Wywiad gospodarczy

Wywiad Gospodarczy / autor: Fratria
Wywiad Gospodarczy / autor: Fratria

Czy budżet wytrzyma wyzwania 2024 roku? [WIDEO]

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 28 sierpnia 2023, 16:00

  • Powiększ tekst

Czy budżet na rok 2024 powinien być bardziej zachowawczy? Na jakie cele rząd ma zamiar przeznaczyć zgromadzone środki, oraz czy przedstawiony plan ma uzasadnienie? W dzisiejszym Wywiadzie Gospodarczym Maksymilian Wysocki gości Pawła Śliwowskiego, zastępcę dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego

W czwartek rząd przyjął projekt ustawy budżetowej na 2024 r. Wpływy z VAT w 2024 r. zostały zaplanowane na 312,6 mld zł, wpływy z CIT – na 78,3 mld zł, z PIT – 108,8 mld zł, a wpływy z akcyzy mają wynieść 88,8 mld zł – powiedział w czwartek na konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Müller

Deficyt budżetowy w 2024 roku

Maksymilian Wysocki: Propozycja budżetu ogłoszona w minionym tygodniu wywołuje dużo emocji, szczególnie ze względu na zaplanowany deficyt. Ci którzy rozbrajali Polskę twierdzą, że wydatki na zbrojenia to duża przesada, ale nie brakuje ekonomistów, którzy też chwalą ten budżet. Jak Pan go ocenia?

Paweł Śliwowski: Deficyt jest znaczący, zgodnie z deklaracją Premiera, wynoszący 4,5 proc. Niemniej jednak ważne jest, aby spojrzeć na krajowy budżet w szerszej perspektywie. Należy odnosić się nie tylko do bieżącego deficytu w danym roku, ale również do ogólnego zadłużenia kraju, które umożliwia porównanie na poziomie europejskim.

Patrząc na dane, można zauważyć, że w pierwszym kwartale 2023 roku relacja zadłużenia do PKB wynosi poniżej 50 proc. W kontekście Unii Europejskiej jest to jedno z najniższych zadłużeń w skali całej UE. Warto zaznaczyć, że istnieją kraje, gdzie dług sektora instytucji rządowych i samorządowych znacznie przekracza 100 proc. PKB.

Nasza sytuacja finansowa jest stosunkowo stabilna, co daje pewien margines bezpieczeństwa. Pozwala nam to na odważniejsze podejście do budżetowania w okresach kryzysowych, zwłaszcza poprzez zwiększone nakłady na wydatki. Warto też wyciągnąć wnioski z doświadczeń kryzysu z lat 2008-2009 oraz późniejszych lat. Unikamy powtórzenia błędu popełnionego poprzez niewystarczające działania w odpowiednim czasie. Państwo może pełnić aktywną rolę w łagodzeniu skutków kryzysu i tworzeniu narzędzi wspomagających wyjście z trudnych sytuacji. Nasze wyzwania nie mają charakteru radykalnego, ani nie są tak rozległe jak w innych krajach.

158 mld zł na bezpieczeństwo i wojsko

Maksymilian Wysocki: Jesteśmy obecnie świadkami znaczącego wzrostu wydatków. Jak należy ocenić samą kwestię deficytu? Ponad 158 miliardów złotych na cele związane z bezpieczeństwem i wojskiem, 190 miliardów złotych na sektor zdrowia oraz ponad 137 miliardów złotych na programy społeczne. Czy w zestawieniu z innymi krajami planowane wydatki na 2024 rok są znacząco wyższe. Pomimo tego wyraźnego wzrostu wydatków, utrzymujemy niewielki deficyt. Jak do tego doszło?

Paweł Śliwowski: Te wzrosty wynikają zarówno z obecnej sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, jak i z wcześniej zapowiedzianych podwyżek, na przykład w sferze obronności. To jest rezultat tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. W tym zakresie panuje konsensus wśród analityków w Europie - wydatki na obronność w Europie muszą rosnąć. Jesteśmy krajem znajdującym się w gronie państw NATO, które w ostatnich latach zaczęły zwiększać inwestycje w obronność. Według zestawienia wykonanego przez niemiecki instytut analityczny, w 2023 roku Polska będzie przodować wśród państw członkowskich NATO pod względem wydatków na obronność.

Warto zaznaczyć, że Niemcy obniżają nakłady na zbrojenia, co skutkuje tym, że prawdopodobnie nie osiągną nawet 2 proc. celu. W tym kontekście Polska odgrywa rolę lidera wśród państw, gdzie znaczna część tych środków została przeznaczona na zakup nowego sprzętu wojskowego.

190 mld zł na służbę zdrowia

Maksymilian Wysocki: W postaci programów społecznych, programów osłonowych, różnego rodzaju tarcz, które są kontynuowane i one wszystkie składają się na obraz państwa, które nie zostawia obywatela samego w obliczu kryzysu, a kryzys jest absolutnie gigantycznych rozmiarów na całym świecie, a my przechodzimy przez niego w miarę suchą stopą - oświadczył premier Mateusz Morawiecki. Ale czy 190 mld zł na służbę zdrowia, czy to nie jest zbyt duża kwota?

Paweł Śliwowski: Ta kwota była do przewidzenia. Celem rządu jest osiągnięcie poziomu 7 proc. PKB na służbę zdrowia. W 2024 roku prognozuje się przekroczenie 6 proc. To znowu jest aspekt, który można było się spodziewać. Struktura demograficzna kraju ulega zmianie, ze względu na rosnącą liczbę osób w starszym wieku. To prowadzi do konieczności znacznego zwiększenia inwestycji w profilaktykę oraz ochronę zdrowia młodszych pokoleń. Dzięki temu w kolejnych dekadach możliwe będzie zmniejszenie wydatków związanych z opieką nad osobami starszymi.

130 mld na programy społeczne

Maksymilian Wysocki:130 mld na programy społeczne. Z czego to wynika?

Paweł Śliwowski: Obecnie mamy do czynienia z zapowiedzianą waloryzacją programu „500 plus”, która od 2024 roku zostanie podniesiona do poziomu „800 plus”. Ponadto przewidziane są również wyższe wynagrodzenia w sektorze publicznym. Wydatki te, jak na przykład podwyżki dla nauczycieli, są nieodzowne. Przemyślane badania naukowe wykazują, że to inwestycja w edukację i redukcję społecznych nierówności. Warto podkreślić, że to nie jest tylko działanie rozdawnicze, lecz raczej inwestycja w przyszłość, której efekty przyniosą korzyści w przyszłych latach.

Czy taki budżet w obecnych czasach jest dobry? O tym więcej w Wywiadzie Gospodarczym

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych