Zakaz handlu ma być bardziej szczelny
Niedziela handlowa nie jest aż takim wpływem do budżetu przedsiębiorców, to prawo pracowników, to rzecz zapewniająca komfort; zgadzam się z uszczelnieniem prawa w tym zakresie - powiedziała w środę wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk.
W Polskim Radiu 24 Semeniuk była pytana o to, czy Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii popiera projekt przepisów mający na celu uszczelnienie prawa ws. handlu w niedziele.
„To temat, który jest przedmiotem dyskusji. Wiem, że taki projekt uszczelniający powstał, uszczelnienie to postulat wynikający głównie z dialogu ze związkami zawodowymi” - powiedziała wiceminister.
Jak wskazała „niedziela handlowa nie jest aż takim wpływem do budżetu przedsiębiorców, to prawo pracowników, to rzecz zapewniająca komfort” - stwierdziła Semeniuk. Jak mówiła: „Zgadzam się z uszczelnieniem prawa w tym zakresie”.
Trybunał Konstytucyjny orzekł we wtorek o konstytucyjności dwóch zaskarżonych przepisów dotyczących zakazu handlu w niedzielę, jednak postanowił o umorzeniu sprawy w zakresie pozostałych dwóch, na podstawie których ustanowiono zakaz oraz ustanowiono od niego wyjątki. Przepisy te dotyczą określonego w ustawie pojęcia wykonywania pracy w niedzielę oraz vacatio legis przepisów.
Zdaniem Konfederacji Lewiatan oba te przepisy należało ocenić jako niekonstytucyjne, gdyż różnicują one pracowników „co do swobody wykonywania przez nich pracy w określone dni”.
Ustawa wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele weszła w życie w 1 marca 2018 r. Od 2020 r. zakaz handlu nie obowiązuje jedynie w siedem niedziel w roku. Ustawa o zakazie handlu w niedziele przewiduje katalog 32 wyłączeń. Zakaz nie obejmuje m.in. działalności pocztowej, nie obowiązuje w cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z prasą ani w kawiarniach.
Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi od 1000 zł do 100 tys. zł kary, a przy uporczywym łamaniu ustawy – kara ograniczenia wolności.
PAP/ as/