Koronawirus napędza wydobycie węgla
Pandemia koronawirusa zatrzęsła gospodarką energetyczną na całym świecie. Jednakże energetyka oparta na węglu wbrew światowym trendom ma się znakomicie.
Ceny węgla były dosyć niskie przed wybuchem koronawirusa na rynkach światowych. Spowodowane było to kilkoma czynnikami, z czego najważniejszym zdaje się być zamknięcie produkcji w Chinach, co przełożyło się na znaczny spadek popytu na węgiel.
Teraz jednak trendy zdają się zmieniać. Spadek wartości dolara australijskiego oraz rubla względem dolara amerykańskiego sprawiają, że inwestycja w wydobycie w Australii oraz Rosji stała się opłacalna. To oznacza, że nawet jeśli importerzy ze Stanów Zjednoczonych oferują niższe stawki cen węgla niż wcześniej, to w przełożeniu na walutę lokalną są one cały czas bardzo atrakcyjne.
Wyższa marża sprzedaży sprawia, że producenci są w stanie zaakceptować niższe ceny węgla wyrażone w dolarach amerykańskich – ocenia Steve Hulton, ekspert z Rystad Energy.
Kolejnym ważnym czynnikiem sprzyjającym wydobyciu węgla jest także spadek cen ropy. Ograniczenie transportu na całym świecie przekłada się na znaczne zmniejszenie zapotrzebowania na ropę. Przy jednoczesnym zalaniu światowego rynku przez Arabię Saudyjską i Rosję ropą oznacza to, że ceny ropy szybują w dół.
Jakie przełożenie dane dotyczące ropy mają na rynek węglowy? Ropa jest wykorzystywana jako surowiec energetyczny w znacznej większości kopalń świata. Spadek ceny ropy oznacza więc za każdym razem spadek kosztów wydobycia węgla, a co za tym idzie możliwością uzyskania większego dochodu.
Dane te jednak są mało korzystne dla amerykańskich producentów węgla. Niskie ceny węgla za granicą sprawiają, że coraz więcej importerów przekłada rynek zagraniczny nad lokalny. W połączeniu z kryzysem spowodowanym COVID-19 perspektywy dla amerykańskich kopalni węgla są obecnie niezbyt korzystne.
Mało spodziewanym efektem ubocznym pandemii może być także powrót światowych gospodarek do energetyki opartej na węglu. Jest ona zdecydowanie tańsza dla państw mało i średniozamożnych niż inwestycje w źródła energii odnawialnej bądź energię atomową. W poszukiwaniu oszczędności wiele gospodarek świata może zwrócić się z powrotem w kierunku węgla.
Chiny są tego dobrym przykładem. Wydobycie węgla wraca na dawne tory ze znaczną dynamiką wraz ze wzrostem zapotrzebowania na energię. Wraz z nimi zapewne wróci import węgla, bowiem chiński rząd ma nadzieję nadrobić stracone miesiące zwiększoną wydajnością fabryk.
Źródło: Oilprice.com
Adrian Reszczyński