Będzie trudniej uzyskać kredyt w banku
Wyraźny wzrost kredytów w marcu spowodowany był osłabieniem złotego - napisali ekonomiści PKO BP w komentarzu do czwartkowych danych NBP o podaży pieniądza w marcu br. Spodziewają się spowolnienia akcji kredytowej.
W komunikacie PKO BP napisano, że tempo wzrostu podaży pieniądza M3 w marcu przyspieszyło do 11,8 proc. rok do roku (wobec 9,4 proc. rdr w lutym), przy wyraźnym wzroście dynamiki gotówki w obiegu (21,8 proc. rdr wobec 9,4 proc. w lutym) oraz krótkoterminowych depozytów przedsiębiorstw (32 proc. rdr wobec 20,4 proc. w lutym).
„Wzrost podaży pieniądza wynikał prawdopodobnie z rozpoczętego przez NBP skupu obligacji skarbowych, a także z wykorzystywania linii kredytowych przez przedsiębiorstwa” - tłumaczą ekonomiści PKO BP.
Zwrócili uwagę na przyspieszenie wzrostu depozytów ogółem (10,3 proc. rdr wobec 8,8 proc. rdr w lutym), co wynikało przede wszystkim ze wzrostu wolumenu depozytów rządowych (o ponad 28 proc. mdm), ale także przedsiębiorstw i niemonetarnych instytucji finansowych.
„Gospodarstwa domowe chętniej za to zmieniały depozyty terminowe na bieżące. Pomimo wzrostu popytu na gotówkę w marcu, wolumen depozytów osób prywatnych nieznacznie przyspieszył (8,4 proc. rdr vs 8,2 proc. rdr w lutym, skor. o kurs). Brak osłabienia depozytów osób prywatnych, mimo zwiększonych wypłat gotówki, można wiązać z podobnej wielkości przepływem środków z umarzanych jednostek TFI” - wyjaśniają przedstawiciele PKO BP.
Wskazali na wyraźny wzrost wolumenu po stronie kredytowej, który - ich zdaniem - wynikał niemal wyłącznie z osłabienia złotego.
„Po oczyszczeniu o wpływ kursu dynamika kredytów przyspieszyła tylko nieznacznie do 4,8 pro. rdr z 4,7 proc. rdr w lutym, co było w głównej mierze zasługą kredytów dla przedsiębiorstw” - napisano. Według ekonomistów PKO BP kredyty dla firm jednorazowo przełamały trend spadkowy, prawdopodobnie ze względu na wykorzystywanie dostępnych linii kredytowych, aby kumulować płynność.
Przyspieszył również wzrost kredytów niemonetarnych instytucji finansowych i złotowych kredytów mieszkaniowych (12,5 proc. rdr, najwięcej od połowy 2015). Wyraźnie wyhamował natomiast wzrost kredytów konsumpcyjnych (6,6 proc. rdr wobec 7,9 proc. w lutym), kończąc tym samym boom rozpoczęty w 2017 r. Tempo spadku kredytów dla przedsiębiorców uległo zwiększeniu.
W komunikacie zauważono, że relacja kredytów do depozytów spadła do 92 proc. (najmniej od czerwca 2007 r.) wobec 92,6 proc. w lutym.
„Nie spodziewamy się, żeby w najbliższym czasie miała rosnąć. Z jednej strony oczekujemy dalszego szybkiego wzrostu depozytów w krótkim okresie, wspieranego programem skupu aktywów NBP. W średnim okresie wyhamowanie wzrostu wynagrodzeń i spadek obrotów w gospodarce powinien osłabić tempo wzrostu także w tej kategorii” - prognozują ekonomiści PKO BP.
Zastrzegli jednak, że z drugiej strony spodziewają się spowolnienia akcji kredytowej. „Będzie to związane z odpisami z uwagi na słabą kondycję przedsiębiorstw w trakcie kryzysu, a także z niechęcią banków do udzielania kredytów (w szczególności nowym klientom), z uwagi na podwyższone ryzyko kredytowe, istotnie obniżoną marżę odsetkową oraz wymogi regulacyjne. Spadek nominalnego PKB może jednak podbić relację kredytów do PKB” - dodano.
PAP/kp