 tys. (…). Wskaźnik budowy mieszkań w toku w Polsce nieznacznie zmniejszył się w omawianym okresie, głównie na skutek wysokiej liczby mieszkań oddanych do użytkowania - napisano.
Zdaniem banku centralnego w warunkach wysokiego popytu na mieszkania utrzymywał się wysoki popyt na grunty budowlane pod budownictwo deweloperskie, zwłaszcza w dobrze skomunikowanych dzielnicach z rozwiniętą infrastrukturą miejską i zapleczem handlowo-usługowym, szczególnie w Warszawie, Krakowie i Poznaniu.
W konsekwencji ceny gruntów dalej rosły. Nabywane są także grunty tańsze, o słabszej lokalizacji i infrastrukturze. Obserwowano także zjawisko wypierania budownictwa infrastrukturalnego i komercyjnego (biurowego) przez budownictwo mieszkaniowe - dodano.
Czytaj też: Za gotówkę kupujemy tysiące mieszkań
PAP, KG