Przekop Mierzei Wiślanej: Pierwszy statek już w porcie!
Po raz pierwszy, do nowo budowanego Portu Zewnętrznego na Mierzei Wiślanej dotarł statek. „Amanda” przypłynęła ze szwedzkiego portu Flikvik z ładunkiem kamienia hydrotechnicznego. Transport morski ma odciążyć przy budowie lokalne drogi.
Wykonawca przekopu Mierzei postanowił dostarczać materiały budowlane nie tylko drogami, ale i morzem.
- To dla nas niezwykła chwila - mówi Bartosz Zabłocki, kierownik robót hydrotechnicznych z firmy NDI. - Wybudowaliśmy na Zatoce praktycznie nowy port. Nasze nabrzeże ma infrastrukturę umożliwiającą przyjęcie statków taką jak polery cumownicze, odbojnice, jest też oświetlone. Na akwenie wystawiliśmy tez siedem bojek nawigacyjnych ze światłami wskazującymi drogę statkom. „Amanda” wpłynęła pierwsza, ale w przyszłym tygodniu spodziewamy się kolejnego transportu statku z kamieniem - dodaje Zabłocki.
Port tworzą dwa falochrony. „Na obecnym etapie budowy zachodni falochron ma długość 240 m (docelowo będzie miał 340 m) a wschodni około 330 m (docelowo o długości 1 kilometra)” - czytamy w komunikacie.
Konsorcjum NDI/Besix budujące kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną chce drogą morską przetransportować przynajmniej 140 tysięcy ton kamienia hydrotechnicznego, co oznacza, że Port Zewnętrzny przyjmie od 60 do 70 statków. Statki cumujące w porcie są dodatkowo chronione przed ewentualnymi złymi warunkami pogodowymi przez tymczasową groblę usypaną z kamienia.
Tymczasowy Port Zewnętrzny na Mierzei to „innowacyjne podejście generalnego wykonawcy konsorcjum NDI/Besix” - czytamy w komunikacie. Nie był on przewidziany w projekcie, ale dzięki jego powstaniu usprawniony został dowóz kluczowego materiału i zdywersyfikowane dostawy.
Czytaj też: Dramat w handlu! Brakuje kontenerów, ceny frachtu wystrzeliły!
businessinsider.com.pl/kp